Subtelna, refleksyjna liryka, z przyrodą w tle, która od czasu do czasu przybiera niepokojące, choć fascynujące kształty, co zresztą dodatkowo ilustrują piękne fotografie wykonane przez autorkę. To równocześnie hymn na cześć swojej małej, niepowtarzalnej Arkadii, którą synonimuje prosta drewniana weranda. Ta weranda jest miejscem szczególnym, to na niej i obok niej, przeszłość zderza się z teraźniejszością, wspomnienia z marzeniami. Czytają tę lirykę można się nie tylko wzrus...
Specyficzne to drogowskazy, w których jest miejsce na cierpienie, na wszelkiego rodzaju ułomności ciała i duszy, po to właśnie, żeby dzięki zdobytemu doświadczeniu zrozumieć swój człowieczy los i odnaleźć sens życia. Bo życie to niepowtarzalny dar, który należy pomnażać, bo przecież są rzeczy, których nie da się cofnąć czy powtórzyć. Mądra, z pewną nutą dydaktyzmu liryka, która nie zawsze odkrywa oczywiste prawdy, która zmusza do refleksji.
Ten nieco przewrotny tytuł jest ukłonem w stronę wiary, z całym bagażem zasad i wartości, w których jest miejsce na miłość i nadzieję na godne życie. To również delikatnie przemycane marzenia i tęsknoty za wybranką serca, wszystko to w kontekście miejskiego pejzażu, którego elementy, autobusowy przystanek czy uliczne drzewo, tworzą nastrojowy klimat przeżywanych uczuć. Klasyczna, wpadająca w ucho fraza, wzmacnia jedynie ten nieustający zachwyt na urokami świata.
Miłość ponad wszystko, wyznanie wiary w chrześcijańskiego Boga, ale również modlitwy i suplikacje do Jezusa Chrystusa, Najświętszej Marii Panny. Proste liryki, w których od czasu do czasu pojawia się refleksja o znikomości świata. Tej znanej już ze Starego Testamentu prawdzie towarzyszy nadzieja, bo nie może być inaczej .Jest przecież głębokie wyznanie wiary i przekonanie o czekającym nas zbawieniu.
Przewrotne w swej wymowie wiersze, jest w nich miejsce na nutę lirycznego uniesienia, której często towarzyszy sarkazm czy ironia. Najważniejsze jest jednak to, te utwory pozostają lirykami, nie stają się satyrą. To duża umiejętność. Genialnym w tym względzie i niedościgniętym mistrzem pozostaje Gałczyński, który potrafił, jak prawdziwy sztukmistrz, poruszać się po tej niewidzialnej linie. Kisvalo z podobnych potyczek wychodzi obronna ręką. Jego marzenia, tęsknoty, ody do s...
W tym wyborze, podsumowującym bogaty dorobek twórczy, poeta często przywołuje grecką kalokagatię, której sens i przesłanie jest oczywiste. Przysłowiowy „zdrowy duch w zdrowym ciele” jest przywoływany przez Salę wielokrotnie. Snuje się jak nić przez większość jego utworów, otacza nas swym ciepłem i urodą, słowem wrażliwym na wysiłek i samozaparcie drugiego człowieka. Niezależnie od własnej, na pewno niełatwo osiągniętej pogody duszy.
Ciąg apostrof do obiektu uczuć. Erotyki pisane sercem, historia miłości odsłaniająca swoje tajemnice, zauroczenia i dramaty. Liryka śpiewna, zrytmizowana, wpadająca w ucho, którą można zaśpiewać czy w skrytości duszy, w intymnym skupieniu przytulić. To również dominujący pejzaż, przede wszystkim przyrody, często z romantycznym księżycem w tle. No i ten Wilk, synonim prawdziwego mężczyzny. Drapieżny, sprytny, kiedy trzeba potulny, umiejący się wkraść w łaski zakochanego w nim ...
Zaklinanie rzeczywistości. Tej, na wyciągnięcie serca i duszy, w której miłość odbija się, jak w lustrze, na różne sposoby. Raz to będzie wspomnienie, innym razem pamięć, która zabija nadzieję. Wszystko w kontekście doświadczeń, pragnień i oczekiwań. Sugestywne, bezpośrednie wyzwania i trochę filozoficznej refleksji.
Hymny, apostrofy do Miłości, którą autorka traktuje jako istniejący realnie byt. Można z nią prowadzić dialog, jak z przyjacielem do którego ma się zaufanie, nawet wówczas kiedy codzienne życie staje się trudne i skomplikowane, a uczucia dramatyczne. W tym tomiku Miłość przywiera różne maski i postacie. Raz jest spowiednikiem, który udziela rozgrzeszenia, kiedy indziej Absolutem, który jako sprawca dziejących się wydarzeń, powoduje nie tylko drżenie rąk czy szalone bicie serc...
Nieustające apostrofy do Boga, Jezusa Chrystusa, Matki Bożej i wielu świętych. Ten modlitewno-litanijny charakter tej liryki potrafi nie tylko wzruszyć. Przypomina nam o marnościach tego świata, o konieczności dbania o swoją godność, o ciągłej walce z pokusą grzechu. Tym zmaganiom towarzyszy zawsze nadzieja na odnowienie własnego człowieczeństwa, odkupienie i zbawienie. Sam Bóg jest postrzegany przez autorkę jako dobry i sprawiedliwy Gospodarz, z którym można nawet wybrać si...
Dominuje erotyk, choć nie zawsze gatunkowo czysty. W większości są to nie tylko zachwyty dotyczące piękna kobiecej duszy, czy krajobrazu, ale refleksje o przemijalności tego, co w życiu człowieka uchodzi za najważniejsze. To trzeci już tomik autora, w którym są obecne te same motywy, podobne zauroczenia.
Zbiór lirycznych reportaży, portretów, bez względu na to, czy mamy do czynienia z dziećmi ze śląskich familoków, czy kibicem piłki nożnej. Tą różnorodną tematykę, ten szczególny dar obserwacji łączy jedno - szacunek i współczucie. To jest ten najważniejszy znak, który pozwala nam obcować, z poezją prostych słów i niewyszukanych metafor, która przemawia i trafia do nas swą życiową prawdą i mądrością
Czysta magia literacka i moc w piórze nie od parady! Przy czym widać, że poeta ma nie tylko bogatą duszę, żywe serce i barwną wyobraźnię, ale też solidny warsztat, przy pomocy którego potrafi wykuć ciekawe, nietuzinkowe metafory. Do tego potrafi zagrać emocjami zaklętymi między wersy. Tak, by i czytelnik na tym skorzystał, mogąc wziąć je pod swoją skórę. Oto metafizyka ludzka, nie zaś nadludzka i wzlatująca w bezmiar, ponad nieboskłon zrozumienia - jak to często się dziś zdar...
Mam na imię Matylda i mam piętnaście lat. Pochodzę z małej miejscowości pod Warszawą. Interesuję się zwierzętami, ale moją największą pasją jest pisanie. Moim ulubionym zwierzakiem jest chomik, więc stąd pomysł na książkę. Ta opowieść powstała, gdy miałam dziesięć lat, a moim marzeniem było jej wydanie. W końcu udało się ! Zaczynałam od pisania wierszyków, potem były blogi, aktualnie piszę w serwisie Wattpad. Najnowsze tytuły moich prac to „Młodszy brat";, „Sekret poszukiwa...
Finis, to trzeci zbiór wierszy autora, po Ziarnie piasku (Poligraf 2014) i Fosforyzmach wieków (Sowello 2016). Pod pewnymi względami jest to tomik inny od poprzednich. Przede wszystkim za sprawą dominującej refleksji, nie tylko w odniesieniu do dzieciństwa czy młodości. To równocześnie nieustający dialog z samym sobą i wyznawanymi wartościami, ocalanie sensu i godności życia. Niech nas nie myli ten mroczny i melancholijny ton wielu utworów, to tylko kontekst, taki swoisty tun...
O tomiku Bartosza Fludera można przewrotnie napisać, że nie zawsze niebo nad głowa przemija. I tak, w pewnym sensie, jest. Ten tomik to skromny wybór kilkudziesięciu liryków, o różnej tematyce, motywach czy ideach. Z jednej strony będą to dramatyczne wydarzenia, dziejące się z dnia na dzień z drugiej przywoływane ponadczasowe wartości jakie zawiera Biblia, czy chrześcijańskie posłannictwo. Wszystko to jest komentowane przez autora, po to, by pokazać skomplikowany charakter ot...
Dominuje klasyczna poetyka, częste dystychy podkreślają śpiewność tej liryki, stanowią udane nawiązanie do tradycji polskiego wiersza. Najważniejszym motywem tej poezji jest wszechogarniająca miłość, zarówno ta matczyna, w której dominuje troska o dobro dzieci, jak i do ukochanego mężczyzny, życiowego partnera. Tej postawy nie potrafią zniszczyć tragiczne wydarzenia, śmierć najbliższych czy przysłowiowe „życiowe schody”. Zawsze bowiem będą to „schody do nieba”. Do tego zwykł...
Z jednej strony odnotowywane ze szczególną starannością słowa przejawy współczesnego marketingu, handlowego szaleństwa, uprzedmiotowienia człowieka, z drugiej podkreślenie jego niezależności, niepowtarzalnej misji, zarówno na płaszczyźnie duszy czy rozumu, jak i w sensie społecznym. Wszystko to zapisane jest lapidarnym, oszczędnym językiem. Często przywoływana przyroda, jej tradycyjnie pojmowane piękno i harmonia, służą poetce nie tylko do wyrażania uczuć. To również tak...
Motyw luster, w których dominuje mrok odbić wzajemnych, przeżywanych uczuć i marzeń. Tak przyjęta perspektywa pozwala autorowi tych dramatycznych liryków, nie tylko oswajać się z tym mrokiem, odzwierciedlać ból, ale równocześnie, już z dystansu, śledzić i opisywać stany swojego istnienia. To istnienie jest rozpisane na szereg uzupełniających się relacji, które korzystając ze swej autonomii, przekazują nie tylko gorzki smak życia, ale piękno otaczającego świata. Subtelne, w...
Konrad Puć urodził się w 1991 roku w Rzeszowie. Student Turystyki i Rekreacji na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. W gronie znajomych znany jako: Elegancki młody człowiek.
Kontestuje zarówno "pop" i "kontr" kulturę. Jego ulubione słowo to: okamgnienie. Nie posiada smartfona ani zegarka. Z ironią patrzy na świat i pociesza się mottem: Głupi nie wie, że jest głupi.