Wykorzystując jeden z tytułów wierszy autora można by napisać, że cały tomik w dobrym znaczeniu tego słowa jest jak literacka kokaina. Z jednej strony jest to narkotyk, który ma uśmierzyć ból odczuwanej po swojemu rzeczywistości, z drugiej wykreowane światy czy sytuacje liryczne zaskakują bogactwem odniesień. Te odniesienia to nie tylko dialog z tradycją poetyckiego słowa, to również aluzje do mitów i konwencji kultury masowej, ruchów feministycznych, polityki, to równocześn...