Niniejsza książka to tak naprawdę – przez pryzmat jednostkowego losu – synteza wspomnień wojennych wszystkich naszych śp. Ojców, synteza wspomnień tej Apokalipsy lat 1939-1945, z których balastem całe to pokolenie szło już potem przez życie – ci słabsi potykając się i przewracając, ci dzielniejsi z głową podniesioną. Ojciec spisał swoje wspomnienia kilka lat przed śmiercią jako stary schorowany człowiek. Kartek nie numerował, wiele wątków obsesyjnie wracało, część Jego notat...