Najtrudniej w życiu być zwykłym człowiekiem Młody pisarz K. ma na koncie odwyk, świeże rozstanie z kobietą i rozpoczynane wciąż na nowo poszukiwania własnego miejsca. Niespodziewanie otrzymuje od swojej czytelniczki kuszącą propozycję – krótkie wakacje od życia. Anna, czuła i ciepła jak bezpieczna przystań, niesie ze sobą tak potrzebny spokój i dystans do przeszłości. W podróży do jej domu, ale też do swojego wnętrza, towarzyszy mu dziwny człowiek. Poznan...
Najtrudniej w życiu być zwykłym człowiekiemMłody pisarz K. ma na koncie odwyk, świeże rozstanie z kobietą i rozpoczynane wciąż na nowo poszukiwania własnego miejsca. Niespodziewanie otrzymuje od swojej czytelniczki kuszącą propozycję – krótkie wakacje od życia.Anna, czuła i ciepła jak bezpieczna przystań niesie ze sobą tak potrzebny spokój i dystans do przeszłości. W podróży do jej domu, ale też do swojego wnętrza, towarzyszy mu dziwny człowiek. Poznany w pociągu Pan B. to tr...
To nie jest zwykła książka o alkoholiku, który dzieli się swoimi wspomnieniami z ośrodka odwykowego. To raczej opowieść o skatowanej duszy, udręczonym ciele i niezwykle bystrym umyśle.Jeśli spodziewacie się, że dostaniecie soczysty opis staczania się w chorobę wraz z receptą na cudowne ozdrowienie, to czeka was rozczarowanie. Nie dowiecie się też, ile trzeba wypić i jak nisko upaść, żeby otrzymać diagnozę: alkoholik. Nie poznacie cudownego sposobu na to...
To nie jest zwykła ksia?z˙ka o alkoholiku, kto´ry dzieli sie? swoimi wspomnieniami z os´rodka odwykowego. To raczej opowies´c´ o skatowanej duszy, udre?czonym ciele i niezwykle bystrym umys´le. Jes´li spodziewacie sie?, z˙e dostaniecie soczysty opis staczania sie? w chorobe? wraz z recepta? na cudowne ozdrowienie, to czeka was rozczarowanie. Nie dowiecie sie? tez˙, ile trzeba wypic´ i jak nisko upas´c´, z˙eby otrzymac´ diagnoze?: alkoholik. Nie poznacie cudownego sposobu na...
Książka ta nie miałaby prawa powstać, gdyby nie terapia odwykowa w Halcie, mającym swój rzeczywisty odpowiednik w świecie uznawanym przez nas za obiektywnie istniejący. Nie byłoby jej także, gdyby nie na stałe lub okazjonalnie zasiedlający go ludzie: pacjenci i terapeuci – źródło inspiracji do zbudowania kilku powieściowych bohaterów; gdyby nie specyficzny rytm, regulujący upływający tam czas oraz padające podczas zajęć słowa, nierzadko „wyrywane” z pacjentów za pośrednictwem...