Majówkowy Maraton Czytelniczy
okładka Rodzinne rewolucje ebook | epub, mobi | Małgorzata Kasprzyk

Pobierz za darmo fragment ebooka

Promocja

Sprzedaje i dostarcza: Woblink

Rodzinne rewolucje Małgorzata Kasprzyk ebook

6,5

Moja ocena:

Sprzedaje i dostarcza: Woblink

Dodano do koszyka

Koszyk

Opis treści

Zosia niegdyś rozwiodła się z mężem, który był niepoprawnym kobieciarzem. Po wielu latach spotkała jednak mężczyznę, który sprawił, że znów uwierzyła w miłość. Jak przyjmie tę wiadomość jej trzydziestoletnia córka Dominika? Jest przecież zatwardziałą singielką, która unika związków, aby nie komplikować sobie życia. Matka podejrzewa, że za niechęcią córki do mężczyzn kryje się zawód spowodowany przez jej ojca. Boi się powiedzieć jej o swoich zaręczynach, więc pałeczkę przejmuje Janek – przyszły pan młody. Chce poprosić Dominikę, aby świadkowała na ślubie wraz z jego synem Arturem. Co z tego wszystkiego wyniknie?

„Rodzinne rewolucje”, Małgorzata Kasprzyk – jak czytać ebook?

Ebooka „Rodzinne rewolucje”, tak jak pozostałe książki w formacie elektronicznym przeczytacie w aplikacji mobilnej Woblink na Android lub iOS lub na innym urządzeniu obsługującym format epub lub mobi - czytnik ebooków (Pocketbook, Kindle, inkBook itd.), tablet, komputer etc. Czytaj tak, jak lubisz!

Zanim zdecydujesz się na zakup, możesz również przeczytać u nas darmowy fragment ebooka. A jeśli wolisz słuchać, sprawdź, czy książka jest dostępna w Woblink także jako audiobook (mp3).

Szczegółowe informacje na temat ebooka Rodzinne rewolucje

    • Rodzinne rewolucje

      Ebook

      20,00 zł  

    • bumerang

Opinie i oceny ebooka Rodzinne rewolucje

6,5

119 ocen / 1 opinia

razem z Lubimy Czytać

Dziś przychodzę do Was z ciekawą historią, która umiliła mi ostatnie dwa wieczory i bardzo pozytywnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się, że można tak lekko i niezwykle przyjemnie napisać o naprawdę trudnym wyzwaniu, jakim jest stworzenie patchworkowej rodziny, gdzie każdy z członków wnosi do niej olbrzymi bagaż nie zawsze dobrych i miłych doświadczeń. Autorka doskonale oddała emocje, obawy i oczekiwania, które towarzyszą tego typu wydarzeniom, ale podała je w naprawdę przyjemny sposób. Niejednokrotnie sprawiła, że uśmiałam się do łez, idealnie wbiła się w moje poczucie humoru, ale zdarzyły się również momenty, w których autentycznie się wzruszyłam. Autorka na kanwie znanego przysłowia "Małe dzieci, mały kłopot. Duże dzieci, duży kłopot" zbudowała bardzo ciekawą i intrygująca historię, którą napisała ze sporą dawką humoru i udowodniła, że to przysłowie ma autentyczną rację bytu. Historia dwóch rozbitych rodzin, które w pewnym momencie łączą się w całość, pokazuje, że po każdej burzy wychodzi słońce, a los doskonale wie, co robi, stawiając nam poszczególnych ludzi na drodze życia. Główna bohaterka to trzydziestoletnia energiczna prawniczka z precyzyjnymi planami na przyszłość. Zajmuje się rozwodami i twierdzi, że mężczyzna jest jej do niczego niepotrzebny. W dniu urodzin jej matka i brat sugerują terapię, która ma jej pomóc przełamać rzekomą traumę po rozwodzie rodziców, i spojrzeć przychylniejszym okiem w stronę płci przeciwnej... Okazuje się jednak, że propozycja ta zamiast u Dominiki zasiewa ziarenko niepewności u jej brata, który zaczyna się obawiać, że pójdzie w ślady ojca i nie będzie w stanie założyć rodziny i dochować wierności, w tym przekonaniu utwierdza go Zofia- matka tej dwójki, która sama ukrywa przed dziećmi (dorosłymi!) swój związek z Janem. Jednak zbliżający się ślub Zofii i Jana zmusza nowożeńców do przysłowiowego wyłożenia kawy na ławę i powiedzenia o wszystkim niczego nieświadomej dziewczynie, która dowiaduje się o wszystkim jako ostatnia... Tym samym poznaje Artura- syna Jana. Mężczyzna ma trudne chwile za sobą, i próbuje poskładać swoje życie do kupy. Zaprasza on Dominikę na krótki wyjazd, po którym już nic nie staje się tak oczywiste jak było jeszcze chwilę wcześniej... Więcej z fabuły już nie zdradzę, ale napiszę, że po tym krótkim wyjeździe zaczyna się przysłowiowa jazda bez trzymanki. Emocje kotłują się na najwyższym poziomie, i nie sposób odłożyć książki bez poznania zakończenia. Pomysł na fabułę, jak dla mnie jest strzałem w dziesiątkę. Myślę, że ta historia pokazuje, jak ważne jest, by być wiernym swoim własnym przekonaniom, ale także to żeby otworzyć się na drugiego człowieka. Jest to opowieść nie tylko o miłości, ale i o wybaczeniu, o trudnych relacjach rodzinnych, o głęboko skrywanym żalu i ukrytej tęsknocie skrytej za chłodem i cynizmem. Zmusza ona momentami do refleksji nad tym co jest niezwykle ulotne i chwilowe, pokazuje, jak ważne jest branie odpowiedzialności za swoje czyny i godzenie się z tym co daje los. Akcja toczy się spokojnym rytmem, może spektakularnie z początku nie zaskakuje, ale wszystko zmienia się w połowie tej historii. Bohaterowie są sympatyczni, nie sposób ich nie polubić, każdy z nich wiele wnosi do tej historii i nie ma tam nikogo zbędnego. Trzecioosobowa narracja pozwala poznać ich myśli, zrozumieć targające nimi obawy, przez co staja się oni wyjątkowo bliscy czytelnikowi. Z każdym z nich można się utożsamić, odnaleźć cząstkę czegoś, co z nim łączy i przybliża. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Kasprzyk, i jest ono bardzo udane. Bardzo przypadł mi do gustu jej niezwykle przyjemny i ciepły styl. Książka porwała mnie w swoje ramiona i nie pozwalała się od siebie oderwać. Gdybym następnego nie była sama z synem w domu, przeczytałabym ją w jeden wieczór i noc. Teraz zostało mi nadrobienie innych książek :) bo jestem niezwykle zaintrygowana i ciekawa czy te pozostałe są równie przyjemne i otulające czytelnika niezwykłym ciepłem. Czy polecam? Zdecydowanie tak. Lekka i bardzo przyjemna lektura, ale pokazująca jak ważne jest, by dać sobie i innym kolejną szansę.

Opinia nie jest potwierdzona zakupem

Oceń
Rodzinne rewolucje

Rodzinne rewolucje

Małgorzata Kasprzyk,

Ocena czytelników

6,5

119 ocen wspólnie z Lubimy Czytać

Moja ocena: