Opis treści
Opowiadam się od początku, żeby zamazać rozdarcia. Skupiam się jak światło na siatkówce, mimo że jestem powietrzem, jeśli powietrze może być czymś więcej niż tylko zbiorem znaków. Każdy krok tej historii jest wyprawą przez czas, każdy mijany foton to dźwięk logicznego absurdu, każdy zasłyszany śmiech jest refleksem, zakochanym w ciemności gardła.