Opis treści
Książka jest reinterpretacją dotychczasowego pojmowania designu, zarówno jako języka rzeczy, jak i projektowej formy przedmiotów. Nie o takie statyczne pojmowanie designu chodzi autorom, lecz o ukazanie jego dynamiki jako procesu stawania się rzeczami, które na różnych etapach swojego przedmiotowego życia użytkowane są w inny sposób: od projektowania, poprzez wytwarzanie, promowanie, spożytkowywanie i wycofywanie. Oznacza to, że komunikacja z nimi bynajmniej nie odbywa się wedle schematu nadawczo-odbiorczego zaproponowanego przez Romana Jakobsona, lecz sprowadza się do użytkowania rzeczy stwarzającego specyficzną przestrzeń komunikacji. Prowadzi to do zupełnie innego postrzegania użytkowo-komunikacyjnych procesów, które są głęboko uwarunkowane ontologicznie, odnosząc się, z jednej strony do materialności przedmiotów, z drugiej zaś do ich znaczeniowej funkcjonalności, a także do kompetencji użytkowników. Wynika to z kilku kwestii, które nasuwają się, gdy myślimy o tych procesach. Po pierwsze, chodzi o spojrzenie na przedmiot badań, czyli cukrowe saszetki, nie jako na finalny produkt, który poddawany jest analizie, lecz jako na proces jego stawania się, który postrzegać można jako swoistą biografię rzeczy. Tak jak w życiu człowieka wyróżnić można kilka najważniejszych etapów, jak narodziny, stawanie się dorosłym, założenie rodziny, w końcu śmierć, tak też saszetki z cukrem przechodzą przez krytyczne momenty swojego istnienia, które pozwalają zrozumieć naturę ich przemijania. Takie spojrzenie na nie jest jednak obce tradycji myśli europejskiej, która odrzuciła w tym względzie heraklijtejskie pantha rei na rzecz arystotelesowskiego pojmowania przedmiotów jako połączenia formy (morphe) z materią (hyle). Po drugie, jak pisze Tim Ingold: „formę zaczęto postrzegać jako narzuconą przez jakiegoś zewnętrznego sprawcę, w którego umyśle istnieje określony projekt, podczas gdy materia, pojmowana jako bierna i bezwładna, stała się tym, na co projekt ów był narzucony”. Tymczasem w ujęciu użytkowania rzeczy materialność współtworzy przedmioty na równi z ludźmi, którzy na nią oddziaływują, co wynika chociażby z faktu, że – jak pisze Edmund Husserl – podmiot nie istnieje bez przedmiotu. Vilem Flusser tłumaczy to faktem, że: „nie ma czegoś takiego jak ludzki duch [czyli podmiot] z jednej strony i obiektywne środowisko z drugiej, lecz istnieje relacja człowiek – środowisko”.
W kontekście rozwijanej przez autorów teorii wyznacza to sposób rozumienia designu jako procesu kształtowania się przedmiotów w polu oddziaływania konstytutywnych dla nich par relacji. Pierwsza z nich łączy podmiot, czyli ludzkie kompetencje, z przedmiotem, czyli właściwościami rzeczy, wykorzystywanymi przez ludzi w ich tworzeniu i użytkowaniu. Druga zespala materialność przedmiotowych bytów z ich znaczeniem, tak jak u Ferdinanda de Saussurre’a element znaczony (fr. signifié) nie może istnieć bez elementu znaczącego (fr. signifiant), czyli np. wyraz „drzewo” nie może istnieć bez samego obiektu, czyli drzewa. Spoglądając z tej perspektywy na biografię rzeczy dostrzeżemy, że „płyną” one w heraklitejskim znaczeniu, gdyż powyższe relacje nie są statyczne, lecz dynamicznie się zmieniają w zależności od tego kto i w jaki sposób użytkuje dany przedmiot, a także dlatego, że jego przemiana ontologiczna powoduje zarazem weryfikację jego semantyki. Przykładowo produkty, takie jak np. jednorazowe saszetki z cukrem, stające się w marketingu towarem, wcale nie muszą prezentować swego rzeczywistego znaczenia lecz mogą promować wykreowany w reklamie sens.
Metamorfozy przedmiotów odzwierciedlające ów proces ujawniają złożoną naturę rzeczy, które nawet w tak banalnych uobecnieniach jak saszetki z cukrem lub cukier w kostkach, łączą w sobie ludzką intencjonalność z materialną sprawczością, a swe rzeczowe funkcje z funkcjami semiotycznymi.