Nic tak człowieka nie wzrusza, jak pełen trzos. Zwłaszcza jeżeli trzos należy do ciebie, nie do innych. Nie liczy się też trzos leżący na ulicy, po którego wystarczy się schylić. Już się nachylałeś. Powiedzmy to sobie szczerze, życie cię rozpieszcza. Jeszcze 10 lat temu uprawiałeś własny ogródek... i to w lichym kapeluszu. Dziś – twoje królestwo sięga od morza do morza, a twój ogródek jest największy na ziemi. Oprócz tego posiadasz naj-mniejszego psa świata i własny pomnik, w skali 1:1, zrobiony z szarlotki. Oczywiście, nie można kupić czyjejś miłości... ale można kupić zazdrość, czyjś gniew i tą dziwną pustkę w sobie... Zresztą, nie-ważne – znów masz problemy: kolejny raz musisz dać nauczkę swoim ambitnym sąsiadom. Zrób to na bogato