Opis treści
Najlepszym testem dla fantastyki jest próba czasu. Funky przeszedł ją znakomicie. Pokazana tu przyszłość nadal wygląda jak przyszłość. Aluzyjne opisy skorumpowanej polityki pasują do dowolnej rzeczpospolitej, z numerkiem lub bez, ludowej lub kapitałowej. Pomysły science fiction do dziś są świeże. Nic nie trąci myszką, a od pierwszego kadru wskakujemy w przygodę pełną suspensu i specyficznego poczucia humoru. Gdyby autorzy wydali to 30 lat temu w Ameryce, byliby dziś milionerami.
Wojciech Orliński "Gazeta Wyborcza"