Opis treści
Trzy kobiety. Dwanaście godzin. Któraś z nich musi odpowiedzieć za to, co zrobiła. Magda prowadzi zwyczajne życie. Mieszka w przytulnym domu w Krakowie, pracuje w komunikacji miejskiej, wolne chwile spędza, jeżdżąc na ukochanym motorze. Pozorny spokój zakłóca jedno spotkanie, po którym Magda nie może dojść do siebie. A potem jeszcze jedno. I kolejne… Gdy Magda spogląda w oczy kogoś, kogo miała nadzieję już nigdy nie zobaczyć, pozorny spokój znika. Zagłuszane koszmary i traumy uderzają ze zdwojoną siłą. Przerażona tym, co drzemie w głębi jej umysłu, Magda musi podjąć decyzję, od której zależeć będzie nie tylko jej życie. Jarosław Czechowicz, pisarz i recenzent, powraca z porywającym i niepokojącym thrillerem psychologicznym. Żeby wstrząsnąć czytelnikiem, bierze na warsztat doświadczenia bolesne i boleśnie powszechne. Bo to wszystko wciąż dzieje się na nowo.
PachnąceStrony 18-05-2021
PachnąceStrony 18-05-2021
Czy człowiek jest w stanie odnaleźć w sobie nienawiść tak niewyobrażalnie dużą i uwolnić ją dopiero po wielu latach? Przemoc w szkole to zdecydowanie trudny temat i myślę Czechowicz, jako nauczyciel, odwalił na tej płaszczyźnie kawał dobrej roboty. „Gorsza” to kolejna książka w dorobku pisarza, jednak to moje pierwsze spotkanie z jego piórem. Zdecydowanie polecam miłośnikom thrillerów, aczkolwiek przestrzegam że na kartach powieści nie znajdziemy hektolitrów krwi. Tutaj główne skrzypce odgrywa to, co pozostawia blizny na psychice, a nie ciele. Trzy uwięzione kobiety mają jedynie dwanaście godzin aby wziąć odpowiedzialność za czyny, których dopuściły się przed laty. Magda prowadzi spokojne życie, mieszka w przytulnym domku i zajmuje się tym co lubi- jest kierowcą autobusu miejskiego. Niespodziewane spotkania po latach z osobami, których miała nadzieję już nigdy nie zobaczyć sprawiają że dawne rany znowu zaczynają krwawić. Książka Jarosława Czechowicza nie zaskakuje. My, jako czytelnicy już od pierwszych stron doskonale wiemy kto stoi za uwięzieniem owych kobiet. Nie znajdziemy tu nagłych zwrotów akcji i nie poczujemy na karku gorącego powietrza. Niepokój który unosi się w powietrzu przez całą książkę, to nie niepokój wywołany paraliżującym lękiem, podkolorowany dantejskimi scenami. To niepokój wytworzony przez obraz psychologiczny postaci, który jest idealnie dopracowany. Wszystko znajduje ujście w emocjach. Niemal połowa dzieci w Polsce doświadczyła przemocy fizycznej lub dręczenia w szkole. I to że pisze o tym nauczyciel świadczy o tym, że ten problem wciąż jest aktualny i nie należy go lekceważyć. Książka zmusza do zastanowienia się nad pewnymi kwestiami, spojrzenia na sprawę z wielu perspektyw. Lecz zanim przejdziemy do meritum w książce, musimy przedrzeć się przez gąszcz opisów tras komunikacji miejskiej którymi na co dzień kursuje Magda- ta część sprawiała, że momentami opuszczałam parę kolejnych linijek tekstu. Główna bohaterka chwilami mnie irytowała. Jej (i jej przyjaciela Grubego) tok myślenia niekiedy przypominał myślenie dwunastolatki, a nie dorosłej kobiety. Nie jestem pewna czy to styl bycia bohaterów, czy celowy zabieg mający uwypuklić krzywdy psychiczne? Mam mieszane uczucia wobec tej książki – z jednej strony bardzo wprawnie i szczegółowo porusza ważny temat, a z drugiej fabuła raczej nie zaskakuje. Dla mnie, osoby lubiącej trzymające w akcji thrillery, zdecydowanie na nie. Oceńcie sami.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem
CherryLadyReads 26-04-2021
CherryLadyReads 26-04-2021
Na sumę tego jacy jesteśmy, składa się nasze dzieciństwo, relacje z rodzicami, nasz temperament oraz środowisko w jakim dorastamy. Na niewiele z tych czynników mamy wpływ. Książka „Gorsza” obrazuje nam, jak trudno jest radzić sobie w dorosłym życiu, gdy koszmar z dzieciństwa powraca i jak wielką traumę mogą wyrządzić agresywne zachowania rówieśników. Magda, główna bohaterka, prowadzi spokojne życie. Pracuje w krakowskim MPK i uwielbia prowadzić autobusy przegubowe. Jej koszmar z czasów szkolnych powraca, gdy orientuje się, że jednym z pasażerów, których wiezie, jest jej dręczyciel, a właściwie dręczycielka. Choć od wydarzeń z dzieciństwa minęło wiele lat, kobieta nie jest w stanie zapomnieć wyrządzonych jej krzywd. Postanawia zmierzyć się z przeszłością z nadzieją, że uda jej się raz na zawsze uwolnić od koszmaru ze szkolnych lat. Książka porusza temat przemocy rówieśniczej, która dotyka nastolatków w szkole. Dzięki przedstawionej fabule, możemy poznać odczucia i spojrzenie na problem prześladowania nie tylko oczami ofiary, ale i jej oprawcy. I taki zabieg bardzo mi się podobał. Autor doskonale odwzorował bezradność i poczucie bezsensu prześladowanego, który w obawie przed kolejną falą agresji, nie szuka pomocy u dorosłych. Co powoduje u dręczyciela wrażenie bezkarności i popycha go do jeszcze większej chęci wyrządzenia krzywdy ofierze. Ukazanie motywów, które wpłynęły na zachowanie oprawcy sprawia, że dostrzegamy w nim również człowieka, choć zdecydowanie nie popieramy jego czynów. Książka budzi w czytelniku wiele emocji. Nie da się uniknąć wrażenia, że przemoc rodzi przemoc. Jednak nie jest dla mnie dziwne, że żyjąc w poczuciu braku sprawiedliwości, nie da się uporać z demonami z przeszłości. Naprawdę pod względem psychologicznym, przedstawiona historia skłania do rozmyślań. Mnie jednak trochę zawiodła, bo okazała się mało trzymająca w napięciu. Praktycznie od samego początku wiemy, kto stoi za uwięzieniem trzech kobiet w piwnicy. I choć wydarzenia na samym końcu sprawiły, że byłam lekko zaskoczona, to nadal mam poczucie, że mało w niej jest z thrillera. Nie zmienia to jednak faktu, że powieść zapada w pamięci i uważam, że warto poświęcić jej czas.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem