Opis treści
Tsunayoshi Sawada to gimnazjalista, który jest beznadziejny dosłownie we wszystkim. W jego domu pojawia się korepetytor Reborn, który, choć wygląda jak małe dziecko, tak naprawdę jest płatnym zabójcą, a jego misja to zrobienie z Tsuny dziesiątego szefa włoskiej rodziny mafijnej! Tak oto nauka zaczyna przeplatać się ze śmiertelnie niebezpieczną pracą!
Z innego świata 11-12-2024
Z innego świata 11-12-2024
Chociaż pierwszą dekadę XXI w. fani mangi kojarzą przede wszystkim z wielką trójką – Bleach, Naruto, One Piece – to w cieniu tych popularnych japońskich komiksów ukazywało się wiele innych wciągających historii. Jedna z nich w końcu doczekała się polskiego wydania, a mowa o Katekyo Hitman Reborn. Katekyo Hitman Reborn to jedna z tych mang, które mają iście absurdalny punkt wyjścia fabuły. Bohaterem komiksu jest Tsunayoshi Sawada, którego szkolni rówieśnicy uważają za nieudacznika i ofermę. To zaczyna się jednak zmieniać, gdy w jego rodzinnym mieście pojawia się przypominający pięcioletnie dziecko korepetytor/zabójca, który ma wyszkolić chłopaka na następcę mafijnej rodziny Vongola! Tak. Mamy tutaj do czynienia z nietypowym połączeniem akcji i humoru. Musicie bowiem przyznać, że początek tej historii brzmi bardzo zabawnie. Tym bardziej, gdy poznajemy tytułowego zabójcę Reborna, którego wygląd zdecydowanie kontrastuje z zestawem posiadanych przez niego umiejętności. W kolejnych rozdziałach pierwszego tomu obserwujemy jak pracuje on nad charakterem, samooceną i zdolnościami głównego bohatera, kompletując również pierwszych członków jego przyszłej rodziny. Na pierwszy tom polskiego wydania Katekyo Hitman Reborn składa się 16. rozdziałów, czyli dwa tomy oryginalnego wydania. Jest zatem co czytać i jest się z czego pośmiać. Sytuacje, w których ląduje główny bohater są bowiem komiczne. Dotyczą one rzeczy, których Tsunayoshi nie chce robić, bo to bardzo przeciętny chłopak, nie zainteresowany byciem w centrum wydarzeń. Reborn zmusza go jednak do podjęcia pewnego wysiłku, także za pomocą specjalnych naboi, które dają na ograniczony czas nadprzyrodzone możliwości. Tak oto nasz bohater ląduje w samej bieliźnie, pomaga wygrać mecz siatkówki, niemal ginie od zatrutego jedzenia czy niszczy całe szkolne boisko z drobną pomocą materiałów wybuchowych. Perypetie nastolatka od czasu pojawienia się jego specjalnego korepetytora z każdym rozdziałem są coraz bardziej szalone, barwne i przezabawne. W tym pierwszym tomie zdecydowanie przeważa element komediowy, choć bardzo dobrze równoważy się on z dynamiczną akcją, której tutaj również nie brakuje. Wciągająca i zabawna historia byłaby jednak niczym, gdyby nie grupa charyzmatycznych bohaterów, którzy stanowią doskonałe jej doskonałe urozmaicenie i świetnie kontrastują z nijakością Sawady. Na przestrzeni pierwszego tomu poznajemy ich całe mnóstwo i każdy wyróżnia się w jakiś nietypowy sposób. Hayato, który trafia do tej samej klasy co Sawada paraduje z materiałami wybuchowymi. Yamamoto jest gwiazdą i pasjonatem baseballu i non stop myśli, że ta cała mafia to tylko zabawa. Bianchi specjalizuje się w zatrutym jedzeniu i ma fioła na punkcie Reborna. Jest jeszcze pięcioletni Lambo, przebrana za krowę beksa, który pragnie wsławić się, pokonując wspomnianego Reborna. Lata temu po raz pierwszy spotkałem się z Katekyo Hitman Reborn, czytając przed laty serię Naruto. Już wtedy, a było to ponad dekadę temu, dostrzegłem w tym tytule coś specjalnego. Czy było to poczucie humoru i ten absurdalny punkt wyjścia, czy może nieustępliwy charakter i siła ducha głównego bohatera, ukryta pod warstwą niskiej samooceny i pozycji w szkolnym łańcuchu pokarmowym. Wracając do mangi, moja opinia z przeszłości tylko się utrzymała i z wielką przyjemnością przypomnę sobie jej kolejne części.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem