Opis treści
Uważa, że beletrystyka jest najważniejszą i wbrew pozorom najbardziej wyrafinowaną z dyscyplin sztuki. Niestety, tak samo łatwo ją zepsuć jak wszystkie inne. Zwłaszcza dzisiaj, gdy króluje hucpa oraz komercja i według tego media ustanawiają kryteria ocen wytworów artystycznych. Przed tym powinna bronić prozy i jej "marginesów" krytyka literacka, ale coraz rzadziej jej się to udaje, bo sama przeżywa zapaść wypierana przez ignorancję, bylejakość i populizm paraliżujące zdrowy rozsądek.