Opis treści
Czy filozofia może być sensacyjna? Może. Max Stirner – niegdyś obrazoburczy, a dziś już tylko kontrowersyjny – wywołał niemałą sensację, publikując w 1844 roku swój egoistyczny manifest Jedyny i jego własność. Uważano go za ojca anarchizmu, prekursora nietzscheanizmu, egzystencjalizmu, psychoanalizy, feminizmu indywidualistycznego, demokracji liberalnej, poststrukturalizmu, a także satanizmu i faszyzmu. Jak to możliwe, że autorowi jednej książki nadano tak różne, przeciwstawne nieraz, miana? Czytany zazwyczaj pobieżnie lub znany z drugiej ręki, wciąż pozostaje na marginesie rozważań filozoficznych. Jaki sens ma przypomnienie tego autora w XXI wieku?