Opis treści
"Sekwencja z Widmowa"
Rzeźnia lub szczalnia, dwa tylko ruchy dźwigarem w klatce
pełnej zatopionych precjozów, ale huczy i obojętnie fuka,
gdy kończy się przebieg szczękowego mechanizmu,
zeskok w ramiona tego, który kocha bez względu na porę,
bez zasad dób, biegniesz na macanego w olej upalnej nocy,
przysiadasz w kąciku relaksu i masz zaniemówione oczy,
z którymi nie wiesz co zrobić, na nic nie patrzeć, Widmowo,
ale to tam właśnie lokuje się moment zawahania,
w którym go odnajdziesz, ślepa lecz wciąż zaradna,
bez wspomnień bliskich, dalszych już się nie ma.