Opis treści
Kiedyś Marcel Proust powiedział: „Miłość nie istnieje w sobie, ale w nas, jest naszym osobistym dziełem”. Nie sposób nie przyznać racji wielkiemu, francuskiemu pisarzowi, bo w sumie, kto „tworzy” miłość, jak nie my sami. Każdy bowiem ma swój obraz miłości utkany z własnych doświadczeń, przeżyć, podobnych symboli, znaków dostarczonych przez kulturę, w której żyje. I chociaż obraz ten jest uniwersalny, to jednak ma konteksty indywidualne. Każdy z nas tworzy swoją osobistą, specyficzna, unikalną opowieść o miłości, która pozwala nam zrozumieć, czego tak naprawdę chcemy, pragniemy. W książce na miłość patrzyłam z różnych perspektyw i kontekstów. Zawsze przez soczewkę „nauki”, czy to psychologii, czy socjologii innym razem osadzając moje rozważania w przeszłości – w historii. Czasami jednak to nie wystarcza. Ważne jest także to jak my patrzymy na miłość, jaką rolę odgrywa w naszym życiu, czy zawsze jest szczęśliwa. Czy kochanie to przywilej okresu dorastania, czy można także kochać będąc w pełni dojrzałym, mając za sobą bogaty bagaż życiowych doświadczeń? Na te i inne pytania, jak wygląda miłość w późnej dorosłości, starałam się znaleźć odpowiedź.