Opis treści
Ocalało tylko serce
Autorka „Jedynego takiego miejsca”, uwielbiana przez czytelników, Klaudia Bianek, powraca z historią, która rozgrzeje Twoje serce!
Klara to dziewczyna potrafiąca zauroczyć niejednego chłopaka: bystra, piękna, niebojąca się czerpać z życia garściami, a jednocześnie bardzo niepewna siebie. Jest zagubiona i stoi na życiowym rozdrożu, zastanawiając się, czy prawdziwa miłość istnieje i czy kiedykolwiek uda jej się odnaleźć prawdziwe uczucie. Niespodziewanie spotyka kogoś, kto wywróci cały jej świat do góry nogami.
Aleksander jest prawdziwym bohaterem, który ocalił niejedno życie, przy okazji narażając swoje własne. Uważany za tajemniczego i aroganckiego, ukrywa przed wszystkimi swoją historię, nie mając nadziei na lepsze jutro. Nie spodziewa się, że na świecie jest jeszcze ktoś, kto może pokochać go takim jakim jest. Każdej nocy zadaje sobie pytanie: czy było warto? I doskonale wie, że tak.
Czy bolesne wspomnienia pozwolą Aleksandrowi powrócić do normalnego życia? Czy Klara odkryje, co tak naprawdę wydarzyło się w jego życiu i przebije się przez mur, który zbudował wokół swojego serca? Czy oboje mają szansę na ocalenie?
Paulina W. 08-05-2020
Paulina W. 08-05-2020
Klaudia Bianek ma w sobie coś co sprawia, że książkę czyta się lekko i przyjemnie. Ocalało tylko serce to mnóstwo emocji i miłości. Polecam z całego serca.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem
arcytwory1 29-04-2020
arcytwory1 29-04-2020
Klara jest dziewczyną, która potrafiłaby poruszyć serce nie jednemu chłopakowi – bystra, piękna, o dobrym sercu, a jednocześnie niepewna siebie. Aleksander wydaje się, że ma serce z kamienia. Jednak jego własne życie naznaczone jest tragedią, przez którą wyszedł ze złamanym sercem i brakiem nadziei na lepsze jutro. Kiedy się spotkają to czy przebiją się przez mury, które postawili wokół swoich serc? O jeju, ale ta książka podbiła moje serce! Nie spodziewałam się tego, kiedy po nią sięgałam. Historia przedstawiona w książce od razu skradła moje serce. Była pełna bólu i cierpienia, serce wciąż mi się krajało nad tym, co musieli przejść bohaterowie. Ale zacznijmy od początku. Sposób, w jaki pisała autorka, od razu trafił w moje serce. Autorka postawiła na lekki styl pisania, a jednocześnie nie był on „za lekki”, przez to pasował idealnie do tej książki. Budował on cudowny, chwytający za serce klimat. Sprawiał, że z przyjemnością czytało się kolejne rozdziały. I to z szybciej bijącym sercem i wypiekami na twarzy! Co do fabuły – większa część książki wciągała. Od samego początku chciało się z poznawać kolejne zawirowania sercowe bohaterów. Jednak był blisko końcówki był moment, w którym tempo akcji mocno spadło. Trochę mniej się działo i już się bałam, że tak będzie do końca, ale chwile później kamień spadł mi z serca, bo akcja ponownie się rozkręciła. I to na tyle, że na moment moje serce prawie się zatrzymało! Szybko wybaczyłam to autorce. Jednak największe brawa należą się autorce za bohaterów, w szczególności za Aleksandra. Autorka świetnie go wykreowała. Był on złożonym bohaterem, który nie otwierał przed ludźmi swojego serca. Bardzo podobało mi się też, jak zmieniał się przy Klarze, jak stopniowo wkradała się ona do jego serca. Za samą Klarę także należy się autorce uznanie. Zwłaszcza za to, że w pierwszej książce autorki Klara nie zajmowała zbyt wiele miejsca w sercach czytelników. W tej powieści autorka pokazała, że będąc dobrą osobą można być złym bohaterem w historii kogoś innego. Ten zabieg ujął mnie za serce. Z czystym sercem mogę Wam polecić „Ocalało tylko serce” z całego serca. Mam nadzieję, że ta książka zawładnie także Waszym sercem!
Opinia nie jest potwierdzona zakupem