To miała być księga pamiątkowa na osiemdziesiąte urodziny Stefana Wilkanowicza. Wyszło inaczej... Z punktu widzenia Jubilata to chyba lepiej. Bo Pan Stefan nie lubi celebrować, fetować, obchodzić... Ci, którzy Go znają wiedzą, że jest zawsze w drugim (albo i trzecim) szeregu, kiedy rozdają ordery i posady - ale w pierwszym, gdy trzeba pracować. Ta księga jest zatem skierowana „ku przyszłości”. Jest „pamiątką”, która - mamy nadzieję - będzie dla Stefana Wilkanowicza inspiracją na przyszłość. Bo tego jesteśmy pewni: Pan Stefan, choć wkroczył już w dziewiątą dekadę, nie zamierza kończyć swojej pracy. Tradycja żydowska mówi o trzydziestu sześciu sprawiedliwych, którzy podtrzymują świat w istnieniu. Nie mam wątpliwości, że jednym z nich jest Stefan Wilkanowicz. Janusz Poniewierski, redaktor tomu