Opis treści
To powieść, która eksploruje ludzką podświadomość, zanurzając się w mroczne, skryte, nie do końca świadome przestrzenie naszej psychiki, a więc tam, gdzie rodzi się potrzeba tworzenia i niszczenia, Eros i Thanatos, miłość i śmierć. Bohaterem „Pana Zło” Michała Długi jest wrażliwy, subtelny, inteligentny introwertyk, który odkrywa w sobie miejsce przerażające, odpychające, pełne zła, bólu i nienawiści. Jego władcą jest Pan Zło – upiorne alter ego, uosobienie destrukcyjnej energii, której Tomasz boi się i jednocześnie bardzo jej pragnie. Co narodzi się z symbiotycznego połączenia człowieka z jego Cieniem? Potwór, a może bohater?
Aellirenn 03-08-2021
Aellirenn 03-08-2021
Tomek to wrażliwy i inteligenty introwertyk. Pewnego dnia odkrywa w sobie mroczne miejsce pełne zła, nienawiści i gonitwy za władzą i pieniądzem. Czy uda mu się zamknąć je na wieki? Co to była za książka! Dziwna - to jest to słowo, które kołatało mi się po głowie przez cały czas czytania. Walka dobra ze złem to temat stary jak świat i przewałkowany już na wszystkie możliwe sposoby, a przynajmniej mnie się tak wydawało, bo jednak u Długi powiało świeżością. Miałam wrażenie, że wpadłam w czyjś chory sen i nie mogę się z niego wydostać. Ba! Ja nie chciałam się z niego wydostać! Podobały mi się obrazy, plastyczność opisów i niemal namacalne emocje Pana Zło, bo to właśnie on mnie zafascynował. Ta część bohatera to obraz współczesnego społeczeństwa. Oczywiście autor wyolbrzymia skalę problemów (każdy, wszyscy itd.), ale tutaj ten zabieg bardzo pasował. W tej książce nie znajdziecie żadnej historii. To raczej przemyślenia, spojrzenie na świat, refleksje. Mają coś jednak w sobie, bo mnie się to czytało bardzo przyjemnie i błyskawicznie. Klimat książki jest dość gęsty, ciężki i może nawet przytłoczyć, ale naprawdę warto się z nim zmierzyć. Z autorem można się zgadzać lub nie, ale odmówić dobrego pióra i oryginalności nie można. Mnie się podobało
Opinia nie jest potwierdzona zakupem