Opis treści
Album fotografii Wojciecha Plewińskiego ma charakter zarazem fotograficzny i dokumentalny, specjalistycznie teatrologiczny. Jego celem jest jak najlepsze ukazanie rozległości dokumentacji stworzonej przez Artystę, jedynej w swoim rodzaju na terenie Polski, obejmującej ponad osiemset spektakli wystawionych od 1959 roku przez kolejne półwiecze, a jednocześnie przemiany języka wizualnego teatru w tym okresie. Album zawiera około dwustu fotografii i prezentuje zdjęcia z około 50 spektakli.
Mamy tu do czynienia z bardzo niewielkim wycinkiem twórczości wybitnego fotografa Wojciecha Plewińskiego. O tym, że to niewielki wycinek, można się przekonać, spoglądając choćby na daty: autor urodził się w 1928 roku w Warszawie, zaczął fotografować około roku 1953, współpracę z „Przekrojem”, najważniejszym pracodawcą w jego zawodowym życiu, rozpoczął w roku 1957, a dwa lata później po raz pierwszy zrobił zdjęcia dokumentujące przedstawienie teatralne. […]
W teatrze znalazł się, jak wszędzie i zawsze, nieco przez przypadek. Pierwsze zlecenie dostał za kogoś, na zastępstwo, a potem już tak zostało. „Widać się spodobało”, mówi, nie wiadomo, z leciutką ironią czy rzeczywistą nadzieją. […]
Zrozumienie zasad panujących w tym dziwnym, zamkniętym świecie zajęło mu trochę czasu. Zanim je jednak zrozumiał, za dobrą monetę przyjął własne. Plewińskiego fotografa, również teatralnego, cechuje bowiem nieodmiennie to samo: bezwiedne rozpychanie się łokciami, tworzenie wokół siebie przestrzeni, oglądanie rzeczywistości na własny sposób. Widz przyjmuje to zrazu naturalnie, zdjęcia Plewińskiego przedstawiają przecież teatr, są tu pełne plany, szerokie ujęcia obejmujące całą scenę, konieczne, jeśli się chce pokazać scenografię. Są kluczowe sceny, sceniczne dzianie się, są zdjęcia jakby stworzone do teatralnej witryny – to było przecież w czasach, kiedy fotografia teatralna wisiała w witrynach, takich jak u szewca czy parasolnika, produkt, przedstawienie, był wystawiony do oglądania, do oceny: warto kupić bilet czy nie. Zastanowienie przychodzi spóźnione: te zdjęcia są zasadniczo inne. Ich odmienność jest niełatwa do nazwania od razu, złożona. […]
Wojciech Nowicki
[fragment tekstu „Fotograf na scenie”]
mhf.krakow.pl