Opis treści
Kiedy zakres obowiązków zaczyna wykraczać poza umowę...
Indiana Fisher, absolwentka Harvardu i asystentka dyrektora generalnego w renomowanej bostońskiej firmie deweloperskiej, początkowo żywiła przekonanie, że jej posada będzie trampoliną do sukcesu. Niestety, po roku spędzonym na podawaniu kawy, kserowaniu dokumentów, a przede wszystkim na chronieniu szefa firmy Ryana przed konsekwencjami jego własnej nieodpowiedzialności entuzjazm Indiany nieco przygasł.
Kiedy w Bostonie pojawia się starszy brat Ryana, Vincent - ponury, mrukliwy i zdaniem Indiany raczej podejrzany - życie zawodowe dziewczyny gwałtownie przyspiesza. Rozdarta pomiędzy mieszanymi uczuciami wobec Vincenta, a potrzebą chronienia swojego szefa młoda asystentka wkrótce przekonuje się, że ktoś chce przejąć firmę Ryana. Ktoś, kto nie zawaha się przed żadną podłością, by osiągnąć cel. Indiana, coraz mocniej uwikłana w niejasne układy biznesowe, nie przypuszcza, że i jej może grozić niebezpieczeństwo...
Ludka Skrzydlewska funduje swoim bohaterom przejażdżkę emocjonalnym rollercoasterem. Przejażdżkę, której finału nie da się przewidzieć aż do samego końca. Dołączysz? Niezapomniane przeżycia gwarantowane!
Ludka Skrzydlewska - z wykształcenia anglistka, absolwentka Uniwersytetu Śląskiego, z zawodu kierowniczka w pewnej międzynarodowej korporacji, z zamiłowania autorka romansów z wątkami kryminalnymi i sensacyjnymi. Pisze praktycznie od dziecka, od kilku lat dzieląc się swoimi tekstami w Internecie. Sama dużo czyta, a jej ulubioną autorką pozostaje Joanna Chmielewska. Prywatnie lubi podróże, planszówki ze znajomymi i swojego psa, labradora Milo. Sentymentalna bzdura jest jej pierwszą powieścią wydaną drukiem.
Szanuka 28-09-2020
Szanuka 28-09-2020
KOLEKCJA NIEFORTUNNYCH ZDARZEŃ „Po Godzinach” Ludki Skrzydlewskiej to historia wciągająca czytelnika już od pierwszych stron. Tutaj nic nie jest oczywiste. Główna bohaterka to kobieta z pazurem, a męskie postacie są wyraziste i tak od siebie odmienne, jak ogień i woda, choć, o ironio, są braćmi. Indiana Fisher ukończyła jedną z najbardziej prestiżowych amerykańskich uczelni, czyli Harvard, jest ambitna i bardzo inteligentna oraz jest asystentką dyrektora generalnego w jednej z bostońskich firm, North&North Development, Ryana North. W tej pracy nie jest jej źle, ale też nie najlepiej. Na pewno nie jest to praca dla kogoś, kto chciałby osiągnąć w życiu coś więcej, niż przynoszenie swojemu szefowi kawy, zamawianie mu stolików w restauracjach na kolejne jego randki i odwalanie całej tej reszty papierkowej roboty, którą powinien zająć się sam jej szef. A jeśli już o nim mowa, to Ryan jest typem imprezowicza o wyglądzie modela i Indy, choć sama nie chce się do tego przyznać, nie umie i nie chce przestać mu pomagać. Być może podświadomie działa na nią jego chłopięcy urok, a może nie potrafi tego zrobić ze zwykłego poczucia obowiązku, którym na pewno niezbyt wykazuje się sam Ryan. Jakby nie było, Indy utknęła w tej pracy zdaje się na dobre i nie wie, jak wyrwać się z tego stanu zawieszenia, ponieważ to, że na pewno się z niego w końcu wyrwie, nie podlega dyskusji. I wtedy właśnie wchodzi do gry on. Zdystansowany, poważny, beznamiętny, zorganizowany i bardzo przystojny – Vincent North. Brat Ryana, który ma swoją firmę w Nowym Jorku, bo w przeciwieństwie do młodszego Northa, postanowił osiągnąć coś sam, nie zaś czerpać korzyści z rodzinnego koncernu. Ale jednak przylatuje i pod pretekstem wprowadzenia North&North Development na wyższe poziomy social marketingu, zaczyna za czymś ewidentnie węszyć. Po co przyjechał? Czy plotki są prawdziwe i zamierza przejąć rodzinny interes, choć sam dobitnie temu zaprzecza? I dlaczego Indy czuje się przy nim tak, jakby traciła grunt pod nogami? Wszystko idzie w szaleńczym tempie i już niebawem okazuje się, że Indy jest na tropie defraudacji pieniędzy z firmy, ktoś chyba próbuje ją zabić, ktoś na pewno zabija dwoje ludzi, związanych mniej lub bardziej z North&North Development. Do tego Vincent okazuje się mieć uczucia i ewidentnie zbyt dobrze potrafi całować, Ryan wścieka się chyba z zazdrości, znikąd pojawia się Lucinda – prawdopodobnie dziewczyna Vincenta. Poza tym Logan, brat Indy i policjant kieruje sprawą dwóch, wspomnianych morderstw, a Nick, jej siostra i udaje się odnaleźć coś podejrzanego w komputerze Vincenta. To wszystko, cała ta kolekcja niefortunnych zdarzeń, stawia Indy w śmiertelnym niebezpieczeństwie, a ona sama nie wie, komu tak naprawdę ma zaufać. Indiana Fisher na pewno nie jest zwykłą asystentką, a po godzinach wchodzi w rolę domorosłej detektyw, co niekoniecznie może skończyć się dla niej dobrze. Ta książka dostarczyła mi wielu godzin świetnej rozrywki i pokazała, że Ludka Skrzydlewska ma niezwykły talent do rozwijania, nieraz bardzo zawiłej i skomplikowanej akcji, w taki sposób, że jest to inteligentne i ciekawe. Ta autorka ma na pewno wiele do powiedzenia i myślę, że jeszcze nie raz będzie potrafiła mnie zaskoczyć i zaserwować tak dobrze skonstruowaną powieść. www.recenzje-szanuki.blogspot.com
Opinia nie jest potwierdzona zakupem
madziara.malfoy 31-05-2020
madziara.malfoy 31-05-2020
Po godzinach Indiana Fisher przekonana bliskiego sukcesu podjęła pracę asystentki w firmie deweloperskiej. Jednak minął już rok odkąd nie zbliżyła się nawet krok do planowanego sukcesu. Chyba nie wszystko idzie po jej myśli. Praca marzeń to dalej tylko nudne robienie kawy i kserowanie dokumentów. Wszystko stoi w miejscu i bez pomocy nie zamierza się ruszać. Ryan jest szefem bohaterki. Jest to człowiek wesoły na swój sposób ale ciągle mógłby pakować się w kłopoty. Na szczęście ma niezawodną asystentkę która wyciąga go z problemów. Pewnego dnia w mieście pojawia się starszy brat Ryana. Vincent jest jego zupełnym przeciwieństwem. Jest ponury, cichy i tajemniczy co wzbudza podejrzenia Indiany. Podobno chce pomóc w rozwoju firmy ale czy jego zamiary są szczere? O tym przekona się młoda asystentka która co raz bardziej Zagłębia się w sprawy firmowe i rodzinne swojego szefa. Pełna nadziei na wyższe stanowisko nie zamierza odpuścić. Ma jednak z tyłu głowy plan na swój sukces. Po czasie ratowania Ryana zdążyła zauważyć że firma jest zagrożona. Czy brat ma coś z tym wspólnego. Czy szef jest szczery z dziewczyną i czy jego nieodbudowana postawa odbije się na zdrowiu lub życiu Dziewczyny? Nietypowy biurowy Romans w którym każdy chce skorzystać jak najwięcej. Mamy postacie bardzo wyrysowane, różniące się od siebie ale także bardzo ładnie opisane co daje nam możliwość zrozumienia ich postępowania. Autorka postarała się aby całość grała ze sobą I była przyjemna i lekka w czytaniu. Udało jej się to bez dwóch zdań. Zasługuje na uznanie i docenienie. Takie książki czyta się z uśmiechem na Twarzy
Opinia nie jest potwierdzona zakupem
wioletreaderbooks 31-05-2020
wioletreaderbooks 31-05-2020
Dwóch braci, jedna dziewczyna i rodzinna firma. Co z tego wyniknie ? Praca w korporacji wydawałaby się łatwa, jednak to zdecydowanie nie jest łatwe. Intrygi, plotki i rywalizacja są na porządku dziennym. "Wam prezesom, zawsze się wydaje, że asystentkę można wymienić jak parę butów. Kupisz nową, rozchodzisz podczas pierwszej przymiarki, a później będzie idealnie. Powinieneś trzymać się tych butów, które już masz, bo nie zdajesz sobie sprawy, jak trudno może być trafić na drugie tak wygodne." Indiana jako wzorowa asystentka zdaje sobie sprawę z tego, że jeżeli starszy brat przyjeżdża do firmy, to szykuje się coś grubszego. To nie będzie miła, rodzinna współpraca. To szansa na to, aby pogrążyć jej szefa - lekkoducha, za którego ona odwala robotę, a on woli towarzystwo kobiet i alkoholu. Wielkim problemem jest także to, że wielki brat jest z tych co odnieśli sukces, lecz są tylko dobrze naoliwioną maszyną, nie mają uczuć, nie okazują emocji i gdy tylko pojawi się okazja, rozszarpią każdego na kawałki. Indy zdaje sobie sprawę, że to nie będzie łatwe i będzie musiała stawić czoło temu, co ich czeka i przede wszystkim odkryć to w jakim celu jest tutaj Vincent, co chce osiągnąć i jakie są jego intencje. Zadziorna kobieta, walcząca niczym lew i wycofany, cichy i ostrożny mężczyzna, który jest tutaj w tylko sobie znanym celu, co z tego wyniknie ? "Vincent nie był zły, po prostu nieco... oryginalny. I nieprzystosowany społecznie. W gruncie rzeczy jesteśmy do siebie bardziej podobni, niż mogłabym przypuszczać." Nie tylko życie w firmie zaczyna się komplikować, ale także życie uczuciowe Indy zaczyna przyspieszać. Dwóch braci zaczyna walczyć o jej serce, co zrobi Indy ? Czy będzie w stanie któremuś z nich w pełni zaufać ? „Nie zamierzam się poddać. Będę o ciebie walczył. Walczył ? Ale właściwie z kim ? I po co ?” Próbując to wszystko rozszyfrować, Indy wpada na pewien trop, jednak to wszystko zaczyna się coraz bardziej komplikować, sytuacja zaczyna przyspieszać i życie staje się zagrożone. Czy wszyscy wyjdą z tego cało ? Kto przewodzi temu wszystkiemu ? Który z braci mówi prawdę ? "Czasami warto zaryzykować, żeby zyskać coś więcej." Ta pokaźnych rozmiarów książka jest przede wszystkim splotem różnych wydarzeń, nieprzewidywalnych zwrotów akcji, rodzącej się pomiędzy tym wszystkim miłości i walką o własne życie. To historia trzymająca do ostatnich chwil w niepewności i zawieszeniu. Na co jeszcze warto zwrócić uwagę ? Na kreacje bohaterów. Ta trójka jest zupełnie inna i zupełnie różni się od siebie. Indy jest charakterną dziewczyna, pracowitą i ambitną. Ryan jest lekkoduchem, kobieciarzem i flirtuje na każdym kroku. Vincent jest wstydliwym, cichym, skrytym mężczyzną. Podczas lektury poznajemy ich i zdecydowanie polubimy. Są to bohaterowie, których chciałby się poznać w prawdziwym życiu. Nie spodziewałam się tak intensywnych emocji, wrażeń i zwrotów akcji, to co tutaj zrobiła autorka zdecydowanie wciąga czytelnika w wir intryg i zagadek, które rodzą się z każdą kolejną stroną. Nie powinna Was przerażać obfitość tej książki i nie bójcie się tego, że będziecie się nudzić. Nie, nie i jeszcze raz nie. Książka Ludki Skrzydlewskiej to zdecydowanie zaskakująca biurowa historia z wątkiem sensacyjnym, który porwie czytelnika i nie da o sobie zapomnieć na długo. Ja zdecydowanie o niej nie zapomnę. Bo emocje jakie mi towarzyszyły przy lekturze, to jak nie mogłam się od niej oderwać i skupić przez ten czas, gdzie nie mogłam czytać było koszmarem. Koszmarem, bo ciągle w głowie krążyło mi pytanie, kto jest za to wszystko odpowiedzialny, kto za tym wszystkim stoi i najważniejsze - jak to się w ogóle zakończy. Aktualnie zaczęły pojawiać się coraz lepsze tytuły i trudno wskazać ten najidealniejszy. Ale jeżeli mam wybrać, to zdecydowanie pierwsze co mi przychodzi na myśl to "po godzinach". Jest tutaj wszystko, co musi mieć dobrze napisana książka, a styl autorki nie pozostawia wątpliwości. Jest jedną z lepszych pisarek, która dopracowuje sobie książki do perfekcji i włada uczuciami czytelników niczym czarodziej. Mam nadzieję, że Ludka nie raz nas zaczaruje i porwie do swojego świata. Już nie mogę się tego doczekać. Książkę bez wahania oceniam na najwyższą możliwą ocenę w każdej możliwej skali.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem