Opis treści
„Najlepsze, co poeta może powiedzieć, jest w jego poezji.” Roberto Juarroz tworzył poezję „pionową”, po prostu. Pisał bez przerwy, notował swoje utwory z góry na dół na niezliczonych karteluszkach, od których puchły jego kieszenie i teczki z materiałami na kolejne tomiki. Ale próżno doszukiwać się na przestrzeni lat jakiejkolwiek ewolucji w tym pisaniu. Zresztą, kolejne wydania Poezji pionowej nie prezentują wierszy w porządku chronologicznym, zgodnie z latami powstawania: przeciwnie, każdy tomik jest pewną kompozycją autorską, na którą składają się utwory stare i nowe. Tym bardziej niezwykła jest głęboka jednorodność właściwa całej twórczości Juarroza.
Do rąk czytelników polskich trafia tom POEZJI PIONOWYCH w wyborze i w tłumaczeniu Marty Eloy Cichockiej. Ten subiektywny wybór obejmuje utwory ze wszystkich tomików Poezji pionowej z zachowaniem ich oryginalnej numeracji.
[…] Już dawno nie czytałem wierszy, które by mnie do tego stopnia zmęczyły i zachwyciły, co Pańskie, i tak to Panu mówię w biegu i już nie czytając po raz drugi, bo na koniec człowiek głupieje i zaczyna się bać tylu wielkich słów. Ale czuję, że mi Pan uwierzy i że już jesteśmy przyjaciółmi.
Julio Cortázar
Roberto Juarroz – Argentyńczyk, z wykształcenia bibliotekarz, z zamiłowania – myśliciel, z głębokiej wewnętrznej potrzeby – poeta. Człowiek niezwykle świadomy i bardzo konsekwentny w swoich życiowych wyborach, zdecydowany wróg polityki i… literatury, przeciwnik angażowania się poetów w sprawy nie związane z poezją. Pozostawił po sobie kilkanaście tomików „poezji pionowej”, kilkaset „okruchów pionowych”, trzy wypowiedzi programowe – oraz nadzieję na uwolnienie poezji z bagażu gadulstwa i ciężaru ornamentyki.