Opis treści
Błyskotliwa obrona moralnego prawa do aborcji i aborcji jako działania na rzecz społecznego dobra, autorstwa znanej amerykańskiej poetki i feministki, wieloletniej felietonistki „The Nation”.
Aborcja nie jest złem. Nie jest też dobrem w sensie metafizycznym. To dobro publiczne - zabieg medyczny, który musi być legalny i dostępny, dlatego po prostu, że bywa potrzebny. Sęk w tym, że jest potrzebny wyłącznie kobietom, a żyjemy w świecie rządzonym głównie przez mężczyzn. Zakaz aborcji upokarza kobiety, zagraża ich życiu i zdrowiu. Odbiera nam godność, poczucie, że mamy prawo o sobie decydować. Katha Pollitt pisze o aborcji błyskotliwie i z ogniem, a przy tym konkretnie, politycznie i życiowo, przywołując masę faktów i dziesiątki kobiecych opowieści. Pisze wprost jak jest i jak było dawniej, a przy okazji obala całą masę mitów i kłamstw. Co ciekawe, nie omija centralnej tezy przeciwników prawa do aborcji, tej o człowieczeństwie płodu, ale brawurowo rozprawia się z ich argumentacją. Ta książka jest potrzebna w Stanach, gdzie prawo kobiety do wyboru znajduje się pod obstrzałem. W Polsce, gdzie od niemal ćwierć wieku nie mamy go wcale, „PRO” jest jak haust świeżego powietrza. Rewelacyjna książka.
Agnieszka Graff
Pollitt pisze przejrzyście, zwięźle i celnie. Przedstawiając feministyczny, pro- ludzki punkt widzenia na aborcję odwołuje się do realnego życia, do prawdy. Solidaryzuje się z doświadczeniem własnej matki, pokazując w ten sposób czytelniczkom, jak niewiele dzieli współczesne Amerykanki od "ciemnych wieków" kryminalizacji aborcji; winy i wstydu kobiet. "Pro" to rzecz napisana ku przestrodze, przypominająca, że raz zdobyte prawa zawsze mogą zostać nam odebrane. Tak właśnie stało się w Polsce. Każda i każdy, kto chce u nas zabierać głos w debacie o przerywaniu ciąży - mówić o prawie, medycynie, macierzyństwie, etyce, polityce i religii - powinien przeczytać tę książkę.
Kazimiera Szczuka
Problem aborcji to mój problem. Czuję się trochę mniej obywatelem, trochę mniej wolny i trochę mniej bezpiecznie, gdy połowie społeczeństwa odmawia się prawa do decydowania o sobie i swoim ciele.
Sławomir Sierakowski
Odkąd w 1993 roku praktycznie zdelegalizowano w Polsce zabieg przerywania ciąży, słowo „aborcja” coraz częściej wypowiada się z wrogością, choć przecież poddała się jej co czwarta, a może nawet co trzecia, Polka. Nawet ci, którzy popierają prawo kobiet do aborcji, często zastrzegają, że „aborcja jest złem”, „bolesną decyzją”, czyniąc z procedury medycznej coś trudnego i przerażającego. Aborcja przestaje być tym samym częścią zwykłego, codziennego życia, czymś całkowicie normalnym i potrzebnym, a staje się sprawą wstydliwą i ukrywaną. A prawo do przerywania ciąży bywa coraz częściej odbierane nawet w tych przypadkach, na które pozwala restrykcyjna polska ustawa.
W swojej książce Katha Pollitt pokazuje, że aborcja jest od zawsze popularnym i zwyczajnym elementem życia kobiet. Elementem, który powinien być akceptowany jako moralne prawo, mające pozytywne społeczne skutki. W Pro Pollitt rozprawia się z pojmowaniem płodu jako osoby ludzkiej na wczesnym etapie, wskazuje na pierwszeństwo życia i zdrowia kobiety, tłumaczy, dlaczego przerwanie ciąży może nieść dobre skutki zarówno dla samych kobiet, jak i ich rodzin i całego społeczeństwa. Już czas – twierdzi Pollitt – byśmy odzyskali prawo do życia kobiet i matek. Nasze wydanie książki zawiera dodatkowy rozdział poświęcony sytuacji w Polsce.