Opis treści
Absolutna perełka fantasy dla wszystkich, którzy pokochali takie seriale, jak Dobre miejsce i Lucyfer
Laszlo Zebul to osiemsetletni demon i najmniej wydajny pracownik Działu Zarządzania Klątwami piekielnego korpo. Jest między innymi strażnikiem klątwy ciążącej na rodzie Drakefordów, ale woli opalać się na Ibizie, sączyć martini i naciągać frajerów na Manhattanie. Nowy szef daje mu sześć dni na poprawę, inaczej skończy marnie.
Dziewiętnastoletnia Maggie Drakeford jest obciążona klątwą i skazana na życie w wiosce zabitej dechami. Dziewczyna cierpi, widząc, jak klątwa powoli zamienia jej ojca w potwora. Przyszłość jej rodziny rysuje się ponuro, ale wtedy pojawia się Laszlo z wieścią, że mają sześć dni na zdjęcie klątwy. Czy Maggie może zaufać przystojnemu Laszlowi? Jasne, że nie. Ale nie może też przepuścić okazji do uratowania rodziny, nawet jeśli jej przewodnikiem miałby być demon.
Bohaterowie wyruszają w szaloną podróż przez Nowy Jork, Liechtenstein, Zurych i Rzym. Z pozoru lekka przygoda przekształca się w morderczy wyścig z czasem i poszukiwanie rozwiązania tajemnicy, która rozwścieczyć może nawet samego Lucyfera.
Czarny humor, kapitalne dialogi i hollywoodzki rozmach – The Witchstone to diabelnie dobra rozrywka!
Czytelnik 06-08-2025
Czytelnik 06-08-2025
-demony, diabły, potwory -klątwa pokoleniowa napędzająca fabułę -silne postacie kobiece -więzi rodzinne, ostracyzm Książka jest bardzo dobrze napisana. Cała fabuła jest spójna, historia jest ciekawa i z potencjałem. Jednak czegoś mi tu zabrakło. Czytając tę książkę miałam wrażenie, że jest po prostu za długa i szczerze mówiąc całą historię można było zamknąć w plus minus 400 str. Naprawdę momentami wszystko się za bardzo rozciągało i niepotrzebnie wydłużało. Jakby autor próbował na siłę dobić do określonej liczby stron albo słów. Jako fanka serialu ,,Lucyfer” byłam też nastawiona na naprawdę dobry humor i cięte riposty. No, a tu czasem ledwo miałam okazję do uśmiechnięcia się. Czemu więc ocena 6? Bo bohaterowie są dobrze napisani. Silne kobiety, więzi rodzinne, pomysł na całą historię i postać Kluska - to mi się podobało i myślę, że gdyby książka była krótsza to by miała 8. Czy polecam? Nie wiem sama. Może i tak, ale z mniejszymi oczekiwaniami niż ja miałam.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem