Opis treści
Jaskier, trubadur w kapelusiku z piórkiem egreta. "Kłamliwa łajza" i "zachrypnięty bażant" to najłagodniejsze z określeń, jakim obdarzają go porzucone kochanki.
Cahir, czarny rycerz z koszmarów Ciri. Poszukiwany przez szpiegów Cesarstwa Nilfgaardczyk, który dowodzi, że Nilfgaardczykiem wcale nie jest.
Milva, trafiająca z dwustu kroków łuczniczka. Pyskata i do słów nieparlamentarnych skora.
Regis, cyrulik intelektualista. Nosi się staroświecko i pachnie ziołowo-korzennie.
Czytelnik Woblinka 25-07-2020
Czytelnik Woblinka 25-07-2020
Miłościwy Panie, powiadam naprzód, żem wtenczas zdrów i ruszyłem ze śmiałkami wędrować po świecie. Rad jestem bo kompanija trafiła mi się najlepsza. Rubaszne krasnoludy, pół driady pół baby, psotny bard ot trefniś jeden, waćpanny, wampir i insze kamraty, a na czele jegomość białogłowy bohatyr Geralt z Rivii. Wiedźmak co go licho nie zwiedzie! Śmiechu dość z tej okazyi, ongiś ujrzawszy ich, wpierw jam bojaźń odczuł z onej trwogi, acz teraz serce zaś cichuczko zakołace z radości na samo wspomnienie i wszytki strachy mie przeminą. Jeno nie dziw, bo się każdy zawżdy Białego Wilka boi… Szydzić się nie ośmielam wszakżem oczarowany! Pod memi oczyma częstokroć są zwroty akcji, nuż insze, cenne skarby językowe, wżdy walki, nasienia zwady posiane, przygody, emocje i magia. Niechybnie nie ma znużenia Mospanie. A! już to nadto żem rozniósł wieść o zakątnych wędrówkach wiedźminowej gromady. Zaiste, warto się przekonać czy ów przedziwni waszmoście znajdą to czego szukają i dokąd zawiedzie tytułowy "Chrzest ognia". Alejże! Wszak nawet Wielmożni Netfliksowie nie dali rady stawić takiej uczty dla oczu. Imaginowali zuchwale z przygodami wiedźmaka acz nie tak gładko i zacnie jak w spisanym z tejże wyprawy tomisku powieści co ci go Mospanie jam miłujący brat polecam. | "konkurs recenzencki Woblinka"
Opinia nie jest potwierdzona zakupem