Opis treści
Dramat sprzed lat powraca i przynosi kolejne ofiary… Paulina została znaleziona w lesie i uparcie twierdzi, że zginął tam człowiek. Policja nie znajduje jednak ciała. Dziewczyna trafia do szpitala psychiatrycznego i kilka dni później wyznaje lekarzowi, że zwłoki będą odkryte dopiero 27 marca. Opowiada o swojej przerażającej wizji, dokładnie opisując ofiarę. Podaje nazwisko mężczyzny i dodaje, że w przeszłości znęcał się nad swoją małoletnią córką. Wszystko się potwierdza – 27 marca w wiadomościach pojawia się informacja o zamordowanym mężczyźnie znalezionym w lesie. Śledztwo w tej sprawie prowadzi komisarz Igor Szulc vel Czarny, najlepszy kryminalny w województwie… A „rzeźnik ze świętego miasta”, jak ochrzciła go prasa, numeruje kolejne ofiary. Czy uda się go powstrzymać w tej śmiertelnej wyliczance? Co łączy brutalne morderstwa z tragicznym pożarem sprzed niemal 20 lat? Jakie mroczne tajemnice z przeszłości skrywa Paulina? Tłem dramatycznych wydarzeń jest Lubliniec – miejsce okryte ponurą sławą hitlerowskich eksperymentów na dzieciach, pacjentach tamtejszego szpitala psychiatrycznego.
Inka92 17-03-2022
Inka92 17-03-2022
Zemsta Lubliniec, miejsce znane z przerażających eksperymentów hitlerowskich na dzieciach, pacjentach tamtejszego szpitala psychiatrycznego. W okolicznym lesie zostaje odnaleziona młoda kobieta, jest przerażona i twierdzi, że zabiła człowieka. Żadne ciało jednak nie zostaje tam znalezione. Paulina trafia do szpitala psychiatrycznego, tam wyznaje lekarzowi, że zwłoki zostaną odnalezione dopiero 27 marca, podaje opis ciała, imię i nazwisko ofiary, a także fakt, że w przeszłości znęcał się on nad swoją córką. Mało tego ma on być pierwszą z pięciu ofiar. Twierdzi, że ujrzała to wszystko w wizji. Gdy jej słowa się sprawdzają, prowadzący śledztwo komisarz Igor Szulc, zwany Czarnym postanawia przyjrzeć się bliżej Paulinie i skłonić ją do wyjawienia prawdy. W międzyczasie wychodzi na jaw fakt, że pierwsza jak i kolejne ofiary "rzeźnika ze świętego miasta" miały związek z dramatycznym zdarzeniem sprzed wielu lat, a mianowicie pożarem domu, w którym zginęły małe dzieci. I co z tym wszystkim wspólnego ma pacjentka doktora Lasaka, która zachowuje się coraz dziwniej? Jakie mroczne sekrety z przeszłości skrywa? I czy uda się zatrzymać morderczą wyliczankę zabójcy? Tego wszystkiego dowiesz się sięgając po książkę Anny Krystaszek ! "Wizje. Gniew" to bardzo udany kryminał, posiadający to co dobra powieść kryminalna posiadać powinna, a mianowicie intrygującą, mroczną zagadkę, motyw zemsty, ciekawie poprowadzony wątek głównej bohaterki, jak i zaskakujące wyjaśnienie kto jest zabójcą, ciekawych bohaterów, którzy próbują rozwikłać zagadkę zbrodni i mroczne, pełne duchów miejsce akcji, które dodaje całej powieści klimatu rodem z horroru i mrocznej atmosfery. Spodobał mi się wątek głównej bohaterki i to jak autorka umiejętnie poprowadziła go do końca, dzięki czemu rozwiązanie całej sprawy potrafi zaskoczyć czytelnika. Zresztą samo zakończenie może dawać nadzieję na kolejny tom, który z chęcią bym przeczytała, nie ukrywam. Co do bohaterów, to przypadł mi do serca doktor Lasak, prawdziwy lekarz z powołania, prokurator Jan Hejda i te jego śląskie wstawki, trochę mniej spodobała mi się postać komisarza Szulca, autorka kreuje go na gwiazdę województwa, który żyje pracą, nie układa mu się w życiu uczuciowym, i na dodatek nie panuje nad swoimi emocjami. No nie polubiłam tej postaci, może w kolejnych tomach, jeśli będą, przekona mnie do siebie, zobaczymy. Pod względem fabularnym, akcji i napięcia nie mam nic do zarzucenia autorce, bawiłam się wyśmienicie przy lekturze "Wizjii", książkę czyta się błyskawicznie, bo jest się ciekawym rozwiązania zagadki, a przykuć uwagę czytelnika i utrzymać ją do końca to nie lada sztuka. Pani Ani to się udało. Podsumowując, polecam Wam ten kryminał, bo to dobry kawał literatury kryminalnej, i jeśli lubisz ten gatunek, to sięgaj i czytaj, na pewno się nie rozczarujesz ! Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwo Muza, Muza Shadows.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem
Szanuka 13-03-2022
Szanuka 13-03-2022
Matko, co to była za historia! Mocna, uzależniająca, ciężka! Taka, jaki powinien być rasowy thriller. "Wizje. Gniew" od Anny Krystaszek uwięziły mnie w swoich sidłach już od pierwszych stron i nie wypuściły ani na moment. Każda chwila spędzona na lekturze była totalnie czystą przyjemnością. To się czytało tak dobrze, że żałuję, że już skończyłam, a muszę Wam powiedzieć, że rzadko zdarza mi się mieć takie myśli. Tym razem jednak odczuwałam smutek, że to już koniec!
Opinia nie jest potwierdzona zakupem