Opis treści
„Nawet głupi ma swoją opowieść i warto jej posłuchać”… Przedstawiam tu świat, którego nie znają politycy, prawnicy, lekarze, księża czy inne osobistości, o których się mówi, które są na świeczniku. Opisuję przygody człowieka z nizin, szaraczka, jakich wielu wśród nas, który nie wstydzi się przyznać do błędów i potknięć, który poznał inny smak życia – ten bardziej pikantny, może zwariowany, ale prawdziwy – i nie boi się o tym mówić… Marszałek Piłsudzki powiedział kiedyś: „Kto nie był buntownikiem za młodu, ten jest świnią na starość”. I ta opowieść jest opisem buntowniczych i prawdziwych przeżyć autora.
Moja droga życia wiedzie przez margines społeczny – światek przestępczy – i wiele miejsc odosobnienia. Jestem alkoholikiem, ale trzeźwym od osiemnastu lat. Inwalidą, który nie poddał się chorobie, zrzekłem się zasiłku dla inwalidów i ciężko pracuję na godne życie. Jestem poprawnym mężem, ojcem i dziadkiem. W wieku pięćdziesięciu ośmiu lat zdałem do klasy maturalnej i... „już za rok matura”. Morsuję, biegam, pływam i uprawiam jogę... Przebiegłem wiele półmaratonów i w przyszłym roku (2019) spróbuję swoich sił w koronnej konkurencji – maratonie.
W 2011 roku wydałem pierwszą książkę pt. „Przez kraty do zrozumienia”. Opisałem w niej moje zdrowienie, trzeźwienie i wyrwanie się z macek ciemnej strony mocy...