Opis treści
Praca na morzu była i jest zajęciem ciekawym, ale niełatwym – chociażby ze względu na rozłąkę z rodziną. W tamtych czasach kontakt z najbliższymi był szczególnie utrudniony, rozmowy prowadziło się przez radio pokładowe, a nie wszystkie rodziny miały wówczas w domu aparaty telefoniczne. Na szczęście były także jasne strony takiej sytuacji – marynarze byli pracownikami etatowymi, którym przysługiwał normalny urlop oraz dzień wolny za każdą niedzielę spędzoną na statku za granicą lub na morzu. Sprawiało to, że czas spędzony z rodziną w roku mógł trwać nawet kilka miesięcy, co trochę łagodziło rozłąkę.
Mam nadzieję, że książka ta przybliży Czytelnikom realia związane z organizacją pracy i czasu wolnego na polskich statkach w okresie PRL (lata 1962–1979). Opracowanie to jest szczególnie cenne, gdyż spoglądamy na tę część historii oczami jednego z jej uczestników. Wspomnienia członka załogi, uczestnika codziennego życia na jednostkach pływających, są świadectwem tamtych, niełatwych czasów i uzupełnieniem naszej wiedzy o historii polskiej floty handlowej.
Mariusz Borawski