Opis treści
18 maja 1792 roku blisko 100-tysięczna armia rosyjska dokonała agresji na Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Rosjanie dążyli przede wszystkim do okrążenia i zniszczenia stacjonującego na Ukrainie korpusu wojsk koronnych. Sprawujący nad nim pieczę młody książę Józef Poniatowski okazał się wymagającym przeciwnikiem. Zgodnie z planem operacyjnym, wykorzystując głębię strategiczną, wykonał manewr odwrotu, opóźniając nieprzyjaciela. Dobrze wyszkolony żołnierz koronny pomyślnie stawał naprzeciw bodaj najlepszej armii lądowej współczesnej Europy. Potwierdziły to zacięte starcia pod Zieleńcami i Dubienką, gdzie obrosła sławą polska artyleria. Podobnie było pod Brześciem, którego dzielnie bronił korpus litewski.
W drugiej połowie lipca 1792 roku położenie wojskowe Rzeczypospolitej było poważne, lecz absolutnie nie przesądzone. Armia polska skoncentrowała się, nabrała do siebie zaufania, pragnęła się bić dalej. Rosjanie dużą część swych sił rozrzucili na etapach i liniach komunikacyjnych, utracili więc atut przewagi liczebnej; można było z powodzeniem bronić obszaru rdzeniowego państwa.
Książę Józef dążył do bitwy zaczepnej z korpusem generała Kachowskiego. Pięść uderzeniową armii koronnej miał wesprzeć korpus posiłkowy prowadzony osobiście przez króla. Zanosiło się na dużą, krwawą batalię, jakiej dawno w tej części Europy nie widziano. Niestety, zamiast intensyfikacji wysiłku zbrojnego doszło do straszliwej w skutkach zdrady...