Opis treści
Lata 60. XX wieku. Zmagająca się z kryzysem twórczym i słabymi ocenami swojej najnowszej, najbardziej osobistej książki – Ziarna niezgody – pisarka Robinson, spontanicznie podejmuje decyzję o wyjeździe z Nowego Jorku do angielskiego Castle Combe – miasta swojego dzieciństwa i… swoich najgorszych koszmarów, które opuściła ponad czterdzieści lat temu, po tym jak mieszkańcy oskarżyli ją o śmierć jej ojca, znanego pisarza. Teraz, po latach, powraca i na miejscu poznaje opiekunkę swojej matki, Rebeki, i to jej – wbrew samej sobie – zaczyna się zwierzać. Opowiada historię o dwóch dziewczynach, które dawno temu poznały się na pensji dla panien – otoczonej śpiewającymi smutną pieśń wrzosowiskami. O dziewczynach, które kochały się jak siostry i razem dorastały, a ich wzajemne przywiązanie zmieniało się powoli w niezdrową obsesję. Do czasu aż rozdzieliła je miłość do jednego mężczyzny, a wszystko skończyło się tragedią, o której szeptał tylko śnieg... Która z nich jest poczytną pisarką, zmagającą się z demonami swojej przeszłości w postaci apodyktycznej i okrutnej matki? Tego nie jest pewna nawet sama Robinson... Bo dwie dziewczyny, powoli, w miarę jak dorastały, stawały się niemal jedną osobą…
Poruszająca opowieść o dwóch przyjaciółkach i o zapomnianym zeszycie. O domu na wzgórzu, z herbacianymi różami w ogrodzie. O przygnębionym człowieku w poplamionym atramentem szlafroku i starej maszynie do pisania.
Kama 24-02-2025
Kama 24-02-2025
Czy da się rozliczyć z przeszłością o podnieść się po traumie , której nie powinien doświadczać żaden człowiek? Na to pytanie musi sobie odpowiedzieć pani Robinson , główna bohaterka powieści Sandry Nikoniuk. Lata 60. XIX wieku. Zmagająca się z krytyką ostatniej, najbardziej dla niej osobistej książki Ziarno niezgody pisarka nie potrafi sobie poradzić, a gdy podczas rozmowy rozsierdza ją młody dziennikarz kobieta po rozmowie ze swoim agentem Nathanielem podejmuje decyzję o powrocie w rodzinne strony. Mała angielska mieścinka Castle Combe przywołuje na myśl wydarzenia o których starsza kobieta za wszelką cenę pragnęłabby zapomnieć- Przeszło czterdzieści lat wcześniej Robinson została bowiem oskarżona o przyczynienie się do śmierci ojca- również znanego twórcy literatury , kojarzącego się jednak córce jako postać o nieco rozmytych konturach , znikającą z domu na całe dnie a nawet noce. W tym czasie dziewczynka zostawała sama z matką zdana na jej zmienne nastroje i furię. Rodzicielka daleka była od tej z wyobrażeń czerpanych z bajek. Wprost przeciwnie -znęcała się nad córką, a jej okrucieństwo z upływem czasu eskalowało. Teraz po latach demoniczna postać zniknęła z jej codzienności , a Robinson poznaje jej opiekunkę. Niespodziewanie pisarka zaczyna zwierzać się nieznajomej , zaś wyłaniający się z owych opowieści obraz jest naprawdę szokujący... Rok 1929 Dwie przyjaciółki- dwunastoletnie dziewczynki. Łączącą je więź można bez wahania nazwać siostrzaną. Wszystko trwa do momentu, aż jedna z nich popełnia samobójstwo... co je podzieliło? Czy Robinson uda się odnaleźć spokój? Dwie linie czadowe, niespiesznie prowadzona narracja , niezdrowa obsesja , zacierające się granice i miłość do jednego mężczyzny. To wątki poruszone przez panią Sandrę. Pierwszym odczuciem jakie przychodzi mi do głowy gdy myślę o "Ziarnie" jest smutek spleciony z niepokojem. Tym co zasługuje na podkreślenie jest również język jakim operuje autorka i który sprawia ,że człowiek ma wrażenie cofnięcia się w czasie. Nie sposób oderwać się od lektury nie poznawszy jej zakończenia. Piękna opowieść o trudnym dzieciństwie, przyjaźni, zawiedzionej miłości, pasji, powielanych błędach. Serdecznie polecam
Opinia nie jest potwierdzona zakupem