Opis treści
Święta zaczęły czarować, rzeczywistość pachniała choinką, snując się w rytm kolęd. Świąteczna komedia obyczajowa o szalonych pisarkach. Nawet nie wiesz, do czego są zdolne! Jak być młodą, piękną i seksowną. A do tego pisać bestsellery. Co robić, gdy konkurencja depcze po piętach i wbija nóż w plecy? Ale jest też oczywiście wielka miłość! Taka, która trafia się tylko raz… może dwa razy w życiu. Joanna Jodełka: „Cygler znowu coś pozmyślała. Kolejny raz!”. Vincent V. Severski: „To nieprawda, że to ja jestem Walerym Stromskim. Jestem znacznie wyższy!”. Manuela Kalicka: „W Złodziejkach Świąt Cygler demonstruje prawdziwą zołzowatość”. Bogusław Tobiszowski: „Dziwna ta redaktorka Jagna. Osobiście żadnej takiej nie spotkałem. Żałuję...”. Robert Ostaszewski: „Hanna Cygler niepotrzebnie uśmierca krytyków. Mamy się wprawdzie bardzo niedobrze, ale wciąż żyjemy”.
Anna M 04-12-2020
Anna M 04-12-2020
Wiele interesujących szczegółów z życia tych popularnych autorek odnajdziemy w powieści. Nie tylko na tematy związane z pracą, ale i z życia prywatnego. Duża ilość osób drugoplanowych jest bardzo ciekawa, jednocześnie spowodowała, że trochę się gubiłam i musiałam się chwile zastanowić o kim mowa. Długie dialogi spowolniły tempo, powodując uczucie znużenia. Może to styl pisania Hanny Cygler, do którego muszę się przyzwyczaić, bo pierwszy raz mam możliwość poznać jej twórczość. Wartka akcja cięty dowcip wynagradzają jednak te niedogodności. Genialnie wykreowani bohaterowie starannie rozbudowani z licznymi denerwującymi wadami. Elwira to bohaterka, której kibicowałam, mimo jej zołzowatej natury i samolubnej postawy oraz braku zdolności do wyższych uczuć, może właśnie dlatego. Ta komedia obyczajowa wywoła niejeden uśmiech, a ciekawostki z życia autorów wciągną i wprowadzą zamęt w głowie, bo bohaterowie pełni ekspresji i skrajnych emocji. Jest to wielowątkowa powieść z równie ciekawymi drugoplanowymi postaciami, które mają niebagatelny wpływ na całą historię. Zostaniemy kilka razy zaskoczeni, zaintrygowani, bo fabuła skręca w różnych kierunkach. Jeżeli oczekujemy dużą ilość wątków świątecznych, to się możemy rozczarować, bo raczej je znajdziemy dopiero pod koniec książki. Trudno czasem zrozumieć ten świat sławnych pisarzy, sądzę, że trochę przerysowany i w polskich realiach mało wiarygodny, ale może się mylę. Ciekawe, co na tę książkę polscy autorzy, ile jest prawdy w tej historii, a ile fantazji autorki. Ich życie nie wydaje się ani fajne, ani łatwe, a napisanie bestsellera nie jest takie proste i oczywiste
Opinia nie jest potwierdzona zakupem