Wspomnienia jednego z najwybitniejszych polskich oficerów dyplomowanych, długoletniego szefa sztabu gen. dyw. Juliusza Rómmla, uczestnika boju pod Komarowem w 1920 roku i obrony Warszawy w 1939 roku. Nasza 1. Dywizja Jazdy była elitą kawalerii polskiej i składała się z dwóch brygad, każda po trzy pułki, z dywizjonem artylerii konnej. [...] Pierwsze walki z Budionnym stoczyliśmy pod historycznym Beresteczkiem, mieliśmy powodzenie, pomimo że nasze oddziały wchodziły dopiero d...
Wspomnienia jednego z najwybitniejszych polskich oficerów dyplomowanych, długoletniego szefa sztabu gen. dyw. Juliusza Rómmla, uczestnika boju pod Komarowem w 1920 roku i obrony Warszawy w 1939 roku. Nasza 1. Dywizja Jazdy była elitą kawalerii polskiej i składała się z dwóch brygad, każda po trzy pułki, z dywizjonem artylerii konnej. [...] Pierwsze walki z Budionnym stoczyliśmy pod historycznym Beresteczkiem, mieliśmy powodzenie, pomimo że nasze oddziały wchodziły dopiero d...
Na początku czerwca 1945 roku „Zapora` poprowadził nas w Zamojskie, gdzie spotkaliśmy się z przyjacielem komendanta, słynnym „Podkową`. Po drodze rozbrajaliśmy mniejsze posterunki MO. Pamiętam, że wstąpiliśmy też do jakiegoś kościoła, w którym ksiądz podarował nam szkaplerze z Matką Boską. Potem w Janowie zabraliśmy Sowietom pięć studebakerów. Jeden z nich się zepsuł, więc „Zapora` kazał go spalić. W drodze powrotnej znowu rozbrajaliśmy mniejsze i większe poste¬runki MO, międ...
Gdy w niekończącej się fali uciekinierów z nadciągającego frontu po dobrej godzinie oczekiwania nastąpiła wreszcie przerwa, ruszyła wtedy nasza kolumna, a idące za nami oddziały nieprzyjaciela musiały czekać. Wstrzymywali je nasi żandarmi z biało-czerwonymi opaskami na rękawach mundurów WP, którzy uspokajali denerwujących się przedłużającym postojem dowódców niemieckich, że to potrwa najwyżej godzinę… […] Kuriozalna sytuacja! W centrum Generalnego Gubernatorstwa, u ujścia Nar...
Gdy w niekończącej się fali uciekinierów z nadciągającego frontu po dobrej godzinie oczekiwania nastąpiła wreszcie przerwa, ruszyła wtedy nasza kolumna, a idące za nami oddziały nieprzyjaciela musiały czekać. Wstrzymywali je nasi żandarmi z biało-czerwonymi opaskami na rękawach mundurów WP, którzy uspokajali denerwujących się przedłużającym postojem dowódców niemieckich, że to potrwa najwyżej godzinę… […] Kuriozalna sytuacja! W centrum Generalnego Gubernatorstwa, u ujścia Nar...
Nieprzyjaciel miał na tym odcinku kolosalną przewagę wysokości. Linia własna przebiegała po wzniesieniach liczących najwyżej 300 m, podczas gdy Niemcy obsadzili masywy górskie od 500-1669 m.
Mieli też doskonały wgląd nie tylko w pozycje położone u stóp tych wzgórz, ale na całą dolinę, którą szły drogi zaopatrzenia z wąwozu Inferno.
Fragment książki
Nieprzyjaciel miał na tym odcinku kolosalną przewagę wysokości. Linia własna przebiegała po wzniesieniach liczących najwyżej 300 m, podczas gdy Niemcy obsadzili masywy górskie od 500-1669 m.
Mieli też doskonały wgląd nie tylko w pozycje położone u stóp tych wzgórz, ale na całą dolinę, którą szły drogi zaopatrzenia z wąwozu Inferno.
Fragment książki
Z wieży kościelnej można było dokładnie obserwować szalejący terror, okrutne znęcanie się i mordowanie niewinnych ofiar, rabowanie mienia. Wujek Wojtek wodział stamtąd, jak wpędzano do kościoła jego matkę i panią Michalewską. Potem co chwila wywlekano kogoś z kościoła i torturowano. Wyprowadzono między innymi inżyniera Kazimierza Wojciechowskiego, który kierował samoobroną wioski...
Wspomnienia okupacyjne i więzienne żołnierza NOW i AK, dowódcy oddziału w Zgrupowaniu NZS kapitana Henryka Flamego ps. „Bartek“ – Dzisiaj pojedziemy zająć Wisłę. Na te słowa szmer uznania przeleciał po szeregach. [...] W Wiśle kwateruje wojsko polskie i Sowieci. Oddziały wejdą do Wisły, grupa „Sztubaka“ osłania całość akcji. Mój oddział został wybrany do osłony, ponieważ miałem największa ilość ludzi i erkaemów, a poza tym byłem uważany za najbardziej doświadczonego partyzan...
3 Wileńska Brygada NZW, działająca na Białostocczyźnie w latach 1945 - 1946, miała kontynuować tradycje walk 3 Wileńskiej Brygady AK z okresu 1943 - 1944, zaś II szwadron 5 Wileńskiej Brygady AK z 1945 r. był etapem przejściowym pomiędzy obiema strukturami. Łączyła je nie tylko osoba dowódcy i poszczególni żołnierze, lecz przede wszystkim cel, o jaki walczyli: niepodległość. Zmienił się wróg, lecz cel pozostał ten sam. Również metody walki pozostały te same - z jednym istotny...
Niniejsza publikacja stanowi opatrzony krytycznym wstępem reprint "Informatora o nielegalnych antypaństwowych organizacjach i bandach zbrojnych działających w Polsce Ludowej w latach 194401956".
"Informator..." wydany został w 1964 roku przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznym biura "C" i miał charakter propagandowy
W Noworosyjsku oddział ten przemianowano na 4 Dywizję Strzelców II Korpusu i dowództwo nad nią objął gen. Lucjan Żeligowski. Zwano ją powszechnie "Dziką Dywizją". Dlaczego? - trudno dociec. Może dlatego, że składała się głównie z jednostek najbardziej przedsiębiorczych, awanturniczych, butnych, samowolnych, żołnierzy, którzy z dumą nazywali siebie, szczególnie w kawalerii hołoworezami, ot coś w rodzaju starodawnej Siczy Zaporoskiej, może dlatego, że tak uzbrojenie, jak i koni...
W Noworosyjsku oddział ten przemianowano na 4 Dywizję Strzelców II Korpusu i dowództwo nad nią objął gen. Lucjan Żeligowski. Zwano ją powszechnie "Dziką Dywizją". Dlaczego? - trudno dociec. Może dlatego, że składała się głównie z jednostek najbardziej przedsiębiorczych, awanturniczych, butnych, samowolnych, żołnierzy, którzy z dumą nazywali siebie, szczególnie w kawalerii hołoworezami, ot coś w rodzaju starodawnej Siczy Zaporoskiej, może dlatego, że tak uzbrojenie, jak i koni...
5 sierpnia 1944 r. (sobota) Przed południem nastąpił atak Niemców (trzy czołgi i żandarmeria) od Nowego Światu, w którym ludność cywilna była pędzona przed czołgami. Kapral „Szczapa” z pułku (Waldemar Jakimowicz odznaczony KW) podpalił czołg. Istotną rolę odegrał karabin maszynowy Dreyse Oddziału Specjalnego „Zawady” ustawiony w oficynie domu przy Świętokrzyskiej 17. W walce uczestniczyła też grupa żołnierzy „Genowefy” z ruin po parzystej stronie Świętokrzyskiej. Zginęli Ni...
Niniejsza publikacja stanowi opatrzony krytycznym wstępem reprint "Informatora o nielegalnych antypaństwowych organizacjach i bandach zbrojnych działających w Polsce Ludowej w latach 1944-1956".
"Informator..." wydany został w 1964 roku przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznym biura "C" i miał charakter propagandowy.
5 sierpnia 1944 r. (sobota) Przed południem nastąpił atak Niemców (trzy czołgi i żandarmeria) od Nowego Światu, w którym ludność cywilna była pędzona przed czołgami. Kapral „Szczapa” z pułku (Waldemar Jakimowicz odznaczony KW) podpalił czołg. Istotną rolę odegrał karabin maszynowy Dreyse Oddziału Specjalnego „Zawady” ustawiony w oficynie domu przy Świętokrzyskiej 17. W walce uczestniczyła też grupa żołnierzy „Genowefy” z ruin po parzystej stronie Świętokrzyskiej. Zginęli Ni...
Książka Skarbimira Sochy wprowadza nas w świat wydawałoby się, miniony - pierwszych lat powojennych. Jednakże reperkusje tamtego okresu okazały się dla Polski tak tragiczne, że nie jest to tylko historia. Prawie półwiekowe panowanie komunizmu na ziemiach polskich odcisnęło na naszej nie tylko przeszłości, ale też teraźniejszości niezatarte piętno. Ponadto, co najważniejsze, skutki tym wywołane zaciążą także na następnych pokoleniach.
Książka Skarbimira Sochy wprowadza nas w świat wydawałoby się, miniony - pierwszych lat powojennych. Jednakże reperkusje tamtego okresu okazały się dla Polski tak tragiczne, że nie jest to tylko historia. Prawie półwiekowe panowanie komunizmu na ziemiach polskich odcisnęło na naszej nie tylko przeszłości, ale też teraźniejszości niezatarte piętno. Ponadto, co najważniejsze, skutki tym wywołane zaciążą także na następnych pokoleniach.
Kompanie majora "Rusina" w natarciu wpadły na dziedziniec obozu, na którym stały zabudowania administracji niemieckiej. Większość SS-manów znajdowała się w jednym z tych budynków, spożywając obiad. Zaskoczeni, próbowali się bronić, lecz po postawionym im 5 minutowym ultimatum, wywiesili białe chorągiewki i poddali się. Z podniesionymi do góry rękami, małymi rękami, małymi grupkami wychodzili z budynku. Po szczegółowej, osobistej rewizji, zostali ustawieni w szereg pod murem.[...
Na obozowiska :Ogień" wybierał zawsze miejsca jak najbardziej trudne do rozpracowania i uniemożliwiające niespostrzeżone podejście. Zawsze musiał być dostęp do wody - do płynącego w pobliżu potoku. Miejsc takich było kilka, najważniejsze na Turbaczu, na Skałce nad Ochotnicą. Na obóz składały się jeden lub dwa bunkry-ziemianki i stojące w pobliżu bacówki...
Fragment książki
W drugiej połowie stycznia zwiad grupy manewrowej WOP w Cisnej, dzięki zeznaniom ujętego banderowca, zdołał namierzyć podziemny szpital kurenia „Rena”, znajdujący się w lesie na północ od wsi Wola Michowa. Schwytany członek obstawy szpitala wyjawił żołnierzom rozkład jego pomieszczeń. Szpital składał się z sali operacyjnej, dwóch izb wypoczynkowych, kuchni, magazynu, pomieszczenia dla lekarzy i pielęgniarek oraz ubikacji. Miał zapewnioną bieżącą wodę ze strumienia, który prze...
"Pieśni Maldorora"– sztandarowe dzieło Comte de Lautréamonta, napisane w roku 1869. Autor przyznawał się do inspiracji Adamem Mickiewiczem i formą jego Wielkiej improwizacji. Utwór został wydany nakładem własnym autora i za jego życia nie spotkał się z szerszym uznaniem. Jednakże kilkadziesiąt lat po przedwczesnej śmierci autora (Lautréamont żył 24 lata) "Pieśni Maldorora" zyskały swoich sympatyków, wywierając szczególny wpływ na surrealistów. "Pieśni Maldorora" składają się ...