Opis treści
Napisana ponad dwa wieki temu „Piczomira” do dziś przede wszystkim bawi, ale też może szokować wulgarnym językiem i rozbuchanym erotyzmem. Jest to dziełko, napisane z fantazją i z rozmachem, a jego akcja toczy się szybko i obfituje w zaskakujące zwroty. Mało poważna treść jest przedstawiona w formie poważnej teatralnej „tragedii w trzech aktach”, co wzmacnia jej komiczny efekt. „Piczomira” jest napisana wierszem. I to wierszem, którego rymom i rytmom nie można niczego zarzucić. Lektura „Piczomiry” jest też pouczająca, gdyż pozwala odkryć, że powszechnie dziś używane wulgaryzmy mają wielowiekowy rodowód. Jest to wreszcie utwór dla polskiej literatury ważny, gdyż to właśnie jego powodzenie wśród wojennych towarzyszy Fredry sprawiło, że zainteresował się on na poważnie dramatopisarstwem i obdarzył nas takimi arcydziełami jak „Zemsta”, „Damy i huzary” czy „Śluby panieńskie”. Jak każde znaczący utwór literacki można „Piczomirę” interpretować na różne sposoby. Można ją traktować po prostu jako czystą rozrywkę. Można ją też postrzegać jako satyrę na nadmierne zainteresowanie seksem, czy też przeciwnie, jako apoteozę tegoż seksu. Możliwe są też inne interpretacje, które przytaczamy poniżej.
Zepsuty, rozwiązły, wyuzdany na maksa Fredro. Jedna z lepszych książek, jakie w życiu czytałam. Osoby dramatu: Piczomira, Brandalezjusz, Jebat, Twardostaj, Klitorys, Onanizm i inni. Koniecznie! [Anna, lubimyczytac.pl]
Istnieje w polskiej tradycji utwór przypominający „Dekameron”, a jednocześnie przywołujący echa „Monachomachii”. Napisana przez Fredrę „Piczomira” jest dyskretnie pomijana jest w jego oficjalnych biografiach. Bo to „nie uchodzi”, „nie wypada” by narodowy twórca używał „takich” słów. Ten język wulgarny, te żarty oślizłe i grube. Czy skądś tego nie znamy? [teatr.gniezno.pl]
„Piczomirę” czyli „dramat wszeteczny”, najbardziej obsceniczny tekst polskiej kultury napisał młody hrabia Fredro dla swoich wojskowych kompanów. Przez lata dramat krążył w nieoficjalnym obiegu. W formie książki wydano go dopiero w 1920 roku. A jeśli dziś przeczytać Fredrowskie obscenum? Czy nadal będzie dla nas tylko – jak chciał Stanisław Pigoń – „potarganym i zaśmieconym zwitkiem koziej sierści”? Oscar Wilde powiedział, że we wszystkim na tym świecie tak naprawdę chodzi o seks. Tylko nie w seksie. W seksie chodzi o władzę. W „Piczomirze” z kolei chodzi o jedno i drugie, a proporcje nie są wcale takie zachwiane, jakby się mogło wydawać na pierwszy rzut oka. [Michał Kmiecik, instytut-teatralny.pl]
PRZEDSTAWIENIA TEATRALNE.
– W 1987 roku wystawił „Piczomirę” warszawski Teatr Syrena. Reżyseria: Zdzisław Leśniak. Scenografia: Edward Lutczyn. Choreografia: Witold Gruca. Gospodarz wieczoru: Bohdan Łazuka.
– W 2014 roku Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego, we współpracy z Teatrem Polskim we Wrocławiu, zaprezentował czytanie sceniczne „Piczomiry” przygotowane przez Michała Kmiecika w ramach projektu „Fredro. Nikt mnie nie zna”.
– W 2020 roku odbyło się czytanie performatywne „Piczomiry” w Teatrze im. A. Fredry w Gnieźnie, jako część projektu „Poznajmy Fredrę”, realizowanego w ramach programu „Promocja czytelnictwa” ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Reżyseria: Marcin Liber. Recenzent Przemek Gulda tak komentuje to przedstawienie: „Czytanie bardzo przewrotne: Liber wpadł na znakomity i bezczelny pomysł, żeby śmieszny, wulgarny do cna tekst Fredry przeczytać przez pryzmat Strajku Kobiet z jego wulgarnie wyrażanymi postulatami. Odzyskuje tym sposobem dla języka polskiego wiele głośno obecnych na protestach słów, takich jak jebać, którym Fredro szermuje bez żadnych zahamowań”. [e-teatr.pl]
Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji. Projekt okładki: Pola Augustynowicz.
„Piczomira, królowa Branlomanii. Tragedia w trzech aktach”, Aleksander Fredro – jak słuchać audiobook?
Audiobooka „Piczomira, królowa Branlomanii. Tragedia w trzech aktach”, tak jak i pozostałe książki w formacie elektronicznym przesłuchacie w aplikacji mobilnej Woblink na Android lub iOS lub na jakimkolwiek urządzeniu obsługującym pliki mp3 (także komputer). Zanim zdecydujesz się na zakup, możesz również odsłuchać darmowy fragment audiobooka.
A jeśli wolisz czytać, sprawdź, czy książka jest dostępna w Woblink także jako ebook (epub oraz mobi).