Opis treści
„Pielgrzym” to kryptonim człowieka, który oficjalnie nie istnieje. Dawniej dowodził tajnym wydziałem wewnętrznym amerykańskiego wywiadu. Swe zawodowe doświadczenie zawarł w książce. Nie przewidział jednak, że posłuży ona jako podręcznik mordercy…
Młoda kobieta zamordowana w podrzędnym hotelu na Manhattanie.
Mężczyzna publicznie ścięty w Arabii Saudyjskiej.
Oczy skradzione żywemu człowiekowi pracującemu w tajnym syryjskim laboratorium
badawczym.
Dymiące ludzkie szczątki na zboczu góry w Hindukuszu.
Spisek, którego sednem jest przerażająca zbrodnia przeciwko ludzkości.
Jedna nić, która łączy wszystkie te sprawy.
Jeden człowiek, który podejmie wyzwanie.
Pielgrzym.
Dzień Szakala, Homeland, agent Bourne –Pielgrzym ma cechy najlepszych thrillerów wszech czasów, sprawia, że mimowolnie wstrzymujesz oddech podczas lektury.
„Opowieść naprawdę wywołuje dreszcz: napięcie rośnie w miarę rozwoju akcji (…). Zabójcza tajemnica, szokujący rachunek współczesnej międzynarodowej polityki i niezwykły bohater – świetna, intrygująca lektura” „Literary Review”
„Inteligentna, frapująca powieść – najlepszy thriller ostatnich lat” „Sunday Mirror”
„Pielgrzym”, Terry Hayes – jak czytać ebook?
Ebooka „Pielgrzym”, tak jak pozostałe książki w formacie elektronicznym przeczytacie w aplikacji mobilnej Woblink na Android lub iOS lub na innym urządzeniu obsługującym format epub lub mobi - czytnik ebooków (Pocketbook, Kindle, inkBook itd.), tablet, komputer etc. Czytaj tak, jak lubisz!
Zanim zdecydujesz się na zakup, możesz również przeczytać u nas darmowy fragment ebooka. A jeśli wolisz słuchać, sprawdź, czy książka jest dostępna w Woblink także jako audiobook (mp3).
Czytelnik 04-11-2016
Polecam
Pomimo tego, że książka ma ponad 700 stron i przy ok. 450 stronie miałam chwilę zwątpienia (która minęła przy ok. 451 :) stronie) "Pielgrzym "jest pozycją, która zawita do mojej domowej biblioteczki na stałe. Czytając ją miałam wrażenie porządku, ładu i czystości. Kilka konkretnych wątków, żadnego urozmaicania dodatkowymi scenami. Wszystko opisane na spokojnie, nie ma poczucia gonitwy. I książka napisana w pierwszej osobie, co także pozwoliło jeszcze lepiej poznać bohatera.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem
Czytelnik 28-08-2014
Mam zasadę, że jest tyle pięknych i ciekawych książek, że gdy jakaś mnie nie wciąga po 50-100 pierwszych stronach to nie czytam dalej. Pielgrzym właśnie został podciągnięty pod tą zasadę. Ziało mi nudą i pogmatwaniem.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem
Czytelnik 14-08-2014
Czytelnik 14-08-2014
PRZYZWOITE RZEMIOSŁO, ALE MAJTEK NIE ŚCIĄGA. ZACHWYTY SĄ NIEUZASADNIONE. Pielgrzym to profesjonalnie przygotowana, amerykańska papka dla statystycznego odbiorcy i nic więcej. Z dynamitem (najbardziej popularna recenzja na LC) nie ma wiele wspólnego ;-) Mega hero, "najlepszy agent świata" ratuje Amerykę, czyli Świat przed fanatycznym terrorystą, który w cudowny sposób wszedł w posiadanie broni masowego rażenia. Historia jakich było setki w amerykańskich produkcjach dla gimbusów. Oczywiście, wszystko co amerykańskie jest najlepsze, a interwencje USA są w pełni uzasadnione. Kolejną istotną wadą książki jest "przypadkowe" połączenie dwu dochodzeń. Ten zabieg w swej siermiężności wręcz kuje w oczy. Dość szybko można się też zorientować, że poboczne wątki, retrospekcje i wtrącenia będą w dalszej części miały wpływ na akcję. To mocno psuje zabawę, bo w większości przypadków tracimy niespodzianki, ale taki już urok twórczości scenarzystów filmowych. Trafiło się też kilka niewielkich wpadek w fabule. Nasz speszial ejdżent uczęszcza na spotkania anonimowych narkomanów i alkoholików i nikogo ze służb to nie rusza, ale może dlatego, że sam bohater przez całą książkę w zasadzie nic nie zażywa. Dziwne, co nie? Mimo to, Pielgrzyma czyta się całkiem sympatycznie za sprawą lekkiego stylu i nagromadzenia ciekawostek, które tak uwielbia szeroka publiczność . Przede wszystkim widać, że książka jest przemyślaną, misterną układanką, a nie spontaniczną improwizacją. Za plus można uznać, przedstawione w dużym uproszczeniu, "case study" rodzenia się fanatyzmu w młodym umyśle. Natomiast, pomimo starań autora o udramatyzowanie postaci, główny bohater jest wiarygodny jak deklaracje Donalda Tuska. Pielgrzym to całkiem przyzwoita rozrywka, ale niewiele więcej. Rozrywka trochę cukierkowa i przewidywalna - coś jak filmy klasy B - nie porywa, ale też nie wzbudza obrzydzenia. Sądzę, że kiedyś powstanie film na podstawie tej książki i jest bardzo prawdopodobne, że będzie od niej lepszy. Podejrzewam, że zachwyty czytelników wynikają z tego, że czytanie jej nie wymaga żadnego wysiłku intelektualnego. Większą frajdę miałem z książek Piotra Głuchowskiego i Tomasza Sekielskiego.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem