Opis treści
Tegoroczna wiosna była wyjątkowa. Epidemia sprawiła, że stojący przed nami otworem wielki świat skurczył się, a luksusem okazał się spacer po zakupy. Ograniczenia te można jednak potraktować jako impuls do odkrycia bogactwa własnej okolicy. Miasta nie muszą być przecież wyłącznie miejscem pracy, z którego uciekamy przy każdej nadarzającej się okazji. Ich place, ulice i budynki kryją w sobie skarby przeszłości, naznaczonej wspólnym losem ludzi i zwierząt.
Nauczmy się razem sztuki odkrywania naszych miejscowości. Zwłaszcza że w obliczu postępującej katastrofy klimatycznej lokalna turystyka stanie się prawdopodobnie koniecznością. Poszukajmy też sposobów, by uczynić z nich przyjazną dla wszystkich przestrzeń.
W jaki sposób dbać o miasta i rozwijać je? Gdzie szukać przyrody i śladów „dzikości”? Czy można zaspokoić potrzebę podróżowania w okolicach własnej miejscowości?
Odpowiadają:Jakub Kornhauser, Jan Rylke iArkadiusz Szaraniec
Ponadto w numerze:
„Potraktowaliście nas jak śmieci”. Historie tłumaczy wojskowych z Iraku i Afganistanu
Świadek, prowokator, uczony. O Ágnes Heller, Rogerze Scrutonie i Jeanie Delumeau
Proza Miry Marcinów i wywiad z feministyczną artystką Iwoną Demko