Opis treści
Czy miłość jest silniejsza od śmierci? Czy ból po stracie kiedyś mija? I czy prawdziwa miłość zdarza się tylko raz?
Elizabeth – nieprzewidywalna dziewczyna o różowych włosach pragnie doświadczyć wszystkiego, co oferuje jej życie, realizując punkty na swojej liście marzeń. Nie zaplanowała jednak spotkania z wikingiem – studentem weterynarii, który uciekł z zimnej Islandii, aby realizować swoje własne marzenia. Nie zaplanowała też otworzenia się na miłość. Czyżby ktoś inny miał lepszy plan na jej życie?
Ewelina-czyta.- Ewelina Górowska 10-06-2025
Ewelina-czyta.- Ewelina Górowska 10-06-2025
Dziś przychodzę do Was z poruszającą historią, z którą spędziłam ostatnie dni i która w pewien sposób sprawiła, że sama postanowiłam zamknąć już pewien wyjątkowo trudny etap w moim życiu i ruszyć do przodu, pielęgnując piękne wspomnienia, ale nie zatracając się przy tym w nieutulonym żalu, zacząć żyć tym, co jest tu i teraz, cieszyć się tym, co mam i czerpać z tego pełnymi garściami. Pani Kardasz ponownie mi przypomniała, jak bardzo życie potrafi zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie, stawiając na naszej drodze osobę, bez której jak się okazuje w bardzo krótkim czasie, nie potrafimy żyć. Wystarczy moment, jedna chwila by nasze najpiękniejsze marzenia stały się faktem, trzeba tylko otworzyć na nie serce i uwierzyć, że to, co się dzieje wokół nas, jest prawdziwe i nieprzypadkowe... "Lista marzeń" to książka niebanalna, niezwykle poruszająca, przejmująca i przeraźliwie smutna, choć niosąca w sobie także iskrę nadziei i wsparcia dla osób, które musiały pożegnać kogoś, kogo kochały całym sercem. To opowieść, która niesie przesłanie, że życie jest cenne i należy wykorzystać każdą daną nam chwilę na maksa, wycisnąć z niego wszystko o najlepsze, spełnić wszystko to, czego się pragnie. Faktem jest, że ta historia opowiada o stracie, ale i odnalezieniu, głębokiej wierze, ogromnym zagubieniu, poszukiwaniu własnego "Ja", złości i wybaczeniu, pogodzeniu się z tym co nieuniknione, przyjaźni i miłości, ale przede wszystkim o nadziei... i to trzeba podkreślać na każdym kroku. Pomysł na fabułę bardzo trafiony, poprowadzony z olbrzymią dozą empatii i współczucia. Akcja nie goni na złamanie karku, ale płynie swoim rytmem, otula czytelnika swą aurą, wzrusza, ale i niesie ukojenie. Bohaterowie są doskonale wykreowani i poprowadzeni. Są oni pełni emocji. W każdym z nich można odnaleźć to coś, co sprawia, że łatwo jest ich obdarzyć sympatią. Nikt nie jest tu zbędny, każdy wiele wnosi do tej historii, sprawia, że jest ona barwna, energetyczna, ale i niezwykle autentyczna. Miło było odkryć na końcu, że część z nich jest znana z poprzedniej książki, która czytałam "Otwórz się na cuda". Autorka pięknie oddaje klimat Islandii, czytając jej barwne opisy otoczenia kultury czy tradycji, chce się odwiedzić ten kraj, poznać go i poczuć na własnej skórze. Mnóstwo ciekawostek i anegdot związanych z tym krajem, pobudza wyobraźnię, zachęca do otworzenia się na nowe, zobaczenia tego magicznego miejsca na własne oczy. Niejednokrotnie wyobrażałam sobie opisywany widok, spacerowałam i chłonęłam tajemniczą atmosferę tego miejsca. Książka skradła moje serce od początku, do końca. Jest to kolejne spotkanie z twórczością pani Kardasz i ponownie jest ono bardzo udane. Z ciekawością będę wyglądać kolejnych powieści. Czy polecam? Zdecydowanie tak. Każdy w tej historii znajdzie coś dla siebie i myślę, że dla każdego to będzie coś innego. Sama jestem zachwycona pokazaną w tej książce Islandią.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem