Opis treści
Gdy zależy ci na szczęściu najbliższej osoby, nie cofniesz się przed niczym.
21-letnia Sarah, studentka farmacji, jest w stanie poświęcić wszystko, byle tylko zdobyć pieniądze na opłacenie domu opieki dla schorowanej babci, która wychowywała ją po śmierci rodziców. Dziewczyna jest przekonana, że zatrudniając się w ekskluzywnej agencji towarzyskiej, szybko zgromadzi odpowiednią sumę pieniędzy. Jej pierwszym klientem jest Alex, który po kilku spotkaniach prosi ją o przysługę – Sarah ma towarzyszyć mu podczas weekendu spędzonego w domu jego rodziców. Właśnie tutaj spotka kogoś, kto sprawi, że dziewczyna pozna prawdziwe znaczenie słowa „namiętność”, a w jej życiu nic już nie będzie takie samo jak wcześniej...
@zaczytana_margaretka 13-08-2021
@zaczytana_margaretka 13-08-2021
Sandra Robins oddała ostatnio w nasze ręce "Miłość na sprzedaż". Historię młodej Sarah, wychowywanej przez babcię. Jest jej jedyną rodziną i poświęci wszystko aby była zdrowa i szczęśliwa. Długi za leczenie ciągle rosną, a pieniędzy jak nie było tak nie ma. W poszukiwaniu szybkiego zarobku trafia do agencji towarzyskiej. Przekroczenie jej bram, niczym otwarcie puszki Pandory powoduje lawinę problemów. Ile jest w stanie znieść Sarah, zanim zatraci samą siebie? Książka wywarła we mnie troszkę sprzeczne uczucia. Z jednej strony wciągnęłam się niesamowicie, a moja dusza romantyczki łapała się ckliwych i uroczych momentów jak kotwicy. Wszędzie starałam się szukać pozytywów i szczypty uczucia. Jednak przez część lektury towarzyszyło mi zdegustowanie i lekki niepokój. Momentami uprzedmiotowienie kobiet, zepchnięcie ich do roli zabawki, posłusznej marionetki, odbierało mi przyjemność z lektury. Jednak można się było spodziewać takich scen i nie były aż tak dużym zaskoczeniem. Wyważony słodko-gorzki klimat w połączeniu z wciągającą fabułą pozwalają przeczytać ją w jeden wieczór. A ja już się zabieram za kolejną część
Opinia nie jest potwierdzona zakupem