Opis treści
Jeśli ktoś był już kiedyś przedmiotem ataków osobnika perwersyjnego, rozpoznaje od razu ów zimny ton, który wprawia w stan napięcia i wywołuje lęk. Słowa się tutaj nie liczą, ważna jest zawatra w nich groźba. Dzieci - ofiary rodziców moralnie perwersyjnych - bardzo trafnie opisują zmianę tonu, która poprzedza agresję:
"Czasami przy kolacji, gdy zwracał się do moich sióstr, głos jego stawał się bezbarwny i suchy. Wiedziałem od razu, że usłyszę jakieś raniące słowo". (fragment książki)