Opis treści
Jest coś, pewne je-ne-sais-quoi, co odróżnia książkę Bermana od wszystkich innych interpretacji modernitas i czyni ja naprawdę innych interpretacji modernitas i czyni ją naprawdę wyjątkową: niezwykle rzadka zdolność sięgnięcia do tego, co stanowi wspólny mianownik tak rozmaitych fenomenów nowoczesnych, jak modernistyczna literatura awangardowa z jednej strony, a teoria maszynizacji fabryk w Ameryce lat 50. z drugiej. Przy czym ten wspólny mianownik nie ma u Bermana prostej wykładni redukcyjnej: inaczej niż u wielu marksistów, którzy przyzwyczaili nas do stosunkowo prostej wizji historii, nie da się go wcale sprowadzić do ekonomii politycznej. Tu Marshall Berman, skądinąd jawnie deklarujący swoje przywiązanie do marksistowskiej lewicy, wyraźnie nas zaskakuje: ten wspólny mianownik można bowiem określić wyłącznie w kategoriach doświadczenia duchowego. Opisując - wręcz entuzjastycznie opiewając - ducha nowoczesności, Berman zostawia daleko w tyle nie tylko redukcyjnie myślących marksistów, ale nawet samego Maxa Webera, który przeszedł do historii jako głosiciel prymatu wartości nad bytem.