Każdy, kto ma do czynienia z filozofią, wie jak szybko wyparowuje jej potężny niegdyś autorytet. Od wielu lat wykłada się filozofię głównie jako naukę historyczną poświęconą swego rodzaju zabytkom kultury, jakimi są „dzieła wielkich filozofów”. Mało kto zaś wierzy, że filozofowie wciąż zdolni są naprawdę powiększyć naszą wiedzę – zadanie to niemal w całej rozciągłości powierzamy naukowcom. Nie spodziewamy się już również od filozofów, aby pouczali nas, jak mamy żyć bądź jak ...
A co oni nam dają teraz? Ci dwaj giganci, te dwie gwiazdy olśniewające i oświecające? Oni – gadają. Ględzą. Marudzą. Nudzą. Kłócą się. Przekrzykują. Poprawiają się wzajem. Powtarzają. Zaprzeczają sobie samym. Rozśmieszają siebie i nas. Smęcą. Zaskakują. Zdumiewają. Zaciemniają. Odkrywają. Słowem – gadka szmatka.
Ale – paradoksalnie i cudownie – na tym także polega niezwykła wartość i uroda tej niepospolitej książki.
Bronisław Maj
Zdecydowana większość Żydów w przedwojennej Polsce mieszkała w miastach. Skupianie uwagi na wielokulturowym mieście otwiera alternatywne spojrzenie na historię Polski. Książka opowiada o życiu codziennym w polsko-żydowskim Tarnowie (w latach 1918–1956), gdzie przed wojną prawie połowę mieszkańców stanowili Żydzi. Pokazuje również, jak w czasie Zagłady zmieniał się stosunek nieżydowskich Polaków do ich żydowskich sąsiadów i w jaki sposób ci ostatni walczyli o przetrwanie. Prze...
Praca ma na celu przybliżenie różnych aspektów życia żydowskich mieszkańców Krakowa w latach międzywojnia, co w konsekwencji być może przyczyni się do zrozumienia problemów, z jakimi się oni borykali – zrozumienia, którego wielokrotnie brakowało już w okresie międzywojennym. Polacy i Żydzi mieszkali co prawda w tych samych dzielnicach, przy tych samych ulicach i bardzo często nawet w tych samych domach, ale ich kontakty nie były jednak zbyt częste i sprowadzały się zazwycza...
Upalny wrześniowy dzień 2011 roku: Restauracja w En Kerem, u wrót Jerozolimy: Felix je powoli. Z niedoścignioną pieczołowitością usuwa ości pstrąga, jedna po drugiej, oskrobuje je nożem, następnie śledzonym przez oczy wszystkich zebranych ruchem przesuwa kawałek ryby w stronę kupki ryżu, by unieść do ust widelec z nałożonym jedzeniem. Nasze talerze są już od dawna puste, espresso wypite, stojący na zewnątrz palacze są już po trzecim papierosie, kierowca wycofał się do autobus...
Triest Przeszedłem całe miasto. Skręciłem potem w stromą ulicę z początku ludną, dalej pustą, zakończoną murkiem: zaułek, w którym sam teraz siedzę i myślę, że gdzie kończy się on, tam kończy się miasto. Triest ma opryskliwy wdzięk. Jeśli go lubisz, jest jak szorstki i zapalczywy łobuz o błękitnych oczach a dłoniach zbyt wielkich by podarować kwiat, jak zazdrosna miłość. Z tego zaułka każdy kościół, każdą ulicę widzę czy ona prowadzi na zatłoczoną plażę, ...
"W słownikach terminów literackich możemy przeczytać, że makabreska to utwór literacki, w którym dominują elementy grozy, groteski i czarnego humoru. Warto też dodać, że należy ona do nurtu purnonsensu, a więc – jak to piszą producenci filmów – wszelkie ¬zawarte w nich podobieństwo do osób żyjących jest całkowicie przypadkowe. Zwłaszcza że w tym przypadku są to osoby nieżyjące. Edward Gorey, którego obaj wielbimy, amerykański ilustrator i poeta, mistrz makabresek, uważał, że ...
"Raport z oblężonego umysłu jest chronologicznym zbiorem felietonów, które powstawały od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wprawdzie Frymorgen relacjonował wydarzenia związane z wojną na antenie radia, te eseje nie wyszły spod pióra dziennikarza. Napisał je mężczyzna w starszym wieku – mąż i ojciec. Także dziadek. Kronikarz i obywatel świata. To próba osobistego zmierzenia się energią, która w trzeciej dekadzie XXI wieku zepchnęła człowieka na skraj przepaści. Wydarzen...
Tej książki nie zamierzałam już pisać. Uznałam, że poprzednie o podróżowaniu wystarczą, a jednak wydarzyła się podróż, która wiele zmieniła. Bo prawdziwe podróże nie są odwiedzaniem nowych miejsc i zaliczaniem kolejnych punktów na mapie. Prawdziwe podróże są celem samym w sobie. Nieważne, czy wiodą w odległe miejsca, ważne, że pozwalają odkryć siebie. Dotrzeć do zapomnianych zakamarków własnego życia. Spychanych zmaganiem z codziennością poza obszar tego, co naprawdę ważne i ...
„Osobę! która na miejskim cmentarzu we Lwowie weszła do jednego z grobowców i, próbując zdjąć pierścionek z palca pochowanej tam kobiety, urwała jej ten palec, prosi się o zgłoszenie (tu był adres naszej kamienicy) – czeka wysoka nagroda!”. Przypuszczam, że czytelnicy gazety po przeczytaniu tego ogłoszenia – w końcu nie znali historii, która za nim stała – poczuli się bardzo wzburzeni. Pod ogłoszeniem nie było żadnej informacji mogącej uzasadnić zawarty w nim paradoks. Nagro...
„Kim jest Zofia Bobowicz? Dzięki jej świadectwu, w którym opisuje swoją pracę edytorską w paryskim świecie wydawniczym, odkrywamy portret autorki – niezwykłej literaturoznawczyni, tłumaczki, redaktorki wydawnictw, pośredniczki między polskim a francuskim rynkiem wydawniczym”. (Czesław Porębski) „Ta opowieść wydawnicza, rodzaj »dziennika profesjonalnego«, jest pasjonująca dla każdego, kto pracuje w świecie książki”. (L’Harmattan) „Przeczytałem książkę Zofii Bobowicz dwukrotn...
Ta niewielka objętością książka to jedno z najważniejszych, najbardziej wstrząsających świadectw Zagłady na polskiej prowincji. Simche Polakiewicz w prostych słowach opisuje życie i śmierć Sokołowa Podlaskiego, żydowskiego miasteczka położonego o rzut kamieniem od obozu zagłady. „W cieniu Treblinki” to lektura obowiązkowa dla każdego, kto chce wiedzieć więcej o historii Zagłady, o żydowskiej walce o przetrwanie i o tym jak kształtowały się wówczas relacje między Żydami i Pola...
"Marzenia są ciekawsze od jakiegokolwiek filmu. Tekst, który proponujemy czytelnikom ze Stanisławem Janickim, czytamy dziś z prawdziwym zdumieniem. Cóż za bezczelna pewność siebie, co za pomieszanie pojęć. Jaki chaos projektów i nadziei. A jednak to ja jestem wtedy. Więcej, właśnie z tego wyrosłem, i to kim jestem dziś, całkowicie wyłania się dla uważnego czytelnika z tych filmowych (i nie tylko filmowych) marzeń". – Andrzej Wajda "Chcieliśmy, żeby to była opowieść, a nie ro...
Miasta piszą się architekturą, kawą i kulturą. I historiami – zapisywanymi na paryskim bruku, smakowanymi magdalenkami z Combray, wiedeńskim Sachertorte i preclami z krakowskiego Rynku. Wielkie sale koncertowe, festiwale z czerwonym dywanem, wystawy arcydzieł przyciągają widzów z całego świata. „Potrzebni niepotrzebni” to opowieść o zdarzeniach niezauważonych. Kulturze, która plecie się niewielkimi wernisażami, rękami artystów, o których nieczęsto piszą gazety. Na ich koncert...
Pisać, wystarczy jedno słowo, a już pojawia się i pracuje język, a wraz z nim nieścisłości, pułapki – cała przeszłość mowy. Dla pisarza nie ma nic bezpośredniego, nawet jeśli jest wyczulony na to, co nie posiada jeszcze nazwy ani określonego kształtu. Intuicyjnie rozpoznaje odmienną jakość prawdy, która tkwi w kwitnącej gałązce albo w toczącym się po dnie wąwozu kamieniu. Jednakże próba odtworzenia w słowach nieskończonej gęstości lub kompletnej pustki jest od początku szaleń...
Powiedzmy od razu rzecz oczywistą: w Żółkwi, i w ogóle w okupowanej przez III Rzeszę Europie, to nie zadziałało. Żaden anioł nie zstąpił do rozpalonych pieców krematoryjnych, by wybawić z nich sług Bożych, wiernych swemu Stwórcy nie mniej niż Szadrach, Meszach i Abed-nego. Kiedy na Majdanek weszły sowieckie i polskie wojska, piece te były jeszcze ciepłe, i ciepło to zostawiło na zawsze ślady na tych, którzy ich dotknęli. Ciała wrzucone do tych pieców stały się popiołem, żużl...
Corte Polacca e un’avventura ironica, onirica, a tratti commovente, ambientata tra la disillusa, stagnante, Venezia e la frenetica Varsavia in continua trasformazione e crescita. Due realta apparentemente antitetiche che sono lo scenario in cui si muove Checco, funambolico protagonista di queste pagine, che, durante i suoi racconti, ci prende per mano per farcele scoprire, con lo sguardo incantato di chi e capace di connetterle superando i limiti temporali e fisici. Checco e ...
Mieszkają w naszych domach, chronią się w naszych sprzętach, żywią przy naszym stole. Nie dostrzegamy ich obecności, choć nieraz możemy ją odczuć. Nie wymagają od nas wiele, zaabsorbowane swoimi własnymi sprawami. Ich świat jest równie szeroki, jak nasz, a historia bodaj czy nie bogatsza. Przywędrowały z południa i północy, z zachodu i wschodu. Z krain i czasów uznawanych za pogańskie do krajów chrześcijańskiej Europy. Zbyt drobne i niezauważalne, by stanowić zagrożenie dla ...
Marcin pisał limeryki do ostatniej chwili, czekając na lekarską wizytę w przychodni i zanosząc się od postcovidowego kaszlu. Gdy stracił przytomność, osunął się z krzesła i umarł, notes upadł pewnie obok niego na zabłoconą posadzkę. Ratownicy i policjanci zabezpieczyli go jako dowód rzeczowy. Bo jeśli ktoś umrze w miejscu publicznym, jest podejrzenie o współudział strony drugiej, trzeciej, czwartej, słowem wielu ukrytych pod pozorami normalności bandytów. Ponura biurokraty...
Przestrzeń zabudowaną wytwarza społeczeństwo. Dlatego wszyscy odpowiadamy za jej jakość, która w gruncie rzeczy oznacza jakość krajobrazu. Stan krajobrazu to syntetyczna miara cywilizacyjnego rozwoju. Można w nim bowiem odczytać stan materialnego bogactwa, technicznego zaawansowania, jakości prawa i praworządności, wreszcie – poziom kulturalnych aspiracji społeczeństwa. Architekt jest tylko trybikiem w wielkiej maszynerii produkującej krajobraz. [fragment]...
Nigdy (poza zaborcami, a i to nie zawsze) nie mieliśmy władzy tak bezwzględnie antynarodowej. Co za hańba. Polskie rządy mogły zboczyć z traktu racji stanu (jak w roku 1938, gdy zajęły Zaolzie), mogły też realizować politykę nie własną, lecz hegemona (jak w roku 1967, gdy zerwały stosunki z Izraelem), nigdy jednak nie działały aż tak na przekór polskiemu interesowi – takiemu, jaki został sformułowany na danym etapie historii. Tymczasem, skoro Polska istnieje w Europie, to prz...
Czekać na kobietę W agonii oczekiwania na kogoś, kto się nie zjawia, jest pewna przyjemność, jakaś porywająca namiętność, która przypomina smak przegranej w grze, żeton po żetonie, minuta po minucie. Tą przyjemnością doprawiałem teraz moje myśli, opierając się o murek z napisem: KTOKOLWIEK WIDZIAŁ, KTOKOLWIEK WIE?, z fotografiami żołnierzy. Czas mijał, a Marty nie było widać, tutaj, koło kiosku z napojami, gdzie wedle obietnicy miała się ze mną spotkać. Nie nadchodziła, a ja...
W tej śmiało napisanej książce, łączącej niezgłębioną mądrość z żywym, często pełnym humoru stylem pisania, Sally Berkovic zaprasza czytelników, by włączyli się w proces „oswajania dyskursu śmierci”. Wychodząc od obrazu czynności pogrzebowych dokonywanych na jej własnym martwym ciele, czerpiąc ze swej historii osobistej i rodzinnej, szerokiej wiedzy o judaizmie i żydowskich tradycjach oraz z najbardziej aktualnych doświadczeń pandemii, Berkovitz inspiruje, uczy i służy radą w...
Pewien znamienny refleks naszej romantycznej przygody rozegrał się w ostatniej dekadzie lat 80. XIX wieku. Otóż w Galicji pojawiła się konieczność i szansa postawienia pomników Mickiewicza (stulecie urodzin). Na pomnik krakowski zbierano we wszystkich zaborach. Stąd jedno z rozstrzygnięć odbywało się w Warszawie. Jury warszawskiemu rzeźbiarz Antoni Kurzawa zaprezentował projekt Mickiewicz budzi geniusza poezji. Istotnie, na modelu wieszcz szarpał za połę anioła jak, nie prz...