„«Książkę o Sycylii» Jarosława Iwaszkiewicza przeczytałem od razu dwukrotnie […]. Starałem się prześledzić poszczególne wątki. Trzy główne występują już od samego początku. A więc rozważania estetyczne. Obok nich wątek refleksji historycznych, społecznych i politycznych i wreszcie nić wspomnień osobistych. Który z wątków najważniejszy? Który z nich dominuje? Oczywiście zdaję sobie sprawę, że samo sformułowanie takich pytań jest niezbyt szczęśliwe. Splatają się przecież te wąt...
Bujne, rozgałęziające się na wszystkie dziedziny życia, obustronnie korzystne kontakty Polaków i Włochów przewijały się przez całe stulecia, od zarania dziejów. Bardzo rozległe powiązania polsko-włoskie trudno ogarnąć w pełni: to temat-rzeka, porywista i szeroko rozlana, w której wyłaniają się coraz to nowe nurty – jedne wciągają nas w swoją głębię, a inne zaledwie muskają. […] Z ogromu materiału autorka starała się wydobyć to, co najistotniejsze, zarazem zarysowujące całok...
Sobotnie przedpołudnie 7 października 2023 r. spędzałam w Bethesdzie pod Waszyngtonem w domu Basi i Marka, marcowych emigrantów, dzieci polskich Żydów ocalałych z Zagłady. Śniadanie przerywały telefony z meldunkami o losie izraelskiej rodziny i znajomych. Wszyscy dopiero uczyli się nazw zaatakowanych kibuców i twarzy zakładników, które potem ciągle powracały w wiadomościach: Naamy Levy, dziewczyny w zakrwawionych spodniach od piżamy i ze związanymi na plecach rękoma, Shani Lo...
I spent the morning of 7 October in Bethesda, near Washington, at the home of Polish Jews Basia and Marek, March ’68 émigrés whose parents were Holocaust survivors. Our breakfast was interrupted by the telephone, and a string of updates on the fate of my hosts’ Israeli family and friends. At that time, people were just getting to know the names of the kibbutzim that had been attacked, as well as the faces of the hostages who would later appear repeatedly in the news: Naama Le...
Anna Frajlich – poetka emigracyjna, slawistka. Urodziła się 10 marca 1942 roku w osadzie Katta Tałdyk koło Osz w Kirgistanie (wówczas ZSRR). Przyszła na świat jako dziecko pary Żydów lwowskich, którzy wyjechali w głąb Związku Radzieckiego (wrócili do Polski w roku 1946). Młodość spędziła w Szczecinie, tam też zdała maturę (1960). Debiut prasowy w roku 1958 w „Głosie Szczecińskim” i w „Naszym Głosie” (polskojęzyczny dodatek do żydowskiego dziennika „Fołks-Sztyme”). W latach 19...
Place of Birth: Dzierzoniow tells the story of young Helena’s upbringing in Poland in the years after the Second World War. It offers a glimpse into a chaotic world unknown to many, as seen through the eyes of a young girl, while chronicling as well the broad range of fates suffered (or experienced) by the adults around her. The transformation this world has undergone is starkly embodied in its two key locations: Dzierzoniow, a town that completely changed almost overnight, f...
Skrzydlate słowa to barwne wypowiedzi, które trwają i które często przytaczamy. Choćby: „Co ma baba do anteny, jak dziad też ma skarpety”. Albo: „Gość w dom, żona w ciąży”. Według Homera to słowa, które lecą z ust do ust. U nas skrzydlate słowa gromadzili i wydawali w księgach Henryk Markiewicz i Andrzej Romanowski. Ich dzieło koniecznie należy kontynuować, bo przecież skrzydlate słowa klują się i wzlatują każdego dnia. Oczywiście mają one różną wagę i dlatego jedne poruszaj...
Dziennik podróży wokół performance’u mówionego, który zaczyna się tak: Stoję na ulicy z tabliczką, na której napisano: wymyślę historię, za darmo, tej historii nie będzie znał nikt na świecie oprócz ciebie. Słuchacza proszę o podanie jakiegoś słowa. I to do tego słowa na poczekaniu wymyślam opowieść. Na książkę nie składają się jednak wymyślone ad hoc historie, gdyż one są, jak mówi autorka, „puszczone na wiatr”. Za to dostajemy meta-opowieść o tym, co działo się wokół opo...
“Czy możemy się zgodzić na to, że jesteśmy śnieni? Czy jesteśmy na to gotowi? Nie, i pewnie nigdy nie będziemy. Ta niezgoda, bunt, przywiązanie do człowieczeństwa, jednostkowej podmiotowości, uczuć, osądów, zachwytów, pragnień jest jednym z ramion, którym utrzymujemy się nad oceanem wieczności. Wiemy, że nasze “ja” jest tylko kroplą. Czy ocean istniałby bez nas? Czy coś w nim zmieniamy dodając siebie, swoją kroplę? Czy gdybyśmy uznali, że jesteśmy tylko snem, to czy nasze ge...
Alfred Tarski (1901–1983), geniusz logiki i matematyki XX wieku, uważany za jednego z czterech największych logików wszechczasów (obok Arystotelesa, Gottloba Fregego i Kurta Gödela) oraz za jednego z największych matematyków XX wieku. Mówiono o nim, że jego biografia jest zbyt bogata na jednego, nawet bardzo uzdolnionego człowieka. Tarski przez dziesiątki lat utrzymywał wysoką żywotność naukową i uchodził za najaktywniejszego logika matematycznego na świecie. Jego zaintereso...
Bogdan Frymorgen o swojej nowej książce mówi, że to prozemat. W tym sprytnym neologizmie ukrywa się wiele znaczeń – autor z pewnością miał na myśli połączenie prozy z czymś poetyckim. I rzeczywiście, metaforyka i rytm tej opowieści są – jak zresztą zwykle u Frymorgena – rodem z okolic Niewyrażalnego. Powierzchnia syntetycznej, po marquezowsku zwięzłej narracji wytryska czasem gejzerem przenośni wyrzucającej wyobraźnię poza horyzont zdarzeń. Ale prozemat to może być także rodz...
Zapewne część z Czytelników, spoglądając na okładkę tej książki, pomyśli, że będę zachęcał do kolejnej ekranizacji Lalki Bolesława Prusa i proponował nazwiska aktorów, którzy powinni zagrać Stanisława Wokulskiego. Nic z tych rzeczy. Wystarczą dwie wspaniałe dotychczasowe ekranizacje, a Mariusz Dmochowski i Jerzy Kamas w rolach Wokulskiego wydają się być niedoścignieni. Bohaterem książki jest Leon Krupecki, kupiec warszawski z drugiej połowy XIX wieku, zesłaniec syberyjski. E...
Od czasu pierwszych tokijskich a potem warszawskich spotkań ze szkołą Kuzu – mogło to być w pierwszej dekadzie tego wieku – boleśnie, bo często bezskutecznie, szukaliśmy my, adepci tej szkoły, sposobu skomunikowania ze sobą polskich haiku z japońską klasyką, a w gruncie rzeczy, pewnego rodzaju zgody między dwiema odległymi kulturami. Mashimo Funa, obecny mistrz japońskiej szkoły KUZU, przestrzega nas przed wielosłowiem: Haiku w sposób oczywisty jest wyrazem serca. Ale wyraz...
W trzynastu esejach, składających się na niniejszą książkę, konfrontuję rozmaite teksty literackie z koncepcjami zaczerpniętymi z tradycji psychoanalitycznej. Nie interesuje mnie stosowanie psychoanalizy do literatury. Teorię psychoanalityczną traktuję raczej jako skrzynkę z pojęciowymi narzędziami, które pozwalają rozpocząć lekturę tekstu literackiego. Czy też, inaczej mówiąc, jako zestaw zagajeń, dzięki którym można zaczepić ten czy inny tekst, tak by odpowiedział w nieoc...
„Pisząc o czułym narratorze, Olga Tokarczuk osiągnęła coś, o czym współczesny humanista może zwykle ledwie marzyć: odmieniła kształt publicznej debaty, wprowadziła weń nową organizującą kategorię. Zarazem jej koncept okazał się tak powabny, tak popularny, że utraciła nad nim kontrolę. Czuły narrator wymknął się autorce z rąk i zaczął żyć własnym życiem. Dało się odnieść wrażenie, że z tekstu Tokarczuk raczej skorzystaliśmy, użyliśmy go w różnych celach, niż w prosty sposób pr...
At the turn of the last century and this – and the last millennium and this (according to the non-Jewish calendar, of course) – I wrote the content and gathered the illustrations for a book that I wanted to call Jewish Kraków. History – legends – people – places. Circumstances at the time prevented me from having that book published, but the text of this book is largely based on the materials I prepared for it.The void left by the Jews who were murdered in Poland during World...
Wybór tekstów Andersa Bodegårda dokonany przez dwójkę przyjaciół i kolegów po fachu Larsa Kleberga i Jana Stolpego z okazji osiemdziesiątych urodzin autora. Na język polski książkę przełożyło ośmioro tłumaczy i tłumaczek, byłych studentów, znajomych i przyjaciół Bodergårda, towarzyszy na tłumackiej ścieżce. Ze Wstępu Larsa Kleberga i Jana Stolpego„Wybór bogaty i wszechstronny, a jednak daje tylko przedsmak jego pracy w roli przewodnika, wykładowcy i językoznawcy w najszerszym...
Coś, co długo było niewyobrażalne, znów stało się polityczną rzeczywistością: do Europy powróciła wojna jako metoda osiągania celów politycznych. A towarzyszą jej – agresywny nacjonalizm, wola rewizji granic oraz wypędzenia i zbrodnie na ludności cywilnej. Łatwo z tej perspektywy szkicować posępne scenariusze polityczne na nadchodzący czas. Proszę mi jednak pozwolić na wyznanie – nie jestem zainteresowany takimi prognozami. I nie jest to naiwna ucieczka przed oczywistymi nieb...
Pisarz […] buduje porozumienie z czytelnikami. Fingując odwołania do doświadczeń powszechnych, uruchamia wyrafinowaną, przekorną grę. Mobilizuje uwagę odbiorczą, wciąga czytelnika w obszar własnych dywagacji, tak, by on przyświadczał obserwacjom i argumentom. […] Regułą w świecie Schulza jest przekroczenie ufundowane na pozorach zgody z mniemaniami odbiorcy. […] opowiadający pragnie potwierdzenia heretyckich spostrzeżeń, ale jednocześnie nie negocjuje prawdy, nie ustala wspó...
W krótkim eseju zamykającym zbiór Samoszacunek Toni Morrison pisze, że dzieło literackie zawiera w sobie coś, co można by nazwać „niewidocznym atramentem”. Część tekstu, ta najistotniejsza, potencjalnie najważniejsza, jest ukryta, ale na skutek zaangażowania czytającym udaje się ją odkryć i zmaterializować. Jest to rodzaj dopełnienia przychodzącego ze strony odbiorcy, który staje się współtwórcą dzieła. Morrison domagała się takiego gestu ze strony wszystkich osób sięgających...
To była jedna z najważniejszych książek mojego życia. Nie dlatego, że ma jakieś szczególne walory literackie – chociaż jest dobrze napisana. Jest dokumentem, świadectwem czasów Zagłady. Jest również świadectwem dzielności, bohaterstwa zbiorowego i bohaterstwa konkretnych ludzi, które mój ojciec pieczołowicie wydobywał z własnej i innych pamięci. Była dla mnie ważna, bo dotyczy mojego ojca, który nie lubił mówić o swoich zasługach. W podziemiu mińskim nadano mu zresztą pseudo...
Skupiam się na ostatniej sekundzie ciszy przed początkową Arią i na tej pierwszej po końcowej. Jakbym dotykał wszechświata przed narodzinami i po zgonie. W kilkudziesięciu minutach muzyki Bach zawarł metaforę życia. Aria jest jej komórką pierwotną – embrionem, z którego wszystko wynika. Od niej zaczyna się homerycka podróż na klawiaturze, gdzie zakodowane są ludzkie tragedie i radości – to “być albo nie być” w pigułce. Wariacje są filozoficzną syntezą naszej chwili na Ziemi, ...