Bony podarunkowe na Święta
okładka Kokaina ebook | pdf | Paweł Zapendowski

Pobierz za darmo fragment ebooka

Promocja

Sprzedaje i dostarcza: Woblink

Kokaina Paweł Zapendowski ebook

Moja ocena:

Sprzedaje i dostarcza: Woblink

Dodano do koszyka

Koszyk

Opis treści

tekst i muzyka: Paweł Bitka Zapendowskioraz adaptacja poezji Georga Trakla, Księgi Koheleta i in. "Kokaina (dzień 1 i 2)" jest pierwszą częścią biograficznego dramatu muzycznego o wybitnym poecie austriackim Georgu Traklu (1887-1914). Opowiada o jego krótkim życiu, romansie z siostrą Gretą, twórczości poetyckiej, narkotykach, udziale w I wojnie światowej i tragicznej śmierci w Krakowie. Tekst Zapendowskiego wykorzystuje fragmenty wierszy Trakla w znakomitych tłumaczeniach Andrzeja Lama i Krzysztofa Lipińskiego. Wydawnictwo e-bookowo opublikowało również cykl pieśni na głos z fortepianem do wierszy Trakla, pochodzące z muzyki do dramatu. TREŚĆCzęść pierwsza Kokainy (dzień 1 i 2) opowiada o "okresie" salzburgskim Trakla. Dwa dni (czwartek i piątek) Georga tuż przed Wielkanocą 1911, spędzone w aptece i przydomowym ogrodzie. Z przełomową nocą z piątku na sobotę, która zmieni wiele w jego dalszych losach. Siostra Greta, młoda pianistka, przyjeżdża ze studiów w Wiedniu do Salzburga. W staroświeckim rodzinnym mieście wita ją stęskniony brat. Rodzeństwo znów jest razem. Oboje ukrywają się przed wścibskimi, eksperymentują z narkotykami, rozmawiają o życiu, szukają miłości w kontaktach, jakie wykraczają poza rodzinną serdeczność, aby na końcu stać się uczestnikami nocy, wypełnionej halucynacjami. Tytułowa "kokaina" to obietnica szczęścia i spełnienia "po drugiej stronie", skąd nie ma już powrotu do normalności. Pragnienie przeżycia czegoś pięknego, na najwyższym piętrze emocjonalności, odrzucenia ładu, który kojarzy się z nudą i banałem codzienności, zaprowadza dwoje na granicę światów.W warstwie mitu, hebrajska przypowieść o Edenie, raju utraconym, nakłada się tu na wielkanocne reminiscencje, pasji, udręki, ofiary z życia i odkupienia - motywy stale obecne w poezji Trakla. GEORG TRAKL(ur. 3 lutego 1887 w Salzburgu, zm. 3 listopada 1914 w Krakowie) - poeta austriacki reprezentujący ekspresjonizm. Pisał o sensie istnienia, śmierci, upadku cywilizacji i humanizmu, przemijaniu. Jego twórczość nierozerwalnie splotła się z nastrojem epoki, upadkiem monarchii Habsburgów. W 1910 zdobył wykształcenie farmaceuty. W tym zawodzie pracował krótko w aptece w Salzburgu i w szpitalu w Innsbrucku. Po wybuchu I wojny wysłany na front. Jako aptekarz polowy wziął udział w bitwie pod Gródkiem Jagiellońskim (koło Lwowa). Próbował popełnić samobójstwo, później uciec, został zatrzymany i odwieziony do szpitala na obserwację. Leczony w szpitalu w Krakowie zmarł na początku listopada 1914, w wieku 27 lat, na skutek przedawkowania kokainy. Przez całe dorosłe życie borykał się z problemami psychicznymi, uciążliwymi stanami depresyjnymi, omamami, manią prześladowczą. Był uzależniony od narkotyków i alkoholu. Za jego życia ukazał się tylko jeden tom wierszy. Tuż przed wybuchem wojny otrzymał dużą zapomogę, z funduszu pomocy artystom Ludwiga Wittgensteina, której nie zdążył zrealizować. Swój testament artystyczny zapisał ukochanej siostrze Grecie, z którą łączył go intymny związek. Margareta parę lat później popełniła w Berlinie samobójstwo. Jego wiersz "Grodek" znajduje się w większości antywojennych antologii.[...] Ogród jest w wieczorze. W krużgankach trzepoczą w krąg nietoperze.Dzieci dozorcy przerywają zabawę i w niebie szukają złota.Końcowe akordy kwartetu. Ślepa dziewczynka biegnie drżąc alejąA potem jej cień przemyka po zimnych murachotoczonych bajką i świętymi legendami.Psalm[...] Gdy wszedłem w zmierzchający ogród i czarna postać złego umknęła przede mną, otoczyła mnie hiacyntowa cisza nocy; i płynąłem wygiętym czółnem przez spokojny staw i słodki spokój dotykał mego skamieniałego czoła. Bez słowa leżałem pod starymi wierzbami, a wysoko nade mną było błękitne niebo pełne gwiazd; i gdy umarłem patrząc, umarły we mnie strach i ból, najgłębiej; i błękitny cień chłopca uniósł się, promieniejąc w ciemności, łagodny śpiew; uniosło się na księżycowych skrzydłach ponad zieleniejące się wierzchołki drzew, kryształowe skały, siostry białe oblicze.Objawienie i upadekFragmenty poezji Georga Trakla w tłumaczeniu Krzysztofa Lipińskiego.             Georg i Greta   "Kokaina" składa się z 3 części: (dzień 1 i 2), (dzień 3 i 4), (dzień 5, 6 i 7). Część (dzień 1 i 2) przedstawia "okres" salzburgski Trakla.     Recenzja (fragment): Grzech liliiGeorg Trakl pojechał na I wojnę, lecz nie wrócił z niej żywy. Nie zginął na polu bitwy, ani w okopach, jak bohaterowie "Na zachodzie bez zmian". Nie zginął z głodu w obozie dla jeńców, ani od tyfusu. Nie sięgła go w ostatnim dniu wojny zbłąkana kula. Znaleziono go rankiem nieprzytomnego na łóżku, w krakowskim garnizonowym szpitalu dokąd trafił na obserwację. Przedawkował w nocy kokainę i tylko domyślać się można, czy wzięcie tej za dużej dawki, jakimś cudem przeszmuglowanej czy załatwionej w mieście, było świadomą ucieczką z pułapki. Od dawna znajdował się w stanie, który wykluczał świadome wybory. Depresja, lęki, omamy. Rozpad osobowości. Był 1914 i pierwsze miesiące wojny. Kończyła się jego ulubiona pora roku: jesień. Czekał go sąd za próbę dezercji, albo powrót na front do kolumny sanitarnej. Właściwie nie czekało go nic poza cierpieniem jakie niesie choroba psychiczna. Chciał sobie pomóc. Aby życie przestało być straszne. Gdy wokół rozpadał się świat, w nim samym jego świat prywatny rozpadł się wiele wcześniej.W jego wierszach i prozie poetyckiej pobrzmiewa wiele uporczywie powtarzających się motywów, tonów, zaklęć. Jednym z nich, które może wskazywać na powody "wykroczenia", jakim nazywał swoje życie, jest fraza o "pradawnych ojców schodach". "I znowu stoję na pradawnych ojców schodach". Starych, rozsypujących się, strupieszałych. Prowadzących ni to do do ogrodu, ni na klatkę schodową i do mieszkań. Czemu oto znowu stoję na pradawnych ojców schodach? Na pytanie to nie pada odpowiedź. Jak nie pojawia się odpowiedź, dlaczego przyszło mu żyć - jak pisał w listach - w tym chorym i grzesznym wieku. Dalej. Dlaczego jego wina nie zostanie nigdy usprawiedliwiona, wymazana, albo - co byłoby najprostsze - odwołana, jako staroświecka, nie nowoczesna, śmieszna. Pradawne ojców schody wiodły donikąd. Ojców czyli rodziców.

„Kokaina”, Paweł Zapendowski – jak czytać ebook?

Ebooka „Kokaina”, tak jak pozostałe książki w formacie elektronicznym przeczytacie w aplikacji mobilnej Woblink na Android lub iOS lub na innym urządzeniu obsługującym format epub lub mobi - czytnik ebooków (Pocketbook, Kindle, inkBook itd.), tablet, komputer etc. Czytaj tak, jak lubisz!

Zanim zdecydujesz się na zakup, możesz również przeczytać u nas darmowy fragment ebooka. A jeśli wolisz słuchać, sprawdź, czy książka jest dostępna w Woblink także jako audiobook (mp3).

Szczegółowe informacje na temat ebooka Kokaina

    • Kokaina

      Ebook

      11,37 zł  

Opinie i oceny ebooka Kokaina

0,0

0 ocen / 0 opinii

razem z Lubimy Czytać
Oceń
Kokaina

Kokaina

Paweł Zapendowski,

Moja ocena: