Opis treści
Czym jest dom? Czy to tylko miejsce zamieszkania lub tymczasowego pobytu? Czy może „dom” to coś więcej? Może to miejsce wypełnione miłością i uśmiechami? A może „dom” nie jest nawet drewnianą lub murowaną konstrukcją?
Beata Polska, trzydziestopięciolatka z bagażem doświadczeń, będzie musiała odpowiedzieć sobie na to pytanie. Kiedy los niespodziewanie, nie pytając jej o zdanie, zmusza kobietę, aby powróciła do ojczyzny, ta jeszcze nie wie, że w rodzinnej Wetlinie dostanie szansę na odnalezienie samej siebie. Szansę na nowe, pełniejsze i szczęśliwsze życie. Tylko czy Beata odważy się z niej skorzystać? Czy okrutne wspomnienia z przeszłości w końcu uwolnią ją od siebie?
Beata kieruje się w swoim życiu przede wszystkim strachem. To ten lęk kazał jej szesnaście lat temu opuścić familijne strony i podążyć tam, gdzie nikt jej już nie znajdzie – do Stanów Zjednoczonych. Naiwna wiara, że zostawiając za sobą ojczyznę, zostawi też demony przeszłości, okazuje się krucha i kobieta bardzo szybko przekonuje się, że ucieczka z danego miejsca nie oznacza ucieczki przed samą sobą. Jednak kiedy strach przed nieznanym ściska ją za gardło, nie potrafi postąpić inaczej, jak po raz kolejny uciec.
Ostatecznie pewne uczucia okażą się silniejsze niż dławiący kobietę lęk. Wszystko przez Michała Jaworskiego, jej pierwszą nastoletnią miłość. Odkąd spotyka go w Wetlinie, jej życie zaczyna się zmieniać jak w kalejdoskopie.
Czy istnieje miłość, która jest lekiem na całe zło? I czy istnieje dom, który nie ma konkretnego namacalnego adresu, ale jest czymś, co wzywa do siebie z wielką, niewyobrażalną siłą? „Dom Beaty” to książka, która odpowiada na te pytania. To opowieść o tym, że warto pokonać swoje lęki, aby nareszcie móc doświadczyć prawdziwego szczęścia.
"Ta historia stanowi dowód na to, że w życiu wszystko jest możliwe i nawet najtrudniejsze doświadczenia nie determinują przyszłości człowieka. Powieść pokazuje, że olbrzymie lęki i zadawniony ból można przekuć w siłę. Jeśli znajdziemy w sobie odwagę, by zmierzyć się z własnymi demonami, przychylny los na pewno nam w tym pomoże. Gorąco polecam." - Dorota Gąsiorowska
"Autorka stworzyła niezwykłą, wzruszającą historię o paraliżującym strachu, przebaczeniu, miłości, która nie zna pojęcia czasu i próbie dowiedzenia się, czym jest prawdziwy dom. Czy to jedynie wnętrze pięknego apartamentu czy miejsce, na którego widok nasze serce z radości zaczyna szybciej bić? Wspaniale było wyruszyć z bohaterami w wędrówkę po Bieszczadach i razem z nimi przeżywać ich rozterki – a ich było niemało.
Ja pokochałam Beatę i Michała, teraz czas na Ciebie!"- Patrycja Giesecke – autorka „Kiedy nadejdzie czas”
„Dom Beaty” to piękna historia o poszukiwaniu siebie i swojego miejsca na Ziemi. Autorka zabiera nas w nostalgiczną i wzruszającą podróż w przeszłość, a także w głąb siebie. Niezwykła książka Anny Kucharskiej pokazuje, jak jedno wydarzenie może przekreślić nasze szanse na szczęście, ale również, że ludzie i miejsca, które kochamy potrafią zapuścić w nas korzenie tak głęboko, że ciężko je wyrwać z serca. Urokowi opowieści dodają niezwykle opisane krajobrazy polskich Bieszczad oraz nocne wycie wilków. Gorąco polecamy!" - Piórem Czarownic
Anna M 19-05-2020
Anna M 19-05-2020
Autorka umiejscowiła akcję w przepięknej scenerii przyrody bieszczadzkiej. Życie Beaty toczy się w Nowym Jorku oraz w Polsce w Wetlinie. Pensjonat „Kwiaty Józefa” przepięknie opisany, dokładnie z ciekawymi detalami. Okolica zachęca do przyjazdu i miałam ochotę czytać tylko o wydarzeniach, które dzieją się w tej malowniczej miejscowości. Książka napisana lekko, bohaterowie naturalni. Irytował mnie mężczyzna bliski sercu Beaty, jest mało wyrazisty i brakuje mu pazura. Podobało mi się przedstawienie społeczności mieszkającej w tych okolicach. Anna Kucharska poruszyła trudne tematy, a główną bohaterkę obdarzyła bogatym wachlarzem emocji. Strach, który towarzyszył jej przez całe życie, smutek, złe relacje z mężczyznami, próba zrozumienia samej siebie. Czytając, wzruszyłam się, smuciłam, denerwowałam i złościłam na Beatę. Gdy nosimy w sercu emocje, z którymi nie umiemy sobie poradzić, nie powinniśmy ich unikać, a poszukać pomocy. Pokonywanie trudów, własnych lęków, walka z wewnętrznymi demonami przeszłości, tworzą bardzo ciekawą powieść. Umiejscowienie tej historii w pięknej scenerii jest jej wielkim atutem. Uczucie spokoju i rozmarzenia towarzyszyło mi przy czytaniu. Przeszłość ma znaczenie i nie da się przed nią uciec, trzeba się z nią zmierzyć i zaakceptować „Dom Beaty”, to opowieść słodko-gorzka z zapachem gór, kalejdoskopem uczuć i widokami, które dadzą impuls do odwiedzin tego pięknego regionu. Jeżeli pojawi się kolejny tom z serii bieszczadzkiej, to z przyjemnością po niego sięgnę.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem
madziara.malfoy 19-04-2020
madziara.malfoy 19-04-2020
Dzień dobry Molki
Opinia nie jest potwierdzona zakupem