Opis treści
Znam wielu poetów. I tylko jednego psychoterapeutę. Który też jest poetą. W wierszach Ireneusza Kaczmarczyka toczy się rozmowa, z sobą, z Innym, ze światem. Wszyscy są tu po przejściach, jednostka i zbiorowość. Ta dialogiczność to też rodzaj tytułowego przejścia w innym znaczeniu, w znaczeniu prześwitu, łącznika dającego choćby niewielkie szanse na zachowanie człowieczeństwa w rzeczywistości, która jaka jest (nie) każdy widzi.Bohdan Zadura