Opis treści
W swojej piątej książce dr Michel Sapanet opowiada o niemal trzydziestu sprawach karnych, które analizował ze skalpelem w ręku. Strzelba myśliwska, nóż kuchenny, a nawet japoński miecz – każde narzędzie zbrodni pozostawia na ciele ofiary charakterystyczny ślad. Przeprowadzona z chirurgiczną precyzją sekcja zwłok pozwala odczytać tę śmiertelną sygnaturę i zweryfikować przebieg zdarzeń, choć czasem decydującą rolę odgrywa przypadkowe połączenie pozornie nieznaczących wydarzeń.Jednym z takich przypadków jest historia dziewięciomiesięcznego Nino. Gdyby nie wnikliwość zespołu patologów, zostałby uznany za kolejną ofiarę zespołu nagłej śmierci łóżeczkowej. Sekcja zwłok wykazała jednak, że wcześniej dziecko było maltretowane i szarpano nim tak gwałtownie, że zmarło. Śmierć 75-letniej Marie-Lucie uznano za naturalną. Wszystko było już przygotowane do pochówku – trumna właśnie miała zostać zamknięta, gdy pojawiły się wątpliwości, które wstrzymały ceremonię. Zarządzona naprędce sekcja zwłok ujawniła dramatyczną prawdę: staruszkę pobito i uduszono. Inne przypadki każą Sapanetowi zastanowić się nad tym, że „narzędziem” zbrodni może być wyrządzona trauma, a czasami o sprawiedliwości decyduje… wzorek na ręczniku. Tajemnicze miejsca zbrodni, wnikliwe operacje kryminalistyczne, szczegółowe rekonstrukcje wydarzeń, burzliwe rozprawy sądowe – autor z czarnym humorem, ostrą ironią i pasją do swojego zawodu przekonuje czytelnika, że od mrocznego przestępstwa do wyroku sądowego jest naprawdę długa droga. Warto przebyć ją razem z Michelem Sapanetem.Dr Michel Sapanet – biegły i wykładowca akademicki, od 1987 roku pracuje jako lekarz medycyny sądowej. Kieruje Instytutem Medycyny Sądowej w Poitou-Charentes w Szpitalu Uniwersyteckim w Poitiers. Jest autorem czterech książek, w tym Kronik lekarza sądowego.
Ewelina-czyta.- Ewelina Górowska 19-11-2025
Ewelina-czyta.- Ewelina Górowska 19-11-2025
Czasami mam tak, że gdy w zapowiedziach wydawcy widzę książkę, której tytuł krzyczy do mnie i sprawia, że już teraz w tym momencie muszę ją mieć i zacząć czytać bez zbędnych przygotowań, przepadam w niej od pierwszej strony, a czasami zdarza się tak, że już po pierwszych kilku stronach czuję rozczarowanie, bo spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Tak właśnie jest w tym przypadku. Poczułam zawód, ale nie dlatego, że książka jest zła tylko dlatego, że jakoś inaczej wyobrażałam sobie jej treść, spodziewałam się czegoś mocniejszego, bardziej szczegółowego, bliższego trwodze i strachu przed tym co jest "potem", spodziewałam się szczegółów prosto z sali prosekcyjnej a zamiast wstrząsających przypadków, dostałam powierzchowną opowieść, momentami mocno "przegadaną", przeciągniętą i totalnie pozbawioną emocji, bez nawet grama empatii. Tutaj śmierć okazała się tylko tłem dla samego autora i jego samozachwytu, pewności, że jest najlepszy w tym co robi i jest niezastąpiony i nieomylny- ale to trzeba jednak mu oddać- w tym co robi, jest prawdziwym fachowcem. "Sekrety zwłok..." to około dwudziestu siedmiu historii, które tylko potwierdzają znane u nas przysłowie "Nie znasz dnia ani godziny". Jest to dwadzieścia siedem historii życia ludzi którzy odeszli z tego świata w nienaturalny sposób, jedne z nich są szokujące i wstrząsające, inne zaskakujące jeszcze inne wydają się całkiem "normalne" ale wszystkie je łączy to, że stają się punktem wyjściowym dla długich i bardzo szczegółowych procesów karnych, które mają za zadanie wyjaśnić co lub kto stoi za nagłym zgonem tych ofiar. Autor skupia się nie tylko na przyczynach, które doprowadziły do śmierci ofiary, opisuje sposoby i narzędzia, opowiada o długich procesach, w których brał udział jako lekarz medycyny sądowej, o trudach śledztwa i zaskakujących wnioskach. Książkę czyta się dobrze, choć niektóre rozdziały są za bardzo rozciągnięte, momentami traci się nimi zainteresowanie, zaznaczyć też trzeba, że nie jest to książka dla każdego, szczególnie wrażliwego czytelnika. Nie znajdziecie tu szczegółowych opisów sekcyjnych, medycznych detali, ale na pewno znajdziecie potwierdzenie, że praca medyka sądowego wymaga naprawdę mocnej psychiki i nie jest to zawód dla każdego. Napisana jest przystępnym językiem, choć poczucie humoru autora również nie do wszystkich trafi i dla wielu może być niezrozumiałe i nie na miejscu, szczególnie w zestawieniu z danym "przypadkiem". Tak jak wspomniałam wyżej, mnie osobiście trochę rozczarowała ta książka, ale zwalam to też na to, że nie znam poprzednich książek tego autora, a sama sobie zasugerowałam, że może ona być podobna w jakiś sposób do "Bez strachu. Jak umiera człowiek". No niestety nie jest. Mimo to jest momentami ciekawa. Czy polecam? "Sekrety zwłok..." to książka, o której każdy powinien wyrobić sobie zdanie sam. Nie znajdziecie tu szokujących i drastycznych opisów, ale dowiecie się, jak wygląda cały proces od znalezienia ciała do skazania winnego.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem
mag-tur 05-10-2025
mag-tur 05-10-2025
Zakończyłam czytać „Sekrety zwłok”. Patrząc na okładkę spodziewałam dostać się zupełnie inną treść, niemniej jednak nie jestem zawiedziona ową lekturą. Już pierwszy rozdział rozwiał moje wyobrażenia o książce. Wydawało mi się, że będzie to książka stricte poświęcona opisowi tego co dzieje się tylko i wyłącznie w prosektorium. I tutaj nastąpiło moje małe zdziwienie jednak absolutnie nie rozczarowanie. Można by rzec, że każdy z rozdziałów to taki mini kryminał. Dlaczego? Ponieważ autor, lekarz medycyny sądowej z ponad 35 letnim doświadczeniem traktuje każdy przypadek z niezwykłą starannością i oprócz tego, czego dowiedział się od zwłok w prosektorium opowiada jak doszło do tego zanim znalazły się na jego stole. Jeżeli było to zabójstwo, to czytelnik zapoznaje się z wcześniejszymi wynikami śledztwa jak i z tym kto i na ile lat został skazany. Oczywiście bywają i podejrzenia, że mogło dojść do śmierci przy pomocy osób trzecich i jego zadaniem było to wykluczyć. Najbardziej jednak przeżyłam rozdział opowiadający o śmierci dziecka, która została uznana za nieszczęśliwy przypadek a doświadczenie i dociekliwość patologa doprowadziły do wykrycia notorycznego stosowania przemocy wobec dziecka. Takie opisy wstrząsają najbardziej. Książka momentami niektórym może wydać się niesmaczna, może zbyt drastyczna ale pamiętajmy, że nie jest to cukierkowa opowieść tylko opis postępowania ludzi, którzy żyją wokół nas. Prawdziwa, ciekawa i poszerzająca wiedzę lektura do której zapraszam. Współpraca barterowa z Wydawnictwem RM.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem