Opis treści
Iza jest graficzką komputerową i doskonale radzi sobie zawodowo. Prywatnie nie ma tyle szczęścia –wciąż leczy rany po wieloletnim związku z żonatym mężczyzną. Nie założyła własnej rodziny i mieszka z bratem, muzykiem. Pewnego dnia w drzwiach ich mieszkania pojawia się matka, która oświadcza, że sprzedała cały swój majątek i właśnie się do nich wprowadza. Iza jest zszokowana tą sytuacją, ale nie potrafi jej odmówić, mimo że ich stosunki nigdy nie były zbyt bliskie. Niebawem okaże się, że życie Izy skomplikuje się jeszcze bardziej… Jak potoczą się losy tej trójki życiowych rozbitków? Czy Izie uda się stawić czoła czekającym ją wyzwaniom i odnaleźć swoje miejsce w świecie?
Anna M 09-09-2022
Anna M 09-09-2022
Nie wiem, którą bohaterkę bardziej polubiłam, czy Izabelę, której mieszkanie stało się azylem dla rodziny, czy Adriannę, której odważna decyzja o sprzedaży majątku i postawieniu wszystkiego na jedną kartę, bardzo mi imponuje. Obie bohaterki doskonałe, bo naturalne z kobiecymi troskami i dylematami. Również moje serce skradła postać drugoplanowa, Beata, dobra dusza i przewodniczka życiowa oraz brat Izy, pełen życia i radości Doskonale uchwycony przez autorkę delikatny temat choroby. Nie przytłacza nim, a podaje informacje w sposób bardzo przystępny, a to, jak odnajduje się w tym bohaterka, chwyta za serce. Przy lekturze naszła mnie nieraz refleksja, jak ja bym zareagowała na tak niespodziewaną wiadomość. Z dnia na dzień dowidzieć się, że już do końca życia będę mierzyć się z chorobą i brać leki. Mimo to bohaterki tryskają optymizmem i próbują żyć normalnie. Dużo się dzieje w powieści. Autorka w jednym wątku wysłała nas do pięknej Chorwacji, to była przyjemna odskocznia z życiową lekcją przywiezioną z tego ciepłego kraju. Dostałam sporą dawkę nadziei oraz wytyczne od bohaterek, jak oswoić się z myślą o chorobie. Z fascynacją obserwowałam zmianę w zachowaniu Adrianny jej psychologiczne rozterki, jej rozwój, w jaki sposób radziła sobie z tak trudną decyzją, jak wywrócenie całego życia. Był uśmiech, bo dialogi z dobrym humorem, łzy wzruszenia, relacje matka – córka, siostra - brat oraz uczucie nieśmiałe, rodzące się w cieniu choroby. Wiele ważnych tematów poruszyła Kamila Mitek, przewlekła choroba czy trudy rodzicielstwa, relacje rodzinne, które wypłowiały z biegłem lat, a które mogą znów nabrać kolorytu, gdy obie strony postanowią zbliżyć się do siebie. Sądziłam, że rodzina sprawi same problemy bohaterce, zwalając się jej na głowę, to sprawdzian dla nich, bo właśnie w trudnych chwilach przekonujemy się o wartości rodzinnych relacji i sprawdzamy ich trwałość. Książka napisana jest w pierwszej osobie, znamy przemyślenia oraz spojrzenie na sytuację ze strony Izabeli, jak i Adrianny może dzięki temu tak wspaniale się płynie z fabułą, a my przeżywamy bardzo dogłębnie ich problemy. „Życie last minute” wspaniale się czyta, a aura dobrej energii unosi się nad nami jeszcze przez wiele godzin. Tak, takie powieści lubię, polecam serdecznie.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem