Jak wyglądały losy ludności żydowskiej na tak zwanych Kresach pod sowiecką okupacją 1939–1941 – a w szczególności jak to, co się działo w rzeczywistości, miało się do percepcji tych zdarzeń rozpowszechnionej wśród Polaków? – oto pytania, na które usiłuję znaleźć odpowiedź w tej książce. Wiedza na ten temat, istotna sama w sobie, jest również bardzo ważna dla zrozumienia zachowania ludności miejscowej w stosunku do Żydów po zajęciu tych terenów przez Niemców latem 1941 roku. W...
Paul Valery zauważył kiedyś trafnie i błyskotliwie, że jest ogromna różnica pomiędzy widzeniem czegoś bez ołówka w ręce a widzeniem podczas rysowania. Każdy rysujący potwierdzi, ile odkryć dokonuje się podczas rysowania! Czasami zdarzają się momenty prawdziwego zdumienia – ach, jak wcześniej mogłem nie zauważyć, że tu jest taki czy inny motyw, jeszcze taki detal…
Nie spotkałem już Gisèle, nie spotkałem Christine. O śmierci Gisèle dowiedziałem się w Arles w 1991 roku. Nad tym fragmentem wspomnień życie zamknęło się jak muszla. Nie chcę do nich wracać. Niech zostaną, jakie są, niepełne, kalekie, nawet nie wiem, czy rzeczywiście prawdziwe. Prawdziwe są tylko we mnie. Żadna wiedza nie stanie się przez nie bogatsza. Od wielu lat w moich corocznych podróżach do Arles omijam Paryż. Nie znoszę tego miasta, nie lubię siebie w tym mieście, ale ...
Jeszcze jeden tekst o Sycylii? Komu to potrzebne? Kto to będzie czytał? Jest tyle świetnych książek na temat tej wyspy. Ograniczając się tylko do wydań „Austerii” z ostatnich lat – wznowienie Jarosława Iwaszkiewicza, bardzo przydatna książka Joanny Olkiewicz, Jarosław Mikołajewski, Bogdan Frymorgen. A zagarniając nieco szerzej, ale w dalszym ciągu ograniczając się do naszych (moich) czasów – Lampedusa, Sciascia, Bufalino (też polskie wydanie „Austerii”) i było, nie było, Andr...
Jestem wdzięczny Normanowi Tobiasowi za tę niezwykłą biografię francuskiego historyka Jules’a Isaaca, żydowskiego badacza, który zapoczątkował teologiczny ruch w Kościele katolickim i wpłynął na nauczanie Soboru Watykańskiego II (1962–1965). Ta cenna książka to więcej niż biografia, jako że jest to przede wszystkim szczegółowa analiza debat teologicznych i egzegetycznych wśród katolików, które wywołały wywrotowe postulaty Jules’a Isaaca. Ten niezwykły człowiek, prawie niezna...
Ja dzielę z Autorem miłość do Warszawy i do Wenecji, los obu miast leży mi na sercu, pracuję na rzecz ich zbliżenia, przekonany, że możemy się od siebie nawzajem nauczyć, połączyć nieprzebrane kultury tych metropolii, o których związkach my Polacy wiemy stanowczo za mało. Ale po lekturze tej książki wiedzieć będziemy znacznie więcej. Jacek Pałasiński Otóż żyje Sebastiano Giorgi w Warszawie, do której zabrał ze sobą Wenecję, gdzie mieszka on, jego pamięć, natura i kultura...
Jeden z pierwszych wierszy, jakie napisała Julia Hartwig, zaczyna się Pod tą wyspą jest jeszcze jedna wyspa… Myślałem o nim w ostatnich tygodniach nie raz, kiedy ktoś spotkany w Marsali mówił, że to właściwie dwa miasta, jedno nad, drugie pod ziemią. Nie rozumiałem tego zdania, podobnie jak wiersza Julii. Aż uznałem, że ten incipit nie jest do zrozumienia. To święta formuła wszystkiego, co próbujemy poznać. Zachęta skierowana do wędrowca, żeby szukał wzdłuż i w głąb. A takż...
Sobotnie przedpołudnie 7 października 2023 r. spędzałam w Bethesdzie pod Waszyngtonem w domu Basi i Marka, marcowych emigrantów, dzieci polskich Żydów ocalałych z Zagłady. Śniadanie przerywały telefony z meldunkami o losie izraelskiej rodziny i znajomych. Wszyscy dopiero uczyli się nazw zaatakowanych kibuców i twarzy zakładników, które potem ciągle powracały w wiadomościach: Naamy Levy, dziewczyny w zakrwawionych spodniach od piżamy i ze związanymi na plecach rękoma, Shani Lo...
I spent the morning of 7 October in Bethesda, near Washington, at the home of Polish Jews Basia and Marek, March ’68 émigrés whose parents were Holocaust survivors. Our breakfast was interrupted by the telephone, and a string of updates on the fate of my hosts’ Israeli family and friends. At that time, people were just getting to know the names of the kibbutzim that had been attacked, as well as the faces of the hostages who would later appear repeatedly in the news: Naama Le...
Anna Frajlich – poetka emigracyjna, slawistka. Urodziła się 10 marca 1942 roku w osadzie Katta Tałdyk koło Osz w Kirgistanie (wówczas ZSRR). Przyszła na świat jako dziecko pary Żydów lwowskich, którzy wyjechali w głąb Związku Radzieckiego (wrócili do Polski w roku 1946). Młodość spędziła w Szczecinie, tam też zdała maturę (1960). Debiut prasowy w roku 1958 w „Głosie Szczecińskim” i w „Naszym Głosie” (polskojęzyczny dodatek do żydowskiego dziennika „Fołks-Sztyme”). W latach 19...
Place of Birth: Dzierzoniow tells the story of young Helena’s upbringing in Poland in the years after the Second World War. It offers a glimpse into a chaotic world unknown to many, as seen through the eyes of a young girl, while chronicling as well the broad range of fates suffered (or experienced) by the adults around her. The transformation this world has undergone is starkly embodied in its two key locations: Dzierzoniow, a town that completely changed almost overnight, f...
Skrzydlate słowa to barwne wypowiedzi, które trwają i które często przytaczamy. Choćby: „Co ma baba do anteny, jak dziad też ma skarpety”. Albo: „Gość w dom, żona w ciąży”. Według Homera to słowa, które lecą z ust do ust. U nas skrzydlate słowa gromadzili i wydawali w księgach Henryk Markiewicz i Andrzej Romanowski. Ich dzieło koniecznie należy kontynuować, bo przecież skrzydlate słowa klują się i wzlatują każdego dnia. Oczywiście mają one różną wagę i dlatego jedne poruszaj...
Dziennik podróży wokół performance’u mówionego, który zaczyna się tak: Stoję na ulicy z tabliczką, na której napisano: wymyślę historię, za darmo, tej historii nie będzie znał nikt na świecie oprócz ciebie. Słuchacza proszę o podanie jakiegoś słowa. I to do tego słowa na poczekaniu wymyślam opowieść. Na książkę nie składają się jednak wymyślone ad hoc historie, gdyż one są, jak mówi autorka, „puszczone na wiatr”. Za to dostajemy meta-opowieść o tym, co działo się wokół opo...
“Czy możemy się zgodzić na to, że jesteśmy śnieni? Czy jesteśmy na to gotowi? Nie, i pewnie nigdy nie będziemy. Ta niezgoda, bunt, przywiązanie do człowieczeństwa, jednostkowej podmiotowości, uczuć, osądów, zachwytów, pragnień jest jednym z ramion, którym utrzymujemy się nad oceanem wieczności. Wiemy, że nasze “ja” jest tylko kroplą. Czy ocean istniałby bez nas? Czy coś w nim zmieniamy dodając siebie, swoją kroplę? Czy gdybyśmy uznali, że jesteśmy tylko snem, to czy nasze ge...
Alfred Tarski (1901–1983), geniusz logiki i matematyki XX wieku, uważany za jednego z czterech największych logików wszechczasów (obok Arystotelesa, Gottloba Fregego i Kurta Gödela) oraz za jednego z największych matematyków XX wieku. Mówiono o nim, że jego biografia jest zbyt bogata na jednego, nawet bardzo uzdolnionego człowieka. Tarski przez dziesiątki lat utrzymywał wysoką żywotność naukową i uchodził za najaktywniejszego logika matematycznego na świecie. Jego zaintereso...
Bogdan Frymorgen o swojej nowej książce mówi, że to prozemat. W tym sprytnym neologizmie ukrywa się wiele znaczeń – autor z pewnością miał na myśli połączenie prozy z czymś poetyckim. I rzeczywiście, metaforyka i rytm tej opowieści są – jak zresztą zwykle u Frymorgena – rodem z okolic Niewyrażalnego. Powierzchnia syntetycznej, po marquezowsku zwięzłej narracji wytryska czasem gejzerem przenośni wyrzucającej wyobraźnię poza horyzont zdarzeń. Ale prozemat to może być także rodz...
Zapewne część z Czytelników, spoglądając na okładkę tej książki, pomyśli, że będę zachęcał do kolejnej ekranizacji Lalki Bolesława Prusa i proponował nazwiska aktorów, którzy powinni zagrać Stanisława Wokulskiego. Nic z tych rzeczy. Wystarczą dwie wspaniałe dotychczasowe ekranizacje, a Mariusz Dmochowski i Jerzy Kamas w rolach Wokulskiego wydają się być niedoścignieni. Bohaterem książki jest Leon Krupecki, kupiec warszawski z drugiej połowy XIX wieku, zesłaniec syberyjski. E...
Od czasu pierwszych tokijskich a potem warszawskich spotkań ze szkołą Kuzu – mogło to być w pierwszej dekadzie tego wieku – boleśnie, bo często bezskutecznie, szukaliśmy my, adepci tej szkoły, sposobu skomunikowania ze sobą polskich haiku z japońską klasyką, a w gruncie rzeczy, pewnego rodzaju zgody między dwiema odległymi kulturami. Mashimo Funa, obecny mistrz japońskiej szkoły KUZU, przestrzega nas przed wielosłowiem: Haiku w sposób oczywisty jest wyrazem serca. Ale wyraz...
Tradycyjnie, często niemal automatycznie, językoznawstwo bywa oddzielane grubą kreską od nauki o literaturze; czasem nie rysuje się kreski, lecz kopie głęboki kanion. Na dnie takiej przepaści kłębią się i nawarstwiają sprzeczności oraz kontrowersje, zaś ponad otchłanią unoszą się okrzyki oburzenia: językoznawstwo i nauka o literaturze (a o poezji w szczególności) to dwie odrębne dziedziny ludzkich działań, z których każda ma swój własny przedmiot badań i każda rządzi się włas...
Moja droga do Iwaszkiewicza jest stroma i kręta. A właściwie to nie tyle droga, ile wtajemniczanie się poprzez uporczywą wędrówkę szlakiem jego miejsc, przyobiecanych mi niegdyś przez mądrego pedagoga, który zgodnie z zaleceniem Goethego traktował mnie tak, jak gdybym był tym, czym być powinienem, by doprowadzić mnie tam, dokąd miałem dojść. Kiedy w bardzo wczesnej młodości czytałem Dziennik Anny Dostojewskiej, irytowało mnie utrwalanie codziennych, drobnych zdarzeń. Z nastol...
„Wielu rzeczy trzeba się będzie domyślać. Nazwisko jest piękne, zawiera w sobie dwie zgłoski drżące niczym rytmiczne uderzenia srebrnego dzwoneczka oraz kojący syk złotego węża; kryje też światło poranka i nadzieję lepszego jutra. Kiedy w Austrii w 1787 roku wychodzi nakaz, żeby Żydzi obierali nazwiska, za takie jak to trzeba chyba sporo zapłacić. Imię Adele uchodzi za habsburskie. «Ho, ho, pewnie Fajwel i Fania córkę na cesarzową szykują, to się dopiero w Wiedniu ucieszą z z...