"Malone" Marcina Bałczewskiego można czytać na różne sposoby, odkrywając coraz to nowe konteksty, podobnie jak w przypadku Gry w klasy Cortazara, czy też Zagubionego w labiryncie śmiechu Bartha. Mając tak wielki wybór w sposobie poznania całości można uznać, że zawsze coś umyka, coś jest nieuchwytne i pełni znaczenia owego prozatorskiego przedsięwzięcia nigdy nie uda się odkryć do końca. Możliwości są w nim wielorakie interpretacje, ciągle powstają nowe wątki oraz ich zakończ...
Akcja powieści toczy się w latach 1947-1980, a kończy w momencie wybuchu strajku w stoczni szczecińskiej. Bohaterowie spędzają w Szczecinie dzieciństwo, potem wyjeżdżają na studia do różnych miast. Część z nich powraca, część osiedla się poza Szczecinem, niektórzy emigrują, także wskutek wydarzeń roku 1968, niemniej cały czas pozostają ze sobą w kontakcie._x000D_ Splatające się losy bohaterów tworzą fabularną osnowę powieści, stanowiącą tło dla dyskusji i refleksji poświęcony...
Tom poetycki "Treny Echa Tropy" można określić mianem retrospektywnej filozofii poetyckiej. Trudno ustalić, który z elementów świata Tomasza Majzela jest najważniejszy. Niczego się tutaj nie wartościuje, a wszystko jest wartością niepodważalną. Ulica, krawężniki, znaki drogowe, pole, las, zjawiska atmosferyczne, pory dnia i roku przybierają formę tropów, za którymi się podąża lub może bardziej, do których się wraca. Świat jednak nie kończy się na retrospekcji. Każdy trop, każ...
Wiersze z cyklu "Fotoalbum" są konsekwentną serią prób dotarcia do prawd najprostszych poprzez redukcję języka. Tomasz Majzel z namysłem cedzi słowa, dobiera je z rozwagą, a więc i odpowiedzialnością, a szlachetna asceza jego stylu, czy raczej posunięta do skrajności wstrzemięźliwość wyrażania, nadaje sugestywny ton ostrożnie ubieranym w słowa myślom. Ton ten przekonująco współbrzmi w wierszach, w których słyszymy samotność w prowincjonalnym otoczeniu zastygłego w bezruchu mi...
Tom poetycki "Osiemnasty" odsyła poza swe ciasne granice, poza napisane zdanie, a więc wychyla się w ciszę, która po nim zapadnie, by wypełnić przepaść za ostatnią klauzulą jakimś płodnym domysłem – wprawdzie precyzyjnie zaprogramowanym, a jednak nieprzewidywalnym. To idea „międzysłowia” – bliska hasłom tytułowym tomików największych ideologów poetyckiej syntezy ("Najmniej słów" Juliana Przybosia) i metafizycznego milczenia ("Niewiele więcej" Ryszarda Krynickiego). Obydwaj w ...
Nowa powieść Pawła Przywary, to propozycja śmiała formalnie i ambitna artystycznie, choć jej kanwą jest zbrodnia, i można by ją nawet uznać za swego rodzaju kryminał. Odczłowieczona, ubóstwiona śmierć jawi się tutaj jako zjawisko budzące demony, uderzające w ludzką duchowość, poczucie empatii i wrażliwość na świat. To również śmierć przenikająca kulturę i literaturę tak, że staje się jej częścią, tkanką narracji. Można więc rzec, że "Riccochette" to swego rodzaju patomorfolog...
W opowiadaniach ze zbioru "Człowiek z kowadłem", Dariusz Muszer poszukuje przyczyn kryzysu europejskiej tożsamości. Realia polsko-niemieckie opowiedziane zostały ze swobodą znawcy tematu: ich bohaterowie utknęli w pułapkach braku przynależności, obcości, alienacji. Niemcy wyobcowani w Niemczech, Polacy wyobcowani w Polsce, wszyscy zapętleni w antagonizmie oczekiwań i rzeczywistości. Muszer z cierpkim humorem eksploruje pułapki, które ludzie zastawiają sami na siebie._x000D_ I...
Cztery pory roku, cztery inspirowane autentycznymi wydarzeniami epizody z poplątanych ścieżek polskiej historii, tej odległej już, której świadkowie wymarli, i tej wciąż jeszcze bliskiej, żywej w zbiorowej pamięci, utrwalonej, choć jak tamta niejednoznacznej, nierzadko gorzkiej, gdzie strach miesza się z odwagą, szaleństwo z rozsądkiem, wierność krok tylko dzieli od zdrady, patos osiada w grotesce, idee grzęzną w absurdzie, a powadze nieodstępnie sekunduje ironia, i nie wiado...
"Ciemna materia" to historia dwóch rozpadów: małżeńskiego związku oraz poprzedniej formacji ustrojowej naszego kraju. Przy czym wątek rozpadu PRL-u autor wplatał wręcz na gorąco w swoją opowieść. Powieść powstawała bowiem w latach dziewięćdziesiątych minionego wieku i została (wówczas pt. Sprawki tego świata) wyróżniona główną nagrodą w Pomorskim Konkursie Prozatorskim. Ale Lech M. Jakób zrezygnował wtedy z jej publikowania. Zdecydował się na to dopiero teraz, po przeredagowa...
trzeci i czwarty tom poetycki Anny Frajlich, wznowione w jednym woluminie_x000D_ pierwsze wydanie Indian Summer ukazało się w 1982 r. w Albany [Nowy Jork], w Sigma Press_x000D_ pierwsze wydanie Który las ukazało się w 1986 r. w Londynie, w Oficynie Poetów i Malarzy_x000D_ _x000D_ _x000D_ o "Indian Summer":_x000D_ _x000D_ Anna Frajlich nie poetykom służy, ale poezji. Nie straszna jej tradycja, nie lęka się rymu, rytmu, melodyjności i jasności, zawsze w zanadrzu ma szczere uczu...
Byłem ciekaw, jak mi to wytłumaczysz, Miłoszu, jak wyjaśnisz, skąd ten brud za pamięciami? Skąd biegła tamta rzeka, której nie było? I skąd ta łza, co jeszcze nie spłynęła? Widzę i odczytuję. Ale czy miłość należy nawijać do końca? Od końca czy odpoczynku mam szukać tej jesieni? Mów, Miłoszu, tłumacz mi, niewiernemu, niech cofnę kijem wyschły. „Coś za coś” to żaden merkantylizm, to dobra metafora, niezła sztuka._x000D_ Marcin Gaczkowski
"Rzeźnik z Niebuszewa" to swoista odyseja grozy. Błahy misternie łączy ze sobą literaturę konfesyjną, autobiograficzną oraz filozoficzną i niczym zręczny akrobata żongluje trzema rodzajami literackimi. Faktografia błyskotliwie miesza się tutaj z eseistycznymi talentami autora. Ten nietuzinkowy zbiór tekstów, który jest właściwie minipowieścią, fascynuje, wciąga i skrajnie przeraża. Błahy w sposób bezczelny i prowokacyjny łamie literackie schematy, oferując czytelnikom dużo wi...
Jest i nastrojowo, i dowcipnie, i smutno, a czasem dreszcz grozy przebiega nam po plecach. Czy w stu słowach da się opowiedzieć ludzką historię? Wstrząsnąć czytelnikiem? Wywołać uśmiech na jego twarzy? Krzysztof Maciejewski w tym oto zbiorze drabbli udowodnił, że można. Świetna lektura dla miłośników krótszych form, pokazująca, jak wiele można przekazać w zaledwie stu słowach._x000D_ Agnieszka Kwiatkowska
Siedemdziesiąt pięć lat. Czy jest to okres na tyle długi, by o dorobku kultury pisać z odpowiednim dystansem? Opinie w tym względzie byłyby zapewne różne. Jeśli jednak chodzi o literaturę polską w Szczecinie i na Pomorzu Zachodnim, zaczęła się ona właśnie siedemdziesiąt pięć lat temu._x000D_ Postanowiliśmy przyjrzeć się ponownie, nierzadko po wielu latach, twórczości dwudziestu związanych ze Szczecinem pisarzy i pisarek. Wszyscy z nich są już po drugiej stronie losu. Nie znac...
Zawarta w opowiadaniach Jarosława Jakubowskiego mroczna, miejscami dystopiczna wizja świata przedstawia człowieka w mętnych falach własnego istnienia, stopniowo odgradzającego się od środowiska, w którym żyje, poprzez coraz głębsze zanurzanie się w swoim wewnętrznym cierpieniu, frustracji i wynikającym z nich obłędzie. Tę jałowość egzystencji przerywają nagłe, zaskakujące wydarzenia z pogranicza jawy i snu, realizmu i metafizyki, świadomości i iluzji: bunt maszyn, demoniczne ...
To nie jest ani pieśń o Rolandzie, ani spowiedź syna marnotrawnego. To świadectwo niezwykłej relacji, jaka łączyła syna-poetę i ojca-architekta. Rozmowa o życiu, poezji, kobietach, pełna aluzji, czasem tylko wyrafinowana, częściej dosadna. Bardzo polecam._x000D_ Ałbena Grabowska_x000D_ _x000D_ Zapewniam, że ta książka nie wyrządzi czytelnikom żadnej krzywdy. Dowcip, intelektualny pazur, cięte riposty, trafność obserwacji – to charakterystyczne cechy pisarstwa Andrzeja Ballo._...
Poezja zaczyna się od wyrwy, niedostatku, do głowy wchodzi wybrakowany obraz i uwiera, jakaś myśl niedomaga i boli, widok zajmuje, choć wydaje się niepełny._x000D_ Albowiem to tom wierszy pełnych ludzkich obaw i poczucia deficytu sensu. Andrzej Ballo pisze o potrzebie bliskości, o próbach dystansowania się od nieustępliwego lęku._x000D_ Człowiek to jedyna istota, która ma problem z koniecznościami, nie wie o sobie nic pewnego, często chce być kimś innym, niż jest. Stale wycze...
W twórczości poetyckiej Anny Frajlich, wyprawy w przeszłość, zarówno podejmowane z własnej woli jak te mimowolne, niekiedy oniryczne, natrętne i obsesyjne – okazują się nie tyle celem, ile drogą do zbadania fenomenu pamięci. Bezwładny rejs, choć nie z prądem, ale pod prąd czasu, napotyka wyrzucone na brzeg znajome szczątki, pośród których odnaleźć można jeszcze cenne pamiątki – obok bezwartościowych albo znaczących lecz również niechcianych, bo najbardziej bolesnych. Każdy po...
Słowa poukładane w drogę. Podróże przez literaturę, przez życie. I z powrotem. „Doszedłem do miejsca, z którego można było już tylko zawrócić” – czytamy w jednym z pomieszczonych tu zapisków. „Musiałem wyjść. I wejść – zapisać to”. Wyjść przed siebie, aby wejść w siebie?_x000D_ Zawartość notatnika Adriana Glenia umiejscawia się na granicy pisania i czytania, poszukiwania i błądzenia, znajdywania i gubienia po drodze. Autor chętnie wsłuchuje się w głosy cudze (Białoszewskiego,...
Poetą jest ten, kto tworzy swój świat. Jurek Zawadski go stworzył: raz pełen cierpienia, innym razem ironiczny. Przeszły i przyszły. Ale go nie ukrył. Zobaczcie więc ów świat, poczujcie jego krwiobieg, nasłuchujcie tętna, choćby dla pożywienia zmysłów i umysłów, jest to bowiem świat piękny i żywy, czasem w mrok upada – tam też jest poezja. W światłości – jest także. Poeta wszechobecny podaje Wam dłoń: buldożer liryczny – to Jurek Zawadski._x000D_ Roman Honet_x000D_ _x000D_ Ju...
„Żyli sobie kiedyś pewien mężczyzna i pewna kobieta, którzy pobrali się, a każde z nich już wcześniej miało po jednej córce. Córka żony była leniwa i gnuśna i nie chciało jej się nic robić; z kolei córka męża była pracowita i zręczna, a mimo to macocha była z niej wiecznie niezadowolona._x000D_ Pewnego razu obie dziewczyny siedziały koło studni i przędły. Córka żony dostała len do uprzędzenia, a córka męża – świńską szczecinę._x000D_ – Ty zawsze jesteś taka zręczna i ze wszys...
„Bo to był niezły dowcip, taki na granicy, albo bardzo jej blisko, na tyle jeszcze zakamuflowany, że ujdzie. Że można wybuchnąć śmiechem, bo pojmą i tak tylko wtajemniczeni”. W takim świecie, na pograniczu kultur i języków – gdzie grają półsłówka, konteksty i aluzje – poruszają się bohaterowie opowiadań Jolanty Jonaszko._x000D_ Narratorka – alter ego autorki, mieszkającej z rodziną w Niemczech – funkcjonuje jednocześnie jako obca i swoja. Obca, bo cudzoziemka, swoja, bo repre...
Bóg nazwał_x000D_ *** (za dużo pytań...)_x000D_ *** (Nie zdążysz...)_x000D_ Fiszki I_x000D_ *** (stół...)_x000D_ *** (pustka...)_x000D_ *** (Sen...)_x000D_ Fiszki II_x000D_ Wokół stołu_x000D_ *** (zawsze ktoś ciebie chce...)_x000D_ Fiszki III_x000D_ *** (co święte...)_x000D_ *** (przez...)_x000D_ *** (przywilej boski...)_x000D_ Fiszki IV_x000D_ *** (dokąd...)_x000D_ *** (przyczajony...)_x000D_ *** (mówili...)_x000D_ *** (dziadek w ogródku...)_x000D_ *** (Wiosna...)_x000D_ Fis...
Poezja Tomasza Hrynacza z tomu "Dobór dóbr" to nieustanne mocowanie się z rozpaczą, której można napluć w twarz jedynie językiem liryki, mową wiersza, buntem zdania, gniewem frazy, oporem słów. Oszczędne, lapidarne miniatury poetyckie autora "Dwóch wyjść" przekonują czytelnika zapisem doświadczeń, z którego wyziera twarz poety, gotowa do spotkań z odbiorcą. Głos Hrynacza, rozpoznawalny i jedyny w swoim rodzaju, opowiada o samotności i samotnikach, o tęsknocie i goryczy, żałob...