W latach 2016-2019 autor kilkakrotnie jeździł na Syberię, rozmawiał z potomkami ludzi, do których takie rzeczy należały. Nieme przedmioty dały początek fascynującym historiom. O współczesnych i dawnych mieszkańcach tamtych terenów, o miejscach i kulturze od dziesięcioleci degradowanych na skutek decyzji podejmowanych w Moskwie. W centrum uwagi Dybczaka jest zawsze czujący człowiek na tle historii, natury, polityki albo czujące zwierzę, często od tego człowieka zależne. L...
To nie jest powieść o śmierci, to opowieść o umieraniu. Szczera, intymna do granic, groteskowa, brutalna, smutna i okropnie śmieszna. To dziennik umierania ojca, nie książka wspomnieniowa. To historia o rodzinie w sytuacji granicznej. O instytucjach opiekuńczych, które zawalają sprawę. O Kościele, który zawala, służbie zdrowia, która zawala. To opowieść o czułości i bliskości, które zalewa gniew, bezradność, rozpacz i wściekłość. To w końcu krzyk przeciwko nielegalności eutan...
"Te małe przenikliwe prozy poruszają i niepokoją jednocześnie. Jeżeli diagnoza, jaką stawiają, jest słuszna, to mamy w Polsce wielki problem". Olga Tokarczuk31 opowieści o byciu Żydem w dzisiejszej Polsce. Ich narratorzy pozostają anonimowi. Niektórzy wciąż się ukrywają, inni nie dopuszczają myśli, że mogą być Żydami, jeszcze inni "w dobrej wierze" opowiadają antysemickie frazesy. Mikołaj Grynberg uważnie słucha. "Lepiej nie być Żydem, bo sam pan widzi, że amatorzy nie ustaw...
Cztery opowiadania: Kondukt, Staruszek, Manuskrypt Izaaka Feldwurma i Mieszkanie. Piotr Paziński powraca w nich do tematyki znanej z Pensjonatu. Pisze o utraconej tradycji żydowskiej Warszawy, o nieobecności i odchodzeniu bliskich. Sugestywnie łączy warszawskie tu i teraz z biblijną przypowieścią, czasem ironizujeąc, tworzy przejmującą metaforę żydowskiego losu. Narracje metafizyczne Piotra Pazińskiego krążą po obrzeżach tego, co nazwano rzeczywistością wyniszczoną. Sięgają p...
Narratorka tej powieści, Magda, ma trzydzieści parę lat i mieszkanie na kredyt do spłacania przez kolejnych trzydzieści. W rodzinnej miejscowości ma matkę powtarzającą, że jeśli śnią się zęby, stanie się coś złego, a co komu pisane, to musi być. Do niedawna miała też babkę, która i bez ukończonej podstawówki wiedziała, że chłop to jest zawsze chłop i trzeba umieć nim zakręcić. Co z tą odziedziczoną wiejską mądrością zrobić w stolicy? Magda, Teresa i Jadzia gniotą kluski ...
Zbiór opowiadań o chłopcu dorastającym w małym miasteczku i o niepewnej, wrażliwej męskości, która się w nim budzi. Wszystko w czasach dogorywającego komunizmu, gdy bohaterowie są już bardzo zmęczeni, patroni właśnie wymieniani na nowych i nawet zwycięski pojedynek w samo południe przynosi tylko gorycz. Laszowanie to opowieść o tym, jak bardzo chce się wzlecieć nad dwa kościoły, poniemiecki cmentarz zamieniony w plac zabaw i szkołę dla uśmiechniętych.
Również w tym zbiorze wierszy autorka łączy reporterski zapis z poetycką wrażliwością. Szuka odpowiedzi świata na milczenie małej Lizy zabitej w rosyjskim nalocie na Ukrainę. Szuka polskiej drogi do Europy w zapisie rozmowy z Justyną. Opowiada o mało znanym wątku ocalenia ukraińskich dzieci w Azowstalu. Mimo dominującej w tych wierszach kruchości świata poetka nie traci zachwytu nad życiem.
Trzy generacje. Trzy kobiety. Trzy głosy. Bohaterki powieści, choć łączą je więzy rodzinne, mówią innymi językami. Lekturowa podróż w głąb odmian polszczyzny okazuje się wędrówką przez niewysłowione wcześniej światy. Tytułowa oida oznacza wstyd, a wstyd wiąże się z odebraniem kobietom przywileju mowy. Marta Michalak w swojej debiutanckiej powieści odważnie, krytycznie i czule przywraca im głos. Żaneta Nalewajk Narratorka tej powieści, Magda, ma trzydzieści parę lat i mieszkan...
Książkowy debiut Weroniki Stencel, to dzieło brawurowe, zachwycające swobodą wyobraźni – tak literackiej, jak plastycznej – inwencją językową, poczuciem humoru. Stencel nie ogląda się na panujące mody, ryzykuje „niszowość”, tworząc własny, oryginalny świat. I nie jest to czysta zabawa. Autorka ma nam do powiedzenia coś ważnego o nas, ludziach. Jej groteskowe postaci mają te same problemy co my. "Obiturianci" gwarantują zawrót głowy, wybijają z rutyny i przyzwyczajeń, ze swobo...
Ta proza jest bezczelnie staroświecka, skandalicznie niemodna. Jest szukaniem urody świata. Mimo wszystko, także w cieniu i ciemności.Tyczyńskiemu zależy najbardziej na obronie szczegółu, najdrobniejszego nawet fragmentu przeszłości. Obronie przed zapomnieniem.To lektura obowiązkowa dla tych, którzy już czują żal z powodu przyszłej utraty.Zdzisław Niewieski (z recenzji wewnętrznej) Masz niewątpliwy talent literacki, co się czuje od razu, po sposobie, w jakim konstru...
Miasto między Zabrzem a Rybnikiem. Niedaleko stąd do Toszka, niemieckiego Tost, z wielkim domem wariatów. W latach wojny był tam obóz jeniecki dla Anglików. Uwieczniają go co najmniej trzy książki. Jedną z nich napisał sir P.G. Wodehouse. Potem funkcjonowało więzienie NKWD. Trzy tysiące ofiar. Tego się z Kundli nie dowiemy. Minęło ćwierć wieku. Miasto jest wysypiskiem rozbitków. Niepełne rodziny, podwójne tożsamości, poharatane dusze. Śląscy autochtoni, przesiedleńc...
Nigdzie to opowieść o usilnym poszukiwaniu własnego języka, dziedzictwa i tożsamości. Bohaterka powieści ma trop: gdy była dzieckiem, wychowujący ją dziadek robił z jej włosów pędzle i sprzedawał lokalnym artystom. Jako dorosła kobieta wraca do rodzinnego miasteczka, by odnaleźć obrazy namalowane jej włosami - być może jedyne namacalne dowody swojego istnienia. Tylko czy faktycznie można odnaleźć siebie, zanurzając się w przeszłość? Gdzie szukać swoich korzeni ...
Dawno, dawno temu człowiek ujarzmił przyrodę, nie przezwyciężył jednak śmierci, bo nie wyeliminował ze swojego życia przypadku. Wymyślił zatem grę, czyli taką sytuację, w której zawsze z przypadkiem wygra. Jej teoretyczną realizacją są szachy, życiową zaś - wojna. W długim opowiadaniu Barbary Sadurskiej historia tych arcyludzkich sztuczek sięga prehistorii, a współcześnie zapętla się, nie znajdując ostatecznego rozwiązania. W dobrej literaturze, a taką jest proza Sadurskiej, ...
To jest znakomita robota pisarska – i w ogólnym zamierzeniu, i w szczegółach, w rytmie i budowie zdań. Dziad zwany Tefilem jest intrygujący – przez swoją starczą nadgniłość, a zarazem energię gadania.Ta proza ma wiele wspólnego z powieściami Becketta. Tam też monologujący bohaterowie, postawieni w sytuacjach egzystencjalnej nędzy, wypowiadają się nędzarską mową, ale od czasu do czasu – jak Tefil – zaskakują filozofią najlepszej próby.
Emil, główny bohater Powrotu Orfeja,nie wychodzi z mieszkania. Żyje w klatce dręczących go fobii i natręctw. Poznajemy go w chwili, kiedy próbuje pozbyć się intruza – telefonów z call center. Za którymś razem w złości napomyka, że chce popełnić samobójstwo. Zosia z call center nie odpuszcza, dzwoni z prywatnego telefonu i Emil zaczyna jej się zwierzać. Opowiada historie z dzieciństwa i codzienne perypetie, często zabawne. Coraz bardziej zależy mu na dziewczynie i chociaż...
Obóz dla uchodźców, gdzieś na krańcach Europy. Dwaj bohaterowie – Europejczyk i Syryjczyk – opowiadają o tym miejscu z odmiennych perspektyw. Szukają tam dla siebie, ratunku, każdy na swój sposób. Wokół rozbrzmiewają anonimowe głosy wykluczonych, mieszkańców, a nawet polityków. Mieszają się czasy, języki i konwencje. Azylto szukanie formy zdolnej nazwać rozpad naszego świata.„Należy chyba bać się o tę książkę. Bo czy da się znaleźć język adekwatny do katastrofy, którą pr...
„Trzeci dzień świąt” to czwarta już książka prozatorska Macieja Miłkowskiego, psychologa, autora wydanej przez Niszę powieści „System Sulta” (2019) i zbiorów opowiadań „Wist” (2014) oraz . „Drugie spotkanie” (2017).To jedenaście opowiadań połączonych zarówno tematyką, jak i specyficzną atmosferą. Bohaterowie Miłkowskiego uwikłani są w skomplikowane sytuacje uczuciowe i rodzinne, będące dla wszystkich raczej źródłem cierpienia niż szczęścia. Częstym wątkiem tych historii jest ...
Latem 1816 przybrane siostry Claire Clairmont i Mary Godwin zamieszkały z poetami: Shelleyem i Byronem oraz lekarzem tego ostatniego Polidorim w willi nad Lemanem w Szwajcarii. Pył z erupcji wulkanu Tambury unosił się wtedy nad światem, wschodziło czarne słońce. Europą wstrząsały bunty głodującej biedoty. Szykowano się na Apokalipsę, a zgromadzeni w willi kochankowie zajęli się pisaniem opowieści grozy. Znamy ją jako Frankensteina, powieść o nieszczęśliwym homunkulusie, ...
Furtkę przy dozorcy trudno nazwać powieścią. Powiedziałbym, że jest to raczej „czyn literacki”, dodajmy: najwyższej jakości. Utwór, z pozoru jednorodny, rozpada się na dwie części, z których druga też się rozpada na dwie, więc w sumie składa się z trzech. Zasadniczo chodzi o okres w życiu pisarza, gdy pracował na krakowskich Azorach jako robotnik przy remoncie bloku. Część pierwsza to skrzętne, ale też nader fantazyjne opisy kilkudziesięciu mieszkań. Nie możemy się ...