Opis treści
Inge zorientowała się, że Jacky to naprawdę inteligentne
i żądne wiedzy dziecko. Ponieważ do tej pory wychowywano ją
z przewagą kija niż marchewki, nawet codzienne oczywistości w domu Auerbachów były dla niej wspaniałymi wydarzeniami. Jacky zaczynała też kojarzyć fakty, z czego wynikały jej kolejne pytania. Czemu nie mam rodziców i rodzeństwa? Czemu wychowywałam się w obskurnym cyrku i nigdy nie wolno mi było bawić się z innymi dziećmi? Nie zadawała ich bezpośrednio, ale można było się ich domyślić z tego, co mimochodem mówiła...