Opis treści
W lesie było cicho i chłodno. Odrobinę się bała, ale była święcie przekonana, że to, co mówiła Bambi o dobrej wróżce, jest prawdą i że wróżka będzie nad nią czuwała, żeby się nie zgubiła.
– Może chociaż mnie słyszysz, wróżko – szepnęła. – Nawet jeśli nie chcesz się pokazywać. Czy nie możesz pomóc, żeby u nas też było tak fajnie jak u Auerbachów i innych?
Oni tak się kochają i my też możemy. Tak bardzo bym chciała żyć w zgodzie z Adrianem, ale co mam zrobić, skoro on nie chce?
Zapuszczała się coraz dalej w las, całkiem bezwiednie…